Afera wokół Finroyal

Przyznaję, że do tej pory firmy Finroyal jeszcze nie przetestowałem a wczorajszy artykuł pewnie w nieco zmienionej postaci miał się ukazać w wakacje po pierwszych kontaktach lub pierwszych zyskach czy też stratach. Na blogu wolę opisywać sprawy z którymi miałem już do czynienia aniżeli o takich, które są znane z drugiej ręki.

Sprawę nieco zmienił reportaż o którym wspomniałem we wczorajszym artykule w którym, akurat tę firmę wzięto pod lupę. A ściślej znaleźli się ludzie, którzy postanowili zbadać na czym polega działalność tej firmy.

Zebrane materiały zostały zaprezentowane w miniony wtorek w telewizji TVN. Panowie, którzy nakręcili ten film zawarli w nim materiały przedstawiające firmę w bardzo złym świetle. Szef firmy został przedstawiony w czarnych barwach i określony jako ktoś kto "miał zdolności do przekonywania ludzi, nawet wręcz do manipulacji".

Szczególnie ciekawy jest moment w którym prowadzący dochodzenie odszukują za pomocą usługi Google Street View siedzibę firmy w Londynie według współrzędnych HA2 7SE (skrót SE oznacza południowo wschodnią część Londynu: South-East) i dzwonią pod adres 46 Station Road North Harrow Middlesex, gdzie rzekomo znajduje się ich siedziba co można łatwo sprawdzić samemu klikając na  link tutaj.

Okazuje się, że pod tym adresem znajduje się nie siedziba firmy Finroyal, lecz Target Accounting Limited ACC Chartered Certified Accountant czyli biuro księgowe. Pani która odbiera telefon twierdzi, że Finroyal kiedyś byli ich klientami ale już nie są.

Siedziba Finroyal w Londynie

Warto byłoby zrobić coś takiego w przypadku Mizara. U nas, jak podał jeden z czytelników bloga warszawskie biuro znajduje się w zwykłej klatce mieszkaniowej co można przeczytać w pierwszym komentarzu do artykułu tutaj. Jak to jest z Mizarem w Londynie jak dotąd nie sprawdził nikt.

Skoro firmy pod wskazanym adresem nie ma, dziennikarze dotarli do dokumentów Finroyal w Brytyjskim Rejestrze Firm - Companies House. Angielski prawnik Steve Terret twierdzi że:

 "FRL nie postępuje zgodnie z brytyjskim prawem spółek, ponieważ nie składa swoich rozliczeń finansowych od 2009. W związku z tym Rejestr Firm wysłał pisma do firmy dwukrotnie ostrzegając przed wykreśleniem FRL z rejestru. Po drugie Urząd Skarbowy wszczął procedurę zmierzającą do likwidacji firmy z powodu niezapłaconych podatków".

A więc siedziby firmy nie ma, podatków spółka nie płaci. Ale biznes i tak się kręci. Niestety żadna ze spółek parabankowych nie składa raportów jak mają w obowiązku wszystkie spółki notowane na giełdzie. Wszystkich jednak ciekawi skala obrotu firmy stąd pytanie zadane jednej z byłych pań które pracowały dla Finroyal ile było klientów. Odpowiedziała ona, że:

"Nie potrafię dokładnie powiedzieć, ale wiem że tylko jedna z pracowniczek podpisała w ciągu jednego miesiąca umowy na dwa miliony złotych. Zapytałam jak wygląda system informatyczny. Usłyszałam że dopiero się tworzy. Portfel inwestycji jest tworzony przez analityków. To było o tyle ciekawe, że jak się zapoznałam z biurem, to żadnych analityków nie było".

Jak widać biznes kręci się całkiem nieźle. Chciałbym tu jeszcze zwrócić uwagę na fragment w -6,39 (czas odliczany jest do końca) gdyż jest tutaj analogia do firmy Mizar Profit. Otóż jeden z biznesmenów odwiedza biuro w celu podpisania umowy i zadaje pytanie:

- To jest stałe oprocentowanie? 15,8%?

- Stałe i to będzie Pan miał w umowie. I co jest dodatkowym atutem: podatek Belki. My wypłacamy środki w kwocie brutto, a to jak pan się rozliczy to...

- To już jest moja sprawa.

- To już jest pana sprawa. My urzędów skarbowych nie informujemy.

Więcej szczegółów nie podaję, warto jednak zwrócić uwagę na finałową rozmowę z samym szefem firmy nazywanym Andrzejem K i przyjrzeć się uważnie czy ma zdolność do przekonywania ludzi. Wiele można wywnioskować o danej osobie po mimice gestach i sposobie mówienia oceńcie więc sami.

Obiecany filmik można zobaczyć pod poniższym linkiem, który Sokomaniak trafnie odgadł we wczorajszym komentarzu:

http://uwaga.tvn.pl/351139,reportaze,krolewski_przekret,wideo_detal.ht ml

Pozwoliłem sobie opisać fragmenty filmu, gdyż nie wiadomo jak długo film będzie jeszcze dostępny na podanej stronie. TVN dostał bowiem ostrzeżenie, że do dnia 30 maja film ma zostać usunięty.

O sprawie już jest głośno na innych blogach. Dziwi mnie jednak dość ostra krytyka Finroyal oraz ufność, że teraz nastąpi koniec tej firmy. Wydaje mi się, że to dopiero początek afery i ciekaw jestem jak TVN zareaguje na ostrzeżenie. Polak potrafi będzie się przyglądał uważnie tej sprawie. 


Równolegle z Finroyal toczy się kilka innych spraw o których nie informuje się szerszej publiki a które obserwuję obecnie. Wiele jednak z nich znajdzie rozstrzygnięcie już w nadchodzącym tygodniu. Ja przypomnę tylko aferę z Work Service, którą opisywałem tutaj. 

Niedawno pisałem o debiucie giełdowym i zatwierdzeniu obligacji Work Service przez KDPW w tym miejscu. Od czasu emisji obligacji mija już... pół roku a papierów wciąż nie ma na Catalyst co jest na pewno ewenementem. We wtorek przypada jednak pierwsza płatność kuponów odsetkowych i wówczas przekonamy się na ile plotki o Seszelach były prawdziwe.

Za informację o reportażu chciałbym podziękować Krasusowi, który przesłał mi na maila powyższy link. 


Ciąg dalszy: Finroyal oskarża TVN o zniesławienie