poniedziałek, 21 maja 2012

Asset management czyli jak obrabować bogatych


Banki wyraźnie oddzielają bankowość przeznaczoną dla masowego klienta od bankowości osobistej, która w zasadzie ma służyć do obsługi ludzi bogatych. Cóż bogacz ma kasę więc zasługuje na specjalne, osobiste traktowanie oraz przygotowanie szczególnej oferty.

Asset Management to usługa dla osób zamożnych posiadających minimum 50 000 zł. Jest to długoterminowa inwestycja w papiery wartościowe, którą zajmuje się za nas albo dom maklerski albo wyspecjalizowana komórka banku.

Warto tu podkreślić kreowanie magii, jakiegoś magicznego całunu nietykalności. Nazwa Asset management sugeruje coś nieosiągalnego dla zwykłego śmiertelnika, sugeruje szczególną opiekę adresowaną tylko dla grupy bogaczy i zarządzanie tylko dla nich, operowania ich majątkiem dla kreowania wielkiego zysku. Dla zwykłych ludzi pozostawia się tylko lokaty albo fundusze inwestycyjne.

Obligacje korporacyjne mają opinię wyższej sfery finansowości. Bierze się to z wymaganej bariery wejścia ustawionej na minimum 210 000 zł dla oferty publicznej oraz 50 000 zł dla oferty prywatnej. Te bariery czyli minimalny zapis na obligacje powoduje, że wiele osób uznaje ten produkt za dostępny tylko dla osób z grubym portfelem.

Asset management oznacza zarządzanie aktywami czyli na przykład zarządzanie starannie dobranymi obligacjami korporacyjnymi. A skoro mówimy tutaj w liczbie mnogiej a obligacje publiczne mają wymóg 210 000 zł za jedną spółkę, najlepiej gdy inwestor posiada dużo większą kwotę na przykład w granicach miliona wówczas bowiem można kupić pakiet 5 różnych obligacji i zarządzać nim.

Open Finance firma doradztwa finansowego wpadła ostatnio na sprytny pomysł. A gdyby tak pokazać ludziom, że dajemy im asset management zapakowany oczywiście w odpowiedni produkt? Ludzie pomyślą, że mają dostęp do świata krezusów, do inwestycji w które wchodzą tylko magnaci biznesu.

Ten produkt został nazwany Bezpieczny zysk. Reklamuje się go tak:

Źródło: Open Finance


Widzimy więc, że Open Finance faktycznie swoim produktem Bezpieczny Zysk zdaje się mówić:  Ludzie oto macie dostęp do niedostępnej dotąd wyższej sfery finansowości. Macie możliwość inwestowania niczym krezus otoczony asset management za jedyne 5000 zł tyle bowiem wynosi minimalna składka.

Czy zatem mamy się cieszyć? Mamy chwalić Open Finance za to, że to co do tej pory dane było tylko bogaczom teraz mogą mieć zwykli ludzie? Że nareszcie możemy inwestować nie tylko w coraz mniej atrakcyjne lokaty, ale także tam gdzie inwestują wielkie korporacje obracające milionami?

Przyjrzymy się niebawem bliżej co tak naprawdę oferuje ów ciekawie brzmiący Bezpieczny zysk. Zobaczymy czy naprawdę jest możliwość obrabowania bogatych z zysku, który do tej pory generowany był tylko dla nich.

Ciąg dalszy: Bezpieczny zysk produkt powiązany z obligacjami korporacyjnymi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz