piątek, 31 sierpnia 2012

Co ma dziś zrobić klient Amber Gold czyli czekanie na imsig


Otrzymuję w dalszym ciągu dużo listów od klientów Amber Gold, którzy w dalszym ciągu nie wiedzą co mają zrobić. Jeden z nich Pan Paweł K. ze Szczecina pisze:
Jestem czytelnikiem Twojego bloga Polakcan, a teraz szczególnie interesują mnie artykuły na temat Amber Gold, gdyż również dałem się nabrać tej firmie i ulokowałem tam część swoich oszczędności.
Z tego co wyczytałem też chyba jesteś w podobnej sytuacji, więc chciałem prosić Cię o pomoc co proponowałbyś zrobić w takiej sytuacji. Moja 'lokata' miała się zakończyć dopiero w kwietniu przyszłego roku, ale jak czytam firma jest teraz w likwidacji, więc chyba trzeba od razu wykonać jakieś kroki.
Czy mógłbyś podpowiedzieć jak Ty zamierzasz prowadzić tę sprawę i co należałoby wykonać?

Najpierw kilka słów wyjaśnień. Piszę dużo o Amber Gold z tego względu, że ciekawi mnie postępowanie prawne w przypadku upadku spółki a wiadomości są ogólnodostępne chociaż trzeba to przyznać, że trzeba robić ostry ich przesiew gdyż wiele z nich to powielanie znanego materiału, bądź zwykłe ploteczki (patrz koniec artykułu). Tutaj staram się pisać tylko o tym co naprawdę istotne.

Wiadomo, że certyfikaty Amber Gold, które prezentowałem tutaj są bez pokrycia. Sytuacja z punktu wiedzenia prawnego przypomina zatem obligacje bez zabezpieczenia. Mamy prawo do odzyskania ulokowanej kwoty na zasadach jakie są ujęte w PUN (skrót ten oznacza Prawo Upadłościowe i Naprawcze) o czym pisałem tutaj. Jak czytać PUN i w którym miejscu są istotne informacje, rozwinę niebawem.

Wróćmy jednak do zasadniczego tematu - co mają teraz robić amberowcy. Nie jestem w stanie każdemu odpisywać indywidualnie napiszę więc ogólnie. Dobry artykuł znalazłem tutaj. Jak widzimy pierwszym krokiem jest zgłoszenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w gdańskiej prokuraturze okręgowej. Tam w końcu znajdowała się główna siedziba firmy. Wystarczy zwykły mail wraz z danymi osobowymi oraz skanem umowy.

czwartek, 30 sierpnia 2012

Upadek Excelo czyli kolejka do majątku Amber Gold rośnie


W meczu piłkarskim liczy się przede wszystkim końcowy wynik. Po drodze mogą być świetne akcje, mnóstwo okazji, słupki, poprzeczki, karne czy miażdżąca przewaga ale i tak liczyć się będzie rezultat spotkania. 

W sprawie Amber Gold jest podobnie. Ostatnio zwróciłem uwagę, że choć pisałem już bardzo dużo istotnych szczegółów to przebieg meczu czyli różne ujawniane dane nie mają większego znaczenia. W chwili obecnej media skupiają się na bieżącym wyniku: tyle a tyle zawodników czyli klientów AG zgłosiło się do Amber Gold a na tablicy widnieje taki wynik czyli tyle majątku zdołano zarekwirować.

Ale suma summarum nie jest ważny wynik bieżący ale wynik końcowy czyli fakt ile majątku zbierze mecenas Józef Dębiński on to bowiem został ustanowiony przez sąd zarządcą przymusowym. Do 15 września ma przedstawić sprawozdanie częściowe a do 5 października ostateczne. 

Kontynuując analogię do meczu nawet wygrana może być niewystarczająca jeśli są to rozgrywki grupowe może się bowiem okazać, że rywal grupowy rozgromi w równoległym meczu swojego przeciwnika wyżej niż my i ostatecznie to on wyjdzie z grupy czyli dostanie kasę. A my odpadniemy czyli klienci indywidualni zostaną na lodzie.

W sprawie Amber Gold jest niestety podobnie. Ludzie, którzy założyli lokaty nie są jedynymi wierzycielami Amber Gold czekającymi na spłaty zobowiązań. Są też inni gracze, którzy też czekają na swoje zobowiązania.

środa, 29 sierpnia 2012

Czy warto założyć Bankowość Osobistą w Polbanku?


Dostaję coraz więcej sygnałów od czytelników nieco bardziej zamożnych, którzy szukają lepszych rozwiązań od tradycyjnych dla każdego o których piszę na blogu Finanse po godzinach. Oczekują oni, że na rynku jest lepsza oferta, jeżeli posiada się kilkadziesiąt tysięcy złotych.

O Assets Management czyli ofercie dla zamożnego klienta pisałem tutaj. Do tej pory dla osób posiadających większe kwoty proponowałem dywersyfikację na kilka czy kilkanaście banków. Spróbujemy jednak przyjrzeć się jak pojedyncze banki ułatwiają czy może raczej tylko próbują ułatwić życie osobom posiadającym większą ilość gotówki.

Na pierwszy ogień weźmiemy Bankowość Osobistą jaką oferuje Polbank. Rok temu był to bank, który  posiadał bardzo atrakcyjne konto i całkiem niezłe lokaty. Niestety od lutego jego oferta stała się fatalna. Wprowadzono obowiązkowe opłaty za konto i liczne utrudnienia o czym w cyklu artykułów, które zaczynają się tutaj.

Cały czas jednak funkcjonuje szczególna oferta skierowana do osób, które posiadają minimum 75 tys albo będą dysponować taką kwotą w ciągu najbliższych 30 dni. Przyglądałem się tej ofercie rok temu, ale wówczas na rynku w tych kwotach można było znaleźć lepsze rozwiązania. Co się zmieniło od tamtej pory?

wtorek, 28 sierpnia 2012

Ransomware: Ukash straszy policją i żąda od każdego 500 zł


Opisywany wczoraj pobieraczek to bardzo łagodny sposób wyłudzania pieniędzy przez internet chociaż skoro tak wielu ludzi bierze udział w pozwie wniosek prosty, że jednak  skuteczny. Jak wpaść na trop, że to oszustwo pisałem wczoraj. Dziś dodam jedynie, że dla pewności wystarczy także po prostu wpisać w google hasło pobieraczek i już dostaniemy na dalszych miejscach informację o nieczystych zagraniach tego  portalu.

Groźba pobieraczka była w zasadzie neutralna dla działania komputera. Ot nakaz zapłaty na maila, który można po prostu skasować. Jakiekolwiek prawdziwe upomnienia sądowe przychodzą zwykle przynajmniej dwa razy, więc dopiero za drugim razem można zareagować bardziej stanowczo. W każdym razie możemy dalej pracować czy bawić się na komputerze.

Istnieje jednak o wiele bardziej harcorowy sposób wyłudzania pieniędzy. W jego wyniku komputer zostaje kompletnie niezdatny do użytku. Taka sytuacja może zdarzyć się nagle. Po prostu ni stąd ni zowąd na ekranie monitora pojawia się komunikat Ten komputer został zablokowany. I nie straszą tutaj sądem ale policją gdyż znaczek policji ukazuje się w prawym górnym rogu.

W takim przypadku nie zrobicie nic. Nie otworzycie żadnego programu, nie zamkniecie tego okienka. Będzie niewzruszenie blokować jakiekolwiek działania. I będzie żądać zapłaty za odblokowanie w kwocie aż 500 zł.

Takie okienko przedstawiam poniżej. Co należy wówczas zrobić?

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Pobieraczek grozi swoim klientom czyli nie daj się nabrać


Zarabianie polega nie tylko na wykorzystywaniu okazji rynkowych o których informuję na blogach ale także o może przede wszystkim na ochronie kapitału. Każdy z nas lubi coś ściągnąć z internetu i jest to całkiem normalne, szczególnie jeśli jest darmowe.

Inna sprawa, jeżeli ściągamy rzeczy, które są darmowo tylko czasowo. Wówczas konsekwencje tego mogą być różne. Dostałem ostatnio list od jednego ze stałych czytelników Dawida T. z Katowic, który przerażony pyta co ma zrobić w związku z poniższym mailem:

Ze względu na nie wywiązanie się przez Pana do dzisiaj z zawartej z nami umowy z dnia 13.07.2012 będziemy zmuszeni wystąpić przeciwko Panu na drogę sądową w celu wyegzekwowania przysługujących nam wymagalnych należności. Na podstawie ustawy z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. Nr 144 poz. 1204) doszło do zawarcia wiążącej obie strony umowy. Pozew przeciwko Panu zostanie skierowany do właściwego miejscowo sądu przez współpracującą z nami kancelarię prawną na podany przez Pana podczas zawierania umowy adres:

Taki mail może przestraszyć nawet Bogu ducha winnego adresata. Faktyczny adresat był wręcz przerażony, gdyż ściągnął sobie jakąś aplikację po czym ni stąd ni zowąd dostał maila zatytułowanego  Przedsądowe wezwanie do zapłaty za usługę. List brzmi jak gdyby był prawdziwy i naprawdę niósł zagrożenie.

Co zrobić w takich przypadkach?

niedziela, 26 sierpnia 2012

Jak uniknąć straty na obligacjach


Jak zobaczyliśmy wczoraj, kto inwestował w Amber Gold teraz potulnie niczym owca musi iść do strzyżenia. A chętnych do strzyżenia jest wielu i pewnie niejednego ogolą do naga. Czy ci, którzy inwestują w spółki emitujące obligacje też są tak bezradni?

Emitent obligacji korporacyjnych przestaje płacić odsetki po czym ogłasza upadłość, co wtedy? Jakie są prawa inwestora, co możemy w takiej dość niezręcznej sytuacji zrobić? A raczej powinienem zadać bardziej logiczne i zarazem brutalne pytanie na co wówczas jeszcze liczyć?

Na pewno nie jest tak, że możemy sobie przyjść do firmy i zabrać równowartość powierzonych im środków. Na przykład kupiłem obligacje za 5 tys to przychodzę i biorę sobie laptopa, który jest wart 5 tys a do tego może jeszcze papier i coś jeszcze jako odsetki kuponowe.

Słyszeliśmy o takim przypadku ostatnio gdy zdesperowani klienci Finroyal wtargnęli do siedziby firmy i zaczęli wynosić to co im się należało jako zadośćuczynienie strat. Pisałem o tym w artykule Brudne pieniądze Amber Gold. To raczej akt desperacji, który raczej nie uspokaja naszych oczekiwań.

Dlatego warto podjąć kroki zaradcze już wcześniej gdy docierają do nas niepokojące sygnały, że coś ze spółką zaczyna się dziać niedobrego. Emitenci obligacji muszą publikować raporty i nie mogą jak Marcin P. nabierać klientów odwlekaniem nieuchronnego.

sobota, 25 sierpnia 2012

Ile kosztuje odzyskiwanie pieniędzy w Amber Gold


Temat Amber Gold staje się powoli nużący. Artykuły o tej firmie można znaleść w ilościach hurtowych a nowe ukazują się praktycznie co godzinę, ale istotnych informacji wśród nich jest mało. Chyba że kogoś interesuje, że na dzień D zgłosiło się k klientów po x pieniędzy gdzie wartość x rośnie z dnia na dzień.

Druga seria artykułów informuje o nowościach w blokowaniu majątku AG. To 112 samochodów warte jakieś 4-6 mln, to 57 kg złota warte 20 mln, to kamienica w gdańsku warta 5-7 mln - wyliczanka zdaje się nie mieć końca. Lepiej jednak poczekać do 5 października wówczas bowiem tymczasowy zarządca ogłosi ile udało mu się zebrać wszystkiego.

Sprawa AG jest jednak dalej ciekawa z innego względu. Jest bardzo edukacyjna dla inwestora, który decyduje się inwestować w akcje czy obligacje i obstawia firmy, które są ryzykowne i może się zdarzyć, że nawet najlepiej rokująca firma jak PBG nagle złoży wniosek o upadłość. Nieważne czy firma nazywa się Amber Gold czy Budostal-5 czy nawet Pewny Zysk. Ważne i istotne jest to, że prawo upadłościowe jest wspólne dla wszystkich. Warto zatem powoli poznawać chociaż podstawy.

Dlatego wątek Amber Gold będzie się przewijać na drugim planie. W ostatnim odcinku powiedziałem, że opiekę nad majątkiem firmy sprawuje teraz tymczasowy zarządca. Obietnice zarządu firmy są już nic nie warte. Dlatego inwestora mogą teraz zainteresować stawki jakie prawnicy biorą sobie za odzyskiwanie pieniędzy.

piątek, 24 sierpnia 2012

Alior Sync na groupon rozdaje już tylko 50 zł



Na grouponie pojawiła się niedawno kolejna oferta banku. Po Meritum o którym pisałem tutaj mamy teraz Alior Sync. Meritum był dość hojny bo za inwestycję 5 zł zwracał aż 130 zł. Synalek Aliora nie żąda nic na początku tylko wynagradza nowych kwotą 50 zł.

A więc nie jest już tak różowo jak było na początku kiedy dla wszystkich którzy przystąpią do założenia konta dawał 100 zł. Połowę za za samo założenie konta a drugą połowę za 3 transakcje kartą. Teraz została już tylko część pierwsza czyli 50 zł za założenie konta.

Co więc trzeba zrobić żeby dostać pięć dych? Przede wszystkim trzeba dokonać zakupu kuponu na stronie Groupon.pl oraz złoży wniosek o rachunek. Jak się nietrudno domyśleć wniosek jest dostępny na kuponie ale podlega jednemu ograniczeniu:
Wniosek nie będzie zaliczony w Promocji, jeśli Uczestnik złożył inny wniosek internetowy o Rachunek z innego źródła w Internecie niż www.Groupon.pl po dniu 11.06.2012 r.

Należy dodatkowo trzymać się dwóch różnych terminów i wypełnić dwa dodatkowe warunki. Niespełnienie ich skutkuje oczywiście brakiem promocji. Jakie to terminy?

czwartek, 23 sierpnia 2012

Oferta obligacji spółki Milmex


Niedawno prezentowałem gdzie znaleźć szczegółowe informacje o spółce emitującej obligacje. Najbardziej szczegółowe dane można znaleźć w prospekcie emisyjnym ale jest to naprawdę gruba książka. I praktycznie mało kto czyta ją aby poznać wszystkie niuanse mało czy średnio znanej firmy.

Trudno się dziwić. Ludzie podpisują umowy lokat, które mają raptem po 2-3 strony i też ich nie czytają od deski do deski a tylko patrzą ogólnie na oprocentowanie oraz okres trwania. Czyli kiedy mają się zgłosić po wkład + odsetki. Reszta zwykle jest nieistotna.

W przypadku ofert obligacji nie warto kierować się tylko wysokością oprocentowania czy okresem trwania. Te kryteria dobre są dla lokat, nie dla obligacji. Dla leniwych, którym nie chce się studiować opasłych tomiszczy prospektów nawet wybiórczo, absolutnym minimum to krótka prezentacja firmy, która zawiera zwykle raptem około 20 stron.

Takie prezentacje mają na celu wstępne zapoznanie się inwestora ze spółką. Trzeba  poznać przede wszystkim branżę w której porusza się firma oferująca obligacje oraz zapoznać się z jej finansami. Dobrym przykładem mogą być tutaj oferowane obecnie obligacje spółki Milmex należącej  do branży komputerowej.

środa, 22 sierpnia 2012

Amber Gold nie wypłaci już pieniędzy czyli majątek AG pod kontrolą


Wczoraj poinformowałem jak dużo pieniędzy zarobił Marcin P. w bardzo krótkim czasie. Istna parodia historii od pucybuta do milionera. I jakkolwiek szybko się to stało to jednak stracić tak potężny majątek udało się jeszcze szybciej.

Gdy wydano niewinny wyrok na winnego wielu ludzi się uśmiechnęło pod nosem. Oto kolejny raz sędziowie patrzą pobłażliwie na człowieka, którego wyroki nie mieszczą się na palcach jednej ręki. Dalej może chodzić na wolności z dozorem policyjnym a grozi mu kara... zaledwie 5 mln zł. 

Owszem 5 milionów to kupa kasy dla każdego z nas. Ale chyba nie dla Marcina P., który miał obroty sięgające miliarda, który zapłacił Urzędowi Skarbowemu zaległe 11 milionów, który rozdawał wręcz miliony na prawo i lewo. 

Tymczasem wczoraj okazało się, że jednak nie jest już tak różowo dla szefa Amber Gold. A wszystko dlatego, że teraz majątek gdańskiej spółki przejmie zarządca tymczasowy. Taką decyzję podjął sąd Okręgowy w Gdańsku, który teraz dopiero wydaje się być bardziej stanowczy. W końcu teraz sprawą interesuje się praktycznie cała Polska.

wtorek, 21 sierpnia 2012

Afera Amber Gold nabiera rozmachu - czyli Marcin P. pionkiem?


Wydawało się, że sprawa Amber Gold już praktycznie dobiegła końca przynajmniej w tej istotnej kwestii. Ot upadła firma oferujące bardzo dobre lokaty wskutek wielkiej nagonki. Teraz na gruzach upadłego imperium grasują ludzie żądni zysku by coś zagarnąć z wielkiego bogactwa jaki rzekomo posiadała firma o czym pisałem w artykule Teraz zarabia się na Amber Gold.

Swoistym epitafium długiego serialu o Amber Gold miał być artykuł Majątek Amber Gold wyparował. Marcin P. okazał się sprytniejszy od prześladowców i zdążył ubiegnąć innych a z postawionych przez prokuraturę zarzutów, których było 6, przyznał się tylko do nieskładania raportów finansowych.

Reszta informacji, które dopływają z mediów wydaje się mało istotne. Ot wypowiedzi licznych polityków oraz szefów organów nadzorujących: tu Wałęsa broni się przed jakimkolwiek powiązaniem z AG, tam szef KNF z pełnym przekonaniem twierdzi, że Amber Gold to piramida finansowa. To tylko opinie mniej lub bardziej prawdziwe.

Swoją drogą gdyby Amber Gold był faktycznie piramidą finansową to jakąś bardzo oryginalną. Jaka bowiem piramida finansuje zoo, sponsoruje film Wajdy czy zakłada linie lotnicze? A to przecież tylko część niecodziennych wydatków szefa Amber Gold.

Tymczasem ostatnio dowiadujemy się nowych rewelacyjnych rzeczy...

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Kolejne nowe interesujące oferty obligacji korporacyjnych


W sierpniu mamy istny wysyp obligacji korporacyjnych. Najbardziej reklamowana jest  oferta obligacji Gant Development gdyż są po prostu najtańsze i dostępne dla każdego. Ale skoro ofert jest tak wiele na pewno nie warto wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka. Warto na pewno rozejrzeć się także za innymi obligacjami korporacyjnymi.

Nie od dziś wiadomo, że złotą zasadą inwestowania jest dywersyfikacja środków. gdyż nawet najwięksi potentaci jak PBG mogą ogłosić upadłość a w takim przypadku zamiast spodziewanego zysku możemy mieć problemy z odzyskaniem naszych funduszy.

Najlepiej oczywiście jeżeli obligacje będą zabezpieczone. Takie są obligacje firmy intermodalnej o której pisałem w piątek. Obligacje firmy Gant Development także są zabezpieczone ale fakt, że jest to Fundusz Inwestycyjny Zamknięty samej firmy Gant stawia pod znakiem zapytania pewność takiego zabezpieczenia.

Z drugiej strony Gant emituje serie za serią. Więc płynność finansowa jest duża. Przypomina to piramidę finansową w której starzy wierzyciele, którzy kupili dawne obligacje, są spłacani przez nowych kupujących kolejne serie. Nie jest to jednak zwykła piramida, gdyż mamy wgląd w sytuację finansową spółki i wiemy dokładnie na jakim gruncie stoimy.

niedziela, 19 sierpnia 2012

Lokata z kuponem VIII teraz za aż 10%!


Tego nie było od wielu lat. 10% za najzwyklejszą w świecie lokatę. Idea idzie teraz na całość i podrasowuje i tak rewelacyjną ofertę. Przez trzy miesiące oferowała Lokatę z kuponem w wersji VII, którą opisywałem tutaj. I przez długi czas była to najlepsza lokata na rynku chociaż trzeba to przyznać, że odrobinę gorsza od lokaty Wysoki Zysk w neoBANKu, który też oferuje 9% ale na dłuższy okres.

Zatem jakiekolwiek rankingi wykazywały jasno, że neoBANK daje zarobić lepiej dla nowych klientów, bo tylko dla takich opisywane wyżej lokaty są adresowane. Od teraz lider będzie tylko jeden bo w kolejnej ósmej już odsłonie! Mamy aż 10%.

Gwoli szczerości nie jest tak rewelacyjnie jak wydawałoby się na pierwszy rzut oka. Idea nie podwyższyła ot tak po prostu, ale zastosowała prosty trick, który od dłuższego czasu stosuje także Meritum na swojej Pierwszej lokacie też adresowanej tylko do nowych klientów.

sobota, 18 sierpnia 2012

Majątek Amber Gold już wyparował


Jak było do przewidzenia po ostatnich doniesieniach Marcin P., gdyż tak od wczoraj należy go nazywać, wystrychnął wszystkich na dudka. Skoro już w czerwcu wszystko nagle zaczęło się psuć w firmie jak informują pracownicy Amber Gold tutaj, a trudno im nie wierzyć, to po dwóch miesiącach można się było spodziewać czystki.

I faktycznie jest. W czwartek głośno się zrobiło o sprawdzaniu dokumentacji Amber Gold przez agentów ABW. Wynikiem tego jest to czego klienci gdańskiej firmy obawiali się najbardziej - konta wyzerowane (ta informacja jest dziwna gdyż banki które posiadały konta Amber Gold zostały zmuszone do wypowiedzenia umów o konto) a złota brak. Mamy więc prawdziwą bursztynową (Amber znaczy bursztyn) komnatę.

Powyższe informacje jak praktycznie każdą można znaleźć w wielu miejscach np tutaj gdyż temat Amber Gold wydaje się tematem numer 1 tegorocznych wakacji. Nie rozumiem jednak zdania 
Na rachunkach bankowych spółek Amber Gold nie ma pieniędzy.

piątek, 17 sierpnia 2012

Atrakcyjna nowa oferta obligacji


Na niniejszym blogu dawno nie było żadnej informacji na temat obligacji korporacyjnych w ofercie prywatnej. Nie dlatego, że takich ofert nie ma ale dlatego, że staram się tutaj pisać o tych, które wydają mi się naprawdę atrakcyjne ze względu czy to na branżę, na minimalną kwotę wejścia czy z jakichkolwiek innych powodów.

To właśnie minimalna kwota wejścia zawsze jest największym problemem w nabyciu obligacji na rynku pierwotnym czyli bezpośrednio od emitenta. A taka oferta jest dla inwestora najbardziej korzystna, gdyż nie musi on wówczas ponosić żadnych dodatkowych kosztów za odsetki czy też prowizję dla domu maklerskiego.

Niedawno informowałem jednak, że wkrótce będzie ciekawa oferta obligacji i właśnie się ona ukazała. Na niedużą kwotę wejścia, znacznie niższą od typowej oraz z branży, która dobrze rokuje. Mam na myśli transport intermodalny czyli taki, który wykorzystuje więcej niż jedną gałąź transportu.

O tym jak ważny jest wybór branży pisałem już niejednokrotnie. Najlepiej budować zdywersyfikowany czyli różnorodny portfel inwestycyjny składający się z różnych najlepiej dobrze rokujących branż. Transport intermodalny należy do jednej z nich.

środa, 15 sierpnia 2012

Upadłość PBG czyli upadek króla MIdasa


W związku z dużym zainteresowaniem obligacjami Gant  Development o których pisałem tutaj, myślę że warto przypomnieć historię PBG. Oferta nowych obligacji jest na tyle ciekawa, że kusi by zainwestować większą kwotę. Ale w finansach niestety nie ma rzeczy pewnych i nawet najwięksi potentaci nie gwarantują pewnych zysków.

Pamiętacie legendę o królu Midasie? Według legendy król ten uratował Sylena, który był synem Hermesa. W nagrodę Dionizos, który miał Sylena w swoim orszaku podążającym do Indii, obiecał spełnić jedno życzenie króla. Życzeniem jego było aby wszystko czego Midas dotknie zamieniało się w złoto.

Historia Midasa pasuje do firmy PBG, która również robiła złote inwestycje a każda niczym za dotknięciem króla Midasa przynosiła krociowe zyski. A dziś PBG jest wymieniana wraz z DSS jako główne przyczyny problemów z płatnością Funduszu Idea Premium o czym pisałem tutaj.

Firma PBG debiutowała w 1994 jako mała spółka Piecogaz. W 10 lat później debiutowała na warszawskiej giełdzie. A już w czerwcu 2007 roku weszła do WIG20. Spółka ta zajmuje się projektowaniem wykonawstwem oraz naprawami rurociągów transportujących ropę naftową, gaz ziemny, wody, ścieki itd.

Ale to nie wszystko PBG wygrywało w przeszłości mnóstwo przetargów. W 2006 przetarg na budowę w Grodzisku Wielkopolskim instalacji do usuwania azotu z gazu, w 2008 przetarg na eksploatację LNG, największych złóż ropy naftowej i gazu w Zielonogórskiem. w tym samym roku przetarg na rozbudowę największego w Polsce podziemnego magazynu gazu w Wierzchowicach. Urósł zatem potentat.

Sfałszowane dokumenty Amber Gold


Afera AG nie cichnie, za to fałszerstw przybywa. Wczoraj poinformowałem o przelaniu przez małżeństwo Plichtów 50 mln na Amber Gold SA co oznaczało, że nagle wyparowało mnóstwo pieniędzy na które czekają klienci Amber Gold z o.o. które oferowało lokaty.

Od wczorajszego dnia jednak lokat już nie można zakładać. Zniknęły oferty lokat nie tylko w mediach ale także na stronie Amber Gold. To jednak było do przewidzenia skoro spółka została zlikwidowana. Za to nie było do przewidzenia, że dwa dokumenty potwierdzające przelewy na 20 mln oraz 30 mln, o których pisałem wczoraj okażą się... sfałszowane.

Tak poinformował Alior Bank a dokładniej menedżer ds PR Alior Banku Julian Krzyżanowski
Koronnym dowodem na to, że dokumenty są sfałszowane, są numery referencyjne wpisane na potwierdzeniu wykonania operacji. W naszym systemie informatycznym te numery referencyjne są przypisane do innej transakcji (inna nazwa firmy, inna kwota itp.). Mamy stuprocentową pewność, że potwierdzenie transakcji jest fałszywe i nie doszło do zrealizowania transakcji, które dokument rzekomo potwierdza

No to mamy kolejną aferę, których robi się już bez liku. I nie tylko przeczą ludzie reprezentujący Alior bank do którego rzekome środki miały być przelane. Także przedstawiciele banków z których nadano te przelewy zaprzeczają. Z Multibanku miał dokonać przelewu na 20 mln Plichta - okazuje się iż nieprawdą jest, że był on klientem tego banku. Z Getin miała dokonać przelewu na 30 mln jego żona - to też nieprawda.

wtorek, 14 sierpnia 2012

Drugie dziecko Plichty zabite czyli koniec Amber Gold


To już jest koniec. Wczoraj na stronie Amber Gold ukazała się następująca informacja:
Informujemy, że w dniu dzisiejszym, tj. 13 sierpnia 2012 r. zapadła decyzja o likwidacji spółki pod firmą Amber Gold Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Gdańsku.

W dniu rozpoczęcia likwidacji zgodnie z Regulaminem depozytów towarowych Amber Gold Sp. z o.o. wypowie wszystkim Klientom obowiązujące umowy depozytów towarowych. W związku z zerwaniem lokat przez Amber Gold wszystkim Klientom należy się zwrot pełnej kwoty kapitału wraz z odsetkami naliczonymi do dnia wypowiedzenia umowy. O wypłacie środków będziemy informować listownie.

A mija przecież zaledwie tydzień od konferencji prasowej, kiedy to słyszeliśmy w jak dobrej sytuacji finansowej jest firma. Mimo tych zapewnień, po tak olbrzymiej nagonce na Amber Gold wszyscy praktycznie przeczuwali, że firma ta nie wytrzyma olbrzymiej presji. W słowa prezesa AG Marcina Plichty który zapewniał, że daje sobie 90% szans na przetrzymanie burzy chyba nie wierzył nikt.

Ale słów nie rzuca się na wiatr. Szczególnie tych wypowiadanych publicznie. A słowami które cytowane były wszędzie gdzie się da były przelejemy wam środki w ciągu najbliższych 3 dni roboczych. 

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Obligacje zabezpieczone Gant Development dają 11%


W związku z aferą Amber Gold nagle zniknęły wszędobylskie do niedawna reklamy tej firmy. Zastąpiły je reklamy obligacji korporacyjnych firmy Gant Development S.A. z nie mniej atrakcyjnym  oprocentowaniem bo aż 11%. Nietrudno odgadnąć, że skoro jest taka reklama to z automatu musi to być oferta publiczna, gdyż oferty prywatnej, jak wynika z nazwy, reklamować nie wolno.

Co ciekawe mamy tutaj rewelacyjna kwotę wejściową identyczną jak w przypadku Amber Gold bo zaledwie 1.000 zł! A to już zakrawa na cud gdyż do tej pory minimum na obligacjach korporacyjnych w ofercie publicznej z jakimi się spotkałem było 25 tys. Tyle wynosi minimalna kwota na wciąż będących w ofercie obligacjach Getin Noble bank o których pisałem niedawno tutaj.

Dla osób niezorientowanych w temacie przypomnę, że zazwyczaj minimalna kwota wejścia w obligacje korporacyjne w ofercie publicznej wynosi równowartość 50 tys euro co najczęściej przez firmy przeliczane jest jako 210 tys zł. Taka suma jest zaporowa i często można jedynie pomarzyć, że są dostępne tylko dla nadzianych gości.

niedziela, 12 sierpnia 2012

Zasada Machiavellego czyli nowy winny


Liczna już seria artykułów o Amber Gold prezentowanych na niniejszym blogu zaczyna coraz bardziej przypominać detektywistyczne dochodzenie prawdy o tajemniczej spółce, która niejednego już doprowadza do szału. Coraz więcej faktów staje się kolejnymi częściami puzzli. Z dotychczasowej mgły niewiadomych wyłania się już coraz wyraźniejszy obraz.

Na ostateczne wnioski jeszcze za wcześnie ale już wiemy kim jest Marcin Plichta co robi i w jaki sposób. W chwili obecnej sprawdzane są dokładnie wyroki jakie dostał a łącznie doliczono się ich już aż siedem przy czym ostatni miał miejsce w 2010 roku czyli już wówczas gdy istniał Amber Gold.

I wtedy dostał skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności z zawieszeniem na 5 lat za aż 57 wyłudzeń kredytów z GE Money Banku na łączną kwotę ponad pół miliona zł. Dostał je dzięki fałszowaniu dokumentów oraz korzystania z podstawionych osób.

Co ciekawe Plichta ma wiele wyroków w różnych sądach: w Gdańsku, w Malborku, Starogardzie Gdańskim - za co i kiedy widać na poniższej tabeli. Ale mimo to dzięki przyznaniu się do winy czy chęci współpracy, które to czynniki zawsze są bardzo mile widziane przez sędziów pozwoliły mu na złagodzenie wymiaru kary. Więcej szczegółów tutaj.

sobota, 11 sierpnia 2012

Katarzyna Plichta zakłada nową firmę czyli zaczyna działać plan B



Od kilku dni ze zdumieniem obserwuję ilość zapytań w wyszukiwarce google o Katarzynę Plichtę. Nie o Amber Gold, nie o lokaty ale właśnie imię i nazwisko żony komentowanego na prawo i lewo Marcina Plichty pozostawia za sobą daleko w tyle wszystkie inne zapytania. Czym zaintrygowała internautów?

Okazuje się, że kobieta dzięki której szef Amber Gold przestał używać nazwisko Stefański wzięła się ostro do roboty. Podczas gdy mąż tłumaczy brak wypłat dla klientów atakami wszystkich możliwych organów jakie istnieją w państwie Polskim, żona zamiast biadolić i narzekać założyła nową firmę.

Wydaje mi się, że Katarzyna Plichta nie wierzy w możliwość dawnego funkcjonowania Amber Gold. Ludzie są tak rozżaleni, że przestają słuchać kolejnych wymówek szefa AG że to KNF, że to MF, to ABW, to UOKiK, to NBP a wkrótce jakiś XYZ. W chwili gdy zostaje ujawnione, że Plichta ma zaległe wyroki, że nie spłacił wierzycieli Multikasy, że kombinował z wyłudzaniem pieniędzy od banków taka niebywała nagonka przestaje dziwić.

Co to więc za nowa firma? Od 1 sierpnia na rynku funkcjonuje spółka PST S.A., której prezesem jest Katarzyna Plichta. Mąż oczywiście znalazł się w Radzie Nadzorczej. Żeby było zabawniej siedziba nowej spółki jest... tam gdzie Amber Gold czyli w magicznym miejscu do rozwijania interesu: Długie ogrody nr 8-14. Tu kwitł AG, więc tu ma też rozkwitnąć drugi kwiat PST.

piątek, 10 sierpnia 2012

Brudne pieniądze Amber Gold


Sprawa Amber Gold ciągnie się niczym brazylijski tasiemiec ale ostatnie dane są coraz bardziej ostre i zarazem niesmaczne. Najnowsze informacje dotyczą tak zwanych brudnych pieniędzy czyli podejrzeń, że Amber Gold legalizował środki pochodzące z przestępstw.

O takich podejrzeniach poinformował rzekomo bank BGŻ. Przypomnę, że to w skrytkach bankowych BGŻ przez długi czas Amber Gold składował złoto.Co do tego nie ma wątpliwości gdyż taka informacja znajdowała się na starych certyfikatach wydawanych klientom co można zobaczyć tutaj.

Media dowiedziały się o tym od rzecznika prasowego prokuratory w Gdańsku Wojciecha Szelągowskiego. Śledztwo zaczęło się właśnie od informacji BGŻ a patrząc na nowe certyfikaty widzimy, że brak na nich informacji o skrytkach w BGŻ. Nowy certyfikat jest do wglądu tutaj. Jak widać nie ma już tutaj adnotacji gdzie złoto jest przechowywane, za to według nowej umowy można złoto można odebrać.

Jak się okazuje nie tylko BGŻ ale i inne banki w których Amber Gold miał konta oraz skrytki bankowe do przechowywania złota, podawały informacje o podejrzeniach do GIIF. Skrót ten oznacza Głównego Inspektora Informacji Finansowej i jest to drugi po Ministrze Finansów organ, który ma zapobiegać temu aby ktoś nie wprowadził do obrotu finansowego dochodów pochodzących z nielegalnych źródeł.

czwartek, 9 sierpnia 2012

Amber Gold odkrywa karty


W sprawie Amber Gold dotąd mnóstwo rzeczy oparte było na domysłach. Wciąż jeszcze nie wiemy na pewno czy to jest faktycznie piramida finansowa, nie wiemy jak naprawdę zarabia swoje miliony prezes Amber Gold, w wyniku jednak ostatnich wydarzeń powoli tajemnice zaczynają być wyjawiane.

Dopóki nie zobaczyliśmy Plichty człowiek ten nazywany był człowiekiem bez twarzy. Portret pamięciowy sporządzony według wskazówek osoby, która widziała go naocznie zrobiony na komputerze wyglądał tak:


Tak przedstawiano Plichtę zanim ujawnił twarz Źródło: youtube.pl

jak widać rozmija się nieco z prawdą. Wystarczy porównać ze zdjęciem tutaj. Czy dalsze ujawniane fakty będą się także rozmijać z prawdą?

Kolejną tajemnicą było to jakim majątkiem rozporządza Amber Gold. Do niedawna ze strony spółki wiedzieliśmy, że kapitał zakładowy spółki to 50 mln zł do tego możemy doliczyć kolejne 10 mln na kapitale zakładowym funduszu poręczeniowego AG. Dałoby to w sumie tylko 60 mln.

Tymczasem przez kilka ostatnich dni media powtarzały wszem i wobec słowa Plichty, że od 50 tys ludzi Amber zebrał 80 mln. Do tego dochodziła informacja, że Amber Gold ma tylko 100 kg złota, które warte jest raptem 17 mln zł. Na rachunkach bankowych firma ma tylko 20 mln zł. W sumie zaledwie 37 mln. Czyli dług firmy jest dwa razy większy niż jego majątek! Przeczytacie o tym na przykład tutaj.

środa, 8 sierpnia 2012

Amber Gold ciągle przymierza się do wypłat


Człowiek bez twarzy ukazał swe oblicze. Choć piątkowa konferencja została przełożona na poniedziałek, nie oznaczało to jakiegoś chytrego planu aby uniknąć upublicznienia swojego wizerunku. Od 6 sierpnia wiemy już jak wygląda człowiek, który prowadzi interesy z wielkim rozmachem a nikt nie wie dokładnie jak.

Na konferencji obiecał, wypłacić w ciągu 3 dni roboczych swoje zobowiązania tym, którzy na wczoraj żądają swoich środków pieniężnych. Należy jednak brać poprawkę na utrudnienia, które ma w realizacji swoich celów. Jak się bowiem okazało Toyota, która realizowała płatności wtedy kiedy bankom zakazano ich dokonywać, także wycofała się ze współpracy z Amber Gold.

Teraz Plichta nie ujawnia, który bank ma realizować płatności chociaż wczoraj można było się dowiedzieć, że chodzi o jakiś bank w Niemczech. Ale stwierdzenie, że prowadzimy jeszcze rozmowy z bankiem to przecież nie to samo co mamy już konto w zagranicznym banku z którego zaczniemy wypłacać, bo tylko o takim przecież w tym momencie możemy mówić.

wtorek, 7 sierpnia 2012

Dziś wreszcie debiut obligacji Work Service na Catalyst


Wreszcie się doczekaliśmy. Amberowcy jeszcze się denerwują choć Plichta nigdzie nie uciekł, był wczoraj na konferencji i obiecał kolejny raz wypłatę od dziś. WorkServisowcy mogą już odetchnąć z ulgą. Hanczarek też nigdze nie uciekł, zapłacił wyższe odsetki niż gwarantuje Plichta i od dziś pozwala każdemu upłynnić swoje papiery!

W ostatnich tygodniach mieliśmy na rynku panikę w związku z blokadą płatności w firmie Amber Gold. Taka sama panika zapanowała wśród posiadaczy obligacji Work Service w związku z publikacją artykułu Właścicieli Work Service szukajcie na Seszelach. Pisałem o tym szczegółowo w poście Afera wokół Work Service.

Ludzie inwestujący w Amber Gold skazani są na łaskę tej firmy. Mogą oczywiście zerwać umowę lokaty, ale wiąże się to z karą w wysokości 19,5%. Na wczorajszej konferencji szef Plichta powiedział, że około 300 lokat trwających zostaje zerwane dziennie. Skoro tak to facet robi niezły biznes, gdyż może sobie spokojnie około 20% zabrać do własnej kieszeni według warunków umowy.

Ludzie inwestujący w obligacje korporacyjne 'raczej' nie mogą zerwać umowy z firmą emitującą obligacje ale mają za to możliwość sprzedaży tych papierów wartościowych na giełdzie Catalyst. Problem w tym, że po zakupie obligacji korporacyjnych na rynku pierwotnym człowiek niestety przez jakiś czas nie ma dostępu do zainwestowanych środków.

Obligacje Work Service dały popalić inwestorom. Po pierwsze oferta pierwotna miała miejsce w listopadzie ale ze względu na małe zainteresowanie została ponowiona w lutym i marcu przy czym emitent zobligował się zapłacić odsetki za miniony okres! Dzięki temu pierwszy okres odsetkowy oznaczał zysk powyżej 20%!

Szczegółowe tabele odsetkowe prezentowałem tutaj. Oferta była bardzo nietypowa i bardzo opłacalna dla inwestorów pociagała za sobą straszną nerwówkę po publikacji skandalicznego artykułu.  Po aferze wiele ludzi chciało się ich jak najszybciej pozbyć póki prezes firmy Work Service Hanczarek nie ucieknie na rzeczone Seszele. i... nie było takiej możliwości.


Powodem tego nie były jakieś kłopoty z rachunkiem technicznym, które ma prezes Amber Gold. Powodem była sama procedura jaką muszą przejść obligacje korporacyjne. Jeżeli zakupisz je na rynku pierwotnym będziesz musiał poczekać aż będą one notowane na Catalyst. W jednym z przyszłym artykułów zobaczymy jak wygląda droga obligacji z rynku pierwotnego na rynek wtórny czyli od zakupu do możliwości ich sprzedaży.

Kto kupił obligacje Work Service zaczął sprawdzać gdzie leżą Seszele. To wyspy położone niedaleko Madagaskaru. Tych wysp jest aż 115 pytanie więc na której z nich szefowie Work Service mają zamiar się schować?

Wyspa La Digue na Seszelach Źródło: wikipedia

Afera okazała się tylko czystą plotką. Firma Work Service zadebiutowała na giełdzie GPW w kwietniu tego roku natomiast w maju zakupiła firmę IT Kontakt oraz przedstawiła swoje bardzo obiecujące wyniki finansowe za pierwszy kwartał tego roku o czym pisałem tutaj.

To jednak nie uspokoiło do końca posiadaczy obligacji. Jedyną wiadomością, którą mieliśmy podałem w artykule Akcje już na giełdzie, obligacje tuż tuż. Zarejestrowano je bowiem w KDPW dopiero dnia 30 kwietnia.

Mimo to na Catalyst ich nie było przez cały maj. Na początku czerwca firma wypłaciła owe niecodzienne zyski o czym pisałem w artykule Ponad 20% zysku stało się faktem. Ale kolejny miesiąc minął na oczekiwaniu.
 
Dopiero w lipcu otrzymałem informację o wprowadzeniu obligacji do ASO. Informację o wprowadzeniu obligacji Work Service na rynek wtórny Catalyst można znaleźć w komunikacie rynku obligacji pod tym linkiem.


Zgoda GPW na wprowadzenie obligacji na rynek Źródło: gpwcatalyst.pl



Zgoda to jeszcze nie pierwsze notowanie. Na to jak się okazuje musieliśmy poczekać jeszcze kolejne dwa tygodnie by debiut stał się faktem. Potwierdzenie o pierwszym dniu notowania obligacji który przypada na dzień dzisiejszy można zobaczyć tutaj.

Po długim czasie Źródło: gpwcatalyst.pl


Niniejszy artykuł jak i wszystkie pozostałe dotyczące firmy Work Service wkrótce zostaną zebrane w jednym artykule i umieszczone w repozytorium na blogu Arkana Obligacji.

W najbliższych dniach będzie kolejna, bardzo ciekawa oferta obligacji korporacyjnych. Zainteresowanych zapraszam do kontaktu.

Aktualizacja:
W pierwszym dniu odnotowano duże obroty na obligacjach Work Service: sprzedano aż 180 sztuk obligacji serii N oraz 67 papierów serii O. Widać niektórzy pamiętają nerwy i chcą ich się po prostu pozbyć mimo faktu, że w dziś ich kurs był poniżej nominału.

Na koniec dnia mieliśmy kursy 98 dla serii N oraz 98,5 proc dla serii O. Zatem warto je po prostu kupić.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Ranking lokat sierpień 2012


Z małym poślizgiem ze względu na sprawę AG przechodzimy do prezentowania najnowszego rankingu lokat. Ostatnim razem zaznaczyłem, że lokaty nie będą zawierać ofert SKOKów nawet jeśli dosłownie kilka dni temu na stronie KNF pojawiła się informacja o tym, że od 27 października zostaną one objęte nadzorem KNF.

Oferty SKOKów nie zamieszczam jednak w rankingu ze względów, które podałem tutaj.  Jak zatem wygląda najnowszy ranking lokat? Nie ma jakiegoś spektakularnego wzrostu czy spadku, choć jak zwykle pewne drobne roszady zaszły jak w każdym rankingu.

Warto odnotować przypadek Alior Banku, który poprzednią lokatę 5 miesięczną oferował na 6% do końca lipca. W sierpniu lokata która była najlepszą spośród wszystkich na taki okres nieoczekiwanie została podniesiona do 6,50%. To dość nietypowe posunięcie ale korzystne dla klientów.

Prawie wszystkie lokaty zostały omówione w osobnych artykułach im dedykowanych. Wystarczy kliknąć na odpowiedni link by go przeczytać i poznać szczegóły.

niedziela, 5 sierpnia 2012

ABW: operacja o kryptonimie Ikar nie istnieje


Chociaż Plichta zapowiedział ujawnienie materiałów zgromadzonych przez swoją spółkę na temat operacji o kryptonimie IKAR na konferencji na poniedziałek na godzinę 10:00, to pytania  które może usłyszeć od zaproszonych na jutro dziennikarzy już poznaliśmy w trakcie weekendu.

Wczoraj zaprezentowałem na blogu notatkę, która jak wierzy Marcin Plichta przekona jego klientów o tym, że problemy z jego płatnością spowodowane jest przez wspólne działania KNF oraz ABW i jutro ma zamiar mówić o tym na konferencji.

Dokument będący głównym zarzutem a który możecie zobaczyć we wczorajszym poście  został bardzo szczegółowo skomentowany i określony jako nieudolna fałszywka przez pracowników ABW. Z artykulu opublikowanym w wyborczej, który możecie przeczytać tutaj dowiadujemy się, że  pułkownika Mieczysława Tarnowskiego, byłego wiceszefa Agencji, cała sprawa śmieszy.

Dlaczego tak poważny zarzut jest śmieszny? Dlatego, że praktycznie każdy element dokumentu jest podobno źle sporządzony. Poniżej znajdziecie szczegółowy opis zarzutów ABW pod kierunkiem ujawnionego przez Amber Gold dokumentu.

sobota, 4 sierpnia 2012

Czy operacja o kryptonimie Ikar miała zniszczyć Amber Gold i OLT?


Afera Amber Gold nabiera coraz grubszego kalibru. Ostatnie dane czyli ujawnienie transakcji z Finroyal o czym tutaj oraz odmowa wykonywania audytu przez firmę Global Audit Partner pokazały, że wiarygodność gdańskiej spółki zaczęła być wątpliwa.

Tonący chwyta się brzytwy. Szef Amber Gold złapał bardzo ostrą brzytwę. Wczoraj ujawnił notatkę, która rzekomo wskazuje na współpracę Komisji Nadzoru Finansowego z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Plichta twierdzi, że celem tej współpracy było doprowadzenie do upadku linii lotniczych OLT co już stało się faktem o czym pisałem tutaj oraz Amber Gold co ewidentnie dzieje się na naszych oczach obecnie.

We wczorajszej prasie czytamy
Akcja pod kryptonimem IKAR doprowadziła do wypowiedzenia spółce rachunków bankowych w następujących bankach: Meritum Bank ICB S.A., Alior Bank S.A.,  Bank Gospodarki Żywnościowej S.A., Bank Zachodni WBK S.A., Volkswagen Bank Polska S.A., oraz spółką OLT Express dodatkowo w Banku  Millennium S.A. Akcja prowadzona przez ABW a inspirowana przez ABW (powinno być KNF) uniemożliwiła także założenie nowych rachunków bankowych w bankach komercyjnych działających na terenie RP.

piątek, 3 sierpnia 2012

Wyczekiwanego audytu Amber Gold nie będzie?


Końca sensacyjnych wieści serialu o Amber Gold jakoś nie widać. Wkrótce po napisaniu wczorajszego artykułu na stronie Amber Gold pojawiło się oświadczenie o nieprawdziwości informacji na stronach programu TVN Uwaga. I oczywiście zażądano publicznego sprostowania podanych wczoraj informacji.

Sprawa nabiera nie tyle rumieńców ile staje się niesmaczna. We wczorajszym artykule nie kryłem zdumienia, gdyż do momentu publikacji skandalicznych papierów byłem raczej dobrego zdania o gdańskiej firmie. 

Terminowe regulowanie  zobowiązań dopóki KNF nie nakazało blokady kont bankowych, oferowanie tanich lotów w OLT, sponsorowanie filmu Wajdy, pierwsze publikacje uproszczonego raportu finansowego i obietnica publikacji danych potwierdzone przez niezależnego rewidenta stawiały AG w dobrym świetle.

Z drugiej strony rozmach kampanii reklamowych, wielka ryzykowność inwestycji w OLT, liczne nowe transakcje z Cirrus Air czy Contact Air czy nowe inwestycje o których pisałem tutaj kazały zastanowić się czy złoty chłopiec bez twarzy potrafi ogarnąć skalę działalności. Inwestować jest bardzo łatwo ale faktycznie wykazać zyski już nie.

Co gorsza z pewnością  chwili obecnej generowanie zysku jest utrudnione przez organy nadzoru, które dotąd omijały firmę a teraz hurtowo gromadzą się niczym sępy gotowe rozszarpać 'Bursztynową Komnatę'. Do całej plejady organów państwowych dołączają sami rozgoryczeni klienci, którzy rosną w siłę niemal z godziny na godzinę oraz żądna sensacji telewizja TVN.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Amber Gold za pan brat z Finroyal?


Wiele rzeczy pisałem już o Amber Gold. Naprawdę wiele, ale żadna wiadomość - a było ich przecież wiele w ostatnich dniach - nie była zadziwiająca  tak bardzo jak najnowsza. To, że KNF ma z nimi na pieńku wiadomo od dawna, że UOKiK bierze ich pod lupę było do przewidzenia, że pozew zbiorowy będzie to też. Skierowanie sprawy do marszałka sejmu oraz do premiera wydaje się już lekką przesadą.

Gdyby lada dzień Amber ogłosił upadłość też nie byłoby to dziwne. Byłaby to konsekwencja wielu negatywnych czynników, które na przestrzeni bardzo krótkiego czasu spowodowały, że praktycznie żadna firma nie wytrzymała takiej presji. Upadłość OLT Express kilka dni temu, wczoraj OLT Poland, masowe żądanie wypłaty klientów, słowem fakty mówią same za siebie.

Tymczasem wczoraj ujawniono, że szef Amber Gold słynny już Marcin Plichta zwany człowiekiem bez twarzy przeprowadził transakcję z Andrzejem Korytkowskim szefem Finroyal. Mało tego wpisu o transakcji dokonano w brytyjskim Rejestrze Firm a mówi on o tym, że Plichta nabył aż 30188 udziałów w firmie Finroyal!


Ki diabeł? Czytelnikom bloga którzy jeszcze nie wiedzą kim jest najnowszy kontrahent szefa Amber Gold odsyłam do artykułów Afera wokół Finroyal oraz TVN pogrąża Finroyal gdzie znajdziecie ciekawe reportaże ujawniające jakich przekrętów dokonał Andrzej K.

środa, 1 sierpnia 2012

Powstaje zbiorowy pozew na Amber Gold


Wczorajszy artykuł zakończyłem informacją, że do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku trafiło pierwsze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Jak widać Specjalny Zespół do rozwiązywania zgłoszeń klientów o którym pisałem w artykule Amber Gold powołuje Sztab Antykryzysowy nie zadziałał tak jak powinien.

W chwili obecnej na forach internetowych skrzykują się poszkodowani. Część z nich wypowiadało się w komentarzach do mojego artykułu Amber Gold już wypłaca zablokowane zobowiązania. Ludzie wpakowali tam jednak naprawdę poważną kasę więc nawet pokazanie dowodu spłaty, które przesłał mi jeden z klientów Amber Gold nie uspokoiło komentujących.

Amber Gold, jak dowiaduję się zaglądając na jedno z forum, informuje klientów zgłaszających problem, że sprawa zostanie rozwiązana z ciągu 5-7 dni. Zwłoka zaś jest podyktowana problemami technicznymi. Trzeba przyznać, że informacja wygląda dość wykrętnie jak na specjalny zespół.

Nazwa Specjalny przynajmniej w teorii, zobowiązuje do natychmiastowej reakcji a nie informowania o dalszej zwłoce, nic więc dziwnego że bezradni klienci szukają wsparcia u współposzkodowanych. W końcu kupą raźniej. Na internecie można znaleźć wiele miejsc gdzie skrzykują się poszkodowani. Najbardziej ciekawym spośród nich jest portal prawniczo-społecznościowy o nazwie wspólnypozew.com, który jak sama nazwa wskazuje ma na celu zebraniu ludzi chętnych do wspólnego dochodzenia swoich praw.