czwartek, 9 sierpnia 2012

Amber Gold odkrywa karty


W sprawie Amber Gold dotąd mnóstwo rzeczy oparte było na domysłach. Wciąż jeszcze nie wiemy na pewno czy to jest faktycznie piramida finansowa, nie wiemy jak naprawdę zarabia swoje miliony prezes Amber Gold, w wyniku jednak ostatnich wydarzeń powoli tajemnice zaczynają być wyjawiane.

Dopóki nie zobaczyliśmy Plichty człowiek ten nazywany był człowiekiem bez twarzy. Portret pamięciowy sporządzony według wskazówek osoby, która widziała go naocznie zrobiony na komputerze wyglądał tak:


Tak przedstawiano Plichtę zanim ujawnił twarz Źródło: youtube.pl

jak widać rozmija się nieco z prawdą. Wystarczy porównać ze zdjęciem tutaj. Czy dalsze ujawniane fakty będą się także rozmijać z prawdą?

Kolejną tajemnicą było to jakim majątkiem rozporządza Amber Gold. Do niedawna ze strony spółki wiedzieliśmy, że kapitał zakładowy spółki to 50 mln zł do tego możemy doliczyć kolejne 10 mln na kapitale zakładowym funduszu poręczeniowego AG. Dałoby to w sumie tylko 60 mln.

Tymczasem przez kilka ostatnich dni media powtarzały wszem i wobec słowa Plichty, że od 50 tys ludzi Amber zebrał 80 mln. Do tego dochodziła informacja, że Amber Gold ma tylko 100 kg złota, które warte jest raptem 17 mln zł. Na rachunkach bankowych firma ma tylko 20 mln zł. W sumie zaledwie 37 mln. Czyli dług firmy jest dwa razy większy niż jego majątek! Przeczytacie o tym na przykład tutaj.

40 milionów dziury! W kasie Amber Gold brakuje 40 mln zł. Tak grzmiały media a rozpanikowani klienci zaczęli szturmy na placówki Amber Gold. W końcu każdy już wie, że teoretycznie tylko pierwsi mogą czekać na wypłatę reszta może jedynie zakląć siarczyście.

Co na taki zarzut Marcin Plichta? Prezesowi Amber Gold pomysłów nie brakuje i jak na razie na każdy zarzut ma gotową odpowiedź. Wystarczy prześledzić jego wpisy na stronie firmy. Codziennie znajdziemy tam coś nowego, a każdy zarzut jest odrzucany.

Najnowszy wpis dotyczy odpowiedzi na zarzut dziury finansowej a co za tym idzie niewypłacalności firmy. W końcu Plichta odkrywa karty - według wpisu nie ma tylko 37 mln jak prorokowano ale 149,5 mln. Szczegółowy wykaz podaję poniżej.

Taki majątek posiada AG Źródło: Amber Gold

Metale szlachetne 60 mln zł. Należy zatem przypuszczać, że to skoro złota ma na 17 mln to platyny aż 43 mln. Srebra nie należy brać chyba pod uwagę, skoro spółka wycofała lokaty w srebro w kwietniu.

Skoro 60 mln aktywów jest w metalach szlachetnych no to mamy problem. Ogólne warunki depozytu towarowego Amber Gold w punkcie 4 podają, że złoto niealokowalne niesortowalne próby 999,9 wyprodukowano przez mennice:
  • PAMP SA z siedzibą w Szwajcarii
  • HERAEUS z siedzibą w Republice Federalnej Niemiec
  • PERTH MINT z siedzibą w Australii
  • VALCAMBI z siedzibą w Szwajcarii
  • ARGOR-HERAEUS z siedzibą w Szwajcarii

Natomiast w punkcie 20 posiadacz może w każdej chwili zlecić odbiór lub dostawę towaru. Ale metale szlachetne są tylko na wartość 60 mln a lokaty na wartość 80 mln. Zatem w jaki sposób posiadacze lokat mogą złożyć takie zlecenie? Nie starczy dla wszystkich.

Skąd dziura na 20 mln? Czy któraś z 5 wymienionych wyżej mennic nie dostarczyła metalu szlachetnego?

Pomijam tutaj fakt możliwej kalkulacji, że skoro prawie nikt nie żąda sztabek to nie ma potrzeby kupować złota.  A skoro złoto od dłuższego czasu uparcie nie chce iść w górę więc jego faktyczne kupno może być nieopłacalne. 

Stąd można wysnuć wniosek, iż przyjmowane depozyty mogły być inwestowane w inne aktywa aniżeli deklarowany zakup złota. Na przykład w pożyczki, których udzielono na kwotę 15 mln + inwestycje materialne lub dowolne inne kombinacje na podanych wyżej aktywach. Ale wówczas są to przekręty i możemy zatem przypuszczać, że przekręty w Multikasie nabrały rozmachu w Amber Gold. 

To oczywiście tylko domysły oparte na danych, które podaje sam Plichta - człowiek, który twierdzi, że urzędy zabiły jego dzieci a za swoje dzieci uważa OLT i Amber.

Jedno dziecko jest już zabite, drugie jest dobijane. Ojciec którego dzieci zostały uśmiercone i na dodatek z premedytacją jest zdolny do zemsty. Pytanie jednak kto będzie jego ofiarą? Jak na razie są nimi zdesperowani klienci, którzy drugi dzień roboczy dobijają się do jego bram. A miały być trzy dni na wypłatę.

Dziś jest dzień ostatni.

Ciąg dalszy: Brudne pieniądze Amber Gold

2 komentarze:

  1. eee tam niech wszyscy zerwą lokatę to się odda tylko niecałe 50 mln, a za resztę Plichta będzie miał na emeryturę - tak się robi uczciwy biznes !

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe no niestety wysoki obiecany procent zwrotu wiazal sie z duzym ryzykiem, ci z poczatku dzialalnosci pewnie wyszli na swoje.

    swoja droga taka nagonka medialna jaka teraz jest na AG wprowadzila by kazdy bank w polsce w stan niewyplacalnosci, bo ile w bankach teraz jest pieniedzy 5-7% depozytow ?

    OdpowiedzUsuń