czwartek, 31 maja 2012

Oferta obligacji korporacyjnych na rynku wtórnym


Do tej pory w ofertach obligacji korporacyjnych koncentrowaliśmy się na rynku pierwotnym czyli obligacjach oferowanych bezpośrednio przez emitenta. Taka inwestycja ma tę wadę, że przy zakupie musimy dysponować większą ilością gotówki by zakupić wymagany minimalny pakiet, który w przypadku oferty prywatnej a tylko taką należy brać pod uwagę, najczęściej ma zaporową kwotę minimalną.

Ten największy problem związany z zakupem obligacji jest praktycznie zupełnie nieistotny w przypadku rynku wtórnego. Tutaj możemy kupić obligacje na sztuki a nie w pakiecie. A zazwyczaj kupujemy je za kwotę, która jest równoważna minimalnej kwocie wymaganej na lokacie czyli zaledwie nieco ponad 1000 zł.

Dostaję wiele zapytań od ludzi, którym kończą się lokaty antybelkowe i chcieliby zainwestować w obligacje korporacyjne. Jeżeli to były lokaty na mniejsze kwoty, myślę, że warto rozważyć zakup obligacji korporacyjnych na rynku wtórnym. Jak wygląda taki zakup?


Istnieje jedna istotna różnica między zakupem obligacji na rynku pierwotnym czyli bezpośrednio od emitenta, od zakupu na rynku wtórnym. Jak to zwykle w życiu i finansach bywa zawsze jest coś za coś. Mamy możliwość zakupu obligacji po niskiej cenie ale mamy obowiązek zapłaty podatku od zysków kapitałowych.

Brzmi to jednak straszniej niż jest w rzeczywistości. Mówiąc obrazowo zamiast płacić tylko za same obligacje tutaj zapłacimy za obligacje + odsetki w wysokości zależnej od dnia zakupu. Zobaczmy jak wygląda to na prostym przykładzie. 

Załóżmy że odsetki wynoszą 50zł wówczas jedną obligację kupimy w cenie:
1000 + 50 = 1050 zł

Warto tu jednak zaznaczyć że owe odsetki zostaną nam zwrócone ale pomniejszone o podatek Belki. I tak mamy
50 * 0,19 = 9,5 zł

Zatem w ostatecznym rachunku dostaniemy 
1050 - 9,5 = 1040,50

Ale za to od tej pory korzystamy już z parametrów obligacji czyli najczęściej kwartalny albo sześciomiesięczny WIBOR  + marża. Czyli mniej więcej 10,9% gdyż tyle wynosi średnie oprocentowanie obligacji korporacyjnych notowanych na rynku, co jest liczbą znacznie przewyższającą każdą ofertę lokat bankowych nawet tych najlepszych.

Podsumowując tracimy niewiele na wejściu, płacąc za podatek od zysków kapitałowych. Za to potem możemy już korzystać w wszystkich dobrodziejstw obligacji a więc wysokich odsetek kuponowych oraz ich płatności w regularnych odstępach czasu.

3 komentarze:

  1. Niestety ceny dobrych obligacji na giełdzie są wysokie, do tego mała płynność no i prowizja maklerska.

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto też było napisać o prowizji, którą pobiera dom maklerski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tak symboliczna kwota że nie ma tu większego znaczenia.. chyba że mowa o jakimś ździerającym DM, to ew. pozostaje współczuć;)

      Usuń