wtorek, 21 sierpnia 2012

Afera Amber Gold nabiera rozmachu - czyli Marcin P. pionkiem?


Wydawało się, że sprawa Amber Gold już praktycznie dobiegła końca przynajmniej w tej istotnej kwestii. Ot upadła firma oferujące bardzo dobre lokaty wskutek wielkiej nagonki. Teraz na gruzach upadłego imperium grasują ludzie żądni zysku by coś zagarnąć z wielkiego bogactwa jaki rzekomo posiadała firma o czym pisałem w artykule Teraz zarabia się na Amber Gold.

Swoistym epitafium długiego serialu o Amber Gold miał być artykuł Majątek Amber Gold wyparował. Marcin P. okazał się sprytniejszy od prześladowców i zdążył ubiegnąć innych a z postawionych przez prokuraturę zarzutów, których było 6, przyznał się tylko do nieskładania raportów finansowych.

Reszta informacji, które dopływają z mediów wydaje się mało istotne. Ot wypowiedzi licznych polityków oraz szefów organów nadzorujących: tu Wałęsa broni się przed jakimkolwiek powiązaniem z AG, tam szef KNF z pełnym przekonaniem twierdzi, że Amber Gold to piramida finansowa. To tylko opinie mniej lub bardziej prawdziwe.

Swoją drogą gdyby Amber Gold był faktycznie piramidą finansową to jakąś bardzo oryginalną. Jaka bowiem piramida finansuje zoo, sponsoruje film Wajdy czy zakłada linie lotnicze? A to przecież tylko część niecodziennych wydatków szefa Amber Gold.

Tymczasem ostatnio dowiadujemy się nowych rewelacyjnych rzeczy...

Mam na myśli wyniki śledztwa, które prowadzi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Najbardziej zadziwiającą, choć po krótkim namyśle wcale niegłupią wiadomością jest fakt, że Marcin P. nie był szefem który dzieli i rządzi ale... pionkiem w rękach innych.

W chwili obecnej jest podejrzenie, że Marcin P. oskarżony ostanio między innymi o
  • naruszanie prawa bankowego według art 171 czyli prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej - polegającej na gromadzeniu pieniędzy od innych osób w celu udzielania pożyczek bądź w celu obarczania ich ryzykiem
  • fałszowanie przelewów na kwotę 50 mln o czym pisałem tutaj
  • nielegalne prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej
za co dostał tylko nadzór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju - jest związany z biznesmenami-gangsterami dla których był słupem.

Tu podobno mieszkał Marcin P. Źródło: tvn24.pl


Słup to osoba podstawiana do wyprowadzania pieniędzy. Wielu słupów używał sam prezes Amber Gold do wyłudzania pieniędzy z GE Bank o czym pisałem w artykule Zasada Machiavellego. Teraz okazuje się, ze jest prawdopodobne, że on sam był słupem a media podają, że wykorzystywali go gangsterzy powiązani z nieżyjącym gangsterem Nikodemem S. który używał ksywy 'NIkoś'. O tym możemy przeczytać tutaj.

Poza Nikosiem padają ksywy innych panów eufemistycznie określanych biznesmenów z bogatą przeszłością. Jest 'Tygrys' czyli Jan P., jest Krzysztof W. oraz Marius O. U tego ostatniego naradzano się w sprawie OLT jak czytamy w artykule Przecieki ze śledztwa Amber Gold.

Taka wersja wydarzeń wydaje się bardziej prawdopodobna. Tym bardziej, że przecież szef Amber Gold często jeździł do Niemiec i robił liczne zakupy wśród kontrahentów powiązanych z liniami lotniczymi o czym pisałem tutaj.

Sprawa robi się znów ciekawa. Na dzień dzisiejszy wiadomo, że ABW znalazło jedynie 57 kg złota, 1 kg platyny oraz mniej niż kilogram srebra. Natomiast przez konta Amber Gold przewinęło się grubo ponad 2 miliardy zł!
wpłaty: 1 mld 130 mln 41 tys 801 zł
wypłaty: 1 mld 99 mln 906 tys 868 zł

Takie dane podaje tvn24. Mało tego poza tymi ogólnikami podaje się też szczegóły. Rzekomo jeszcze w 2008 mieszkał w rozsypującej się chacie, którą widać na powyższym zdjęciu, za to w następnych latach na fali wzrostu złota osiągnął następujące 
2009 - 572,89 zł
2010 - 4,5 mln
2011 - ok 8 mln

Takie dane wydają się przeczyć, że to była zwykła piramida ale afera na znacznie większą skalę i o znacznie bardziej skomplikowanej strukturze niż się wydawało na początku.  Ciekawe co przyniesie dalej śledztwo ABW.

Ciąg dalszy: Amber Gold już nie wypłaci pieniędzy czyli majątek AG pod kontrolą

4 komentarze:

  1. Mam pecjalną prośbę -są tysiące wierzycieli Amber Gold dla nich teraz najważniejsze jest jakie działania podjąć żeby mieć nadzieje dla odzyskania kasy z AG - czy mógłbyś coś otym napisać-?naprzykład
    1) czy wspólny pozew jest dobrym pomysłem -?
    2)czy wystarczy donieś tylko do prokuratury -?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę obecne wydarzenia wydaje się, że opcja pierwsza jest bardziej optymalna. Wystarczy zobaczyć co zrobiła prokuratura przez okres działalności Amber Gold.
      Zapisy na wspólny pozew o którym pisałem w artykule
      http://polakcan.blogspot.com/2012/08/powstaje-zbiorowy-pozew-na-amber-gold.html
      są zbierane do dnia jutrzejszego. Po tym czasie z każdym oczekującym na zwrot kasy skontaktuje się prawnik w celu omówienia sprawy.

      Usuń
  2. Czy dobrym pomysłem jest EPU? W IMSiG nadal nie ma informacji że Amber Gold zgłosił swoją likwidację do KRS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie korzystałem z Elektronicznego Postępowania Upominawczego (EPU) trudno więc mi cokolwiek mówić na ten temat. Zaś mając na uwadze granie na zwłokę przez szefa Amber Gold nie dziwi mnie brak jakichkolwiek informacji w Internetowym Monitorze Sądowym i Gospodarczym (IMSIG).
      Trudno zresztą ufać na chwilę obecną Marcinowi P. choć znajdą się pewnie tacy, którzy będą czekać na wypłatę gwarantowaną przez niego na stronie Amber Gold.

      Usuń