czwartek, 10 maja 2012

Druga nauczka obligacji czyli obligacje Getin już nie dla nas


Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim osobom, które sprawdzają bardzo dokładnie podawane przeze mnie informacje i albo dopowiadają o jakimś szczególiku albo wskazują jakieś niedopatrzenie. Oczywiście od razu nanoszę odpowiednie poprawki czego przykładem był wczorajszy wpis.

Wczorajszy wpis mógłbym oczywiście skasować i napisać artykuł od nowa. Uznałem jednak, że będzie on bardzo dobrą poradą dla wszystkich, żeby nie popadać w rutynę. Przy zapoznawaniu się z produktem trzeba nie tylko uwzględniać gwiazdki i drobny maczek do czego już zdążyliśmy się przyzwyczaić, ale także do uważniejszego porównywania z poprzednią ofertą tego samego produktu jeżeli jest jego kolejna edycja.

Lokata z kuponem doczekała się już aż sześciu edycji, ale za każdym razem ulegała tylko kosmetycznym zmianom. Tu trochę mniejsze czy większe oprocentowanie, tam trochę mniejszy wkład czy ilość możliwych lokat w ramach jednej nazwy i to wszystko. Ale generalnie bez wielkich zmian. Jak to się dokładnie zmieniało, można prześledzić w artykule lokata z kuponem V.

Lokaty jak widać mają tylko drobne zmiany, ale w przypadku obligacji zmiany mogą być kolosalne. W lutym napisałem artykuł Pierwsza nauczka obligacji czyli obowiązkowa tolerancja straty. Jakbym przewidział, że w przyszłości będzie druga nauczka. I właśnie jest.

Obligacje Getin do czwartej edycji miały kosmetyczne zmiany. Ot od trzeciej edycji zmniejszono oprocentowanie o 0,20%, zmieniały się liczby emitowanych obligacji, które szczegółowo przedstawiłem w artykule Obligacje Getin - redukcja serii.  Liczby może różniły się drastycznie ale nie było to istotne z punktu widzenia klienta. Za to dla wszystkich edycji niezmienny był sześciomiesięczny WIBOR, zawsze ten sam okres trwania 6 lat, ta sama minimalna kwota 25.000zł.

Skoro wszystko jest tak podobne, zerknąłem na dokument zatytułowany Ostateczne warunki oferty obligacji serii PP-v, bez jakichkolwiek podejrzeń, że może zawierać jakieś drastyczne zmiany. Wygląda on identycznie jak wszystkie poprzednie cztery dokumenty. Ta sama tabelka, te same punkty co zwykle. 

Takie dokumenty nie posiadają pogrubień, które można znaleźć w moich artykułach. Nie zawierają czcionki pisanej w kolorze zielonym i czerwonym. Takie formatowanie ma ułatwić czytelnikowi odbiór informacji. Pogrubienie wskazuje na istotne punkty w danym fragmencie, kolor zielony podkreśla zalety a czerwony wady. I mam nadzieję, że to jest dla wszystkich oczywiste stosuję bowiem tę zasadę od dłuższego czasu.

Dokumenty emisyjne nie zawierają takich ułatwień. Wszystko pisane jest jednolitą czcionką. A skoro coś jest kolejną odsłoną tego samego produktu trudno nawet przypuszczać, że może ona zawierać jakąś istotną zmianę.

Tymczasem okazuje się że taka bardzo istotna zmiana jest. I nie jest ona napisana wprost. W punkcie 'podstawowe dane dotyczące publicznej oferty obligacji serii PP-v' widnieje zapis wielkość minimalnej liczby obligacji serii PP-v wynosi 1000 sztuk.

To się nie rzuca w oczy bo nie ma tutaj zapisu minimalny zapis to milion złotych. To jest po prostu tysiąc sztuk, który łatwo pomylić z zapisem: wartość nominalna jednej obligacji wynosi 1.000 zł a to jest coś co powtarza się w każdej emisji.

Co ważne w tym dokumencie nigdzie nie pisze, że minimalny zapis wynosi milion złotych. To my musimy wziąć pod uwagę dwa zapisy i dokonać odpowiedniego obliczenia żeby dojść do tego jaka jest minimalny zapis!

W przypadku obligacji Getin istotne są dwa zapisy:
  • wartość nominalna jednej obligacji wynosi 1.000 zł
  • wielkość minimalnej liczby obligacji serii PP-v wynosi 1000 sztuk.
My musimy pomnożyć obie wartości żeby dostać minimalny zapis i tak:
1.000 zł * 1000 sztuk = 1 000 000 zł

Poprzednie dokumenty posiadają zapis minimalna liczby obligacji 25 sztuk czyli
1.000 * 25 sztuk = 25.000zł

Zatem podsumujmy:
Pierwsza nauczka obligacji brzmiała: nie warto czekać na koniec okresu subskrypcji, gdyż w przypadku dużego popytu może zabraknąć obligacji.
Druga nauczka obligacji brzmi: nie warto odkładać kupno obligacji na następne emisje, bo warunki nowej mogą być totalnie nie do zaakceptowania


Omawiany dokument można zobaczyć tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz