W związku z aferą Amber Gold nagle zniknęły wszędobylskie do niedawna reklamy tej firmy. Zastąpiły je reklamy obligacji korporacyjnych firmy Gant Development S.A. z nie mniej atrakcyjnym oprocentowaniem bo aż 11%. Nietrudno odgadnąć, że skoro jest taka reklama to z automatu musi to być oferta publiczna, gdyż oferty prywatnej, jak wynika z nazwy, reklamować nie wolno.
Co ciekawe mamy tutaj rewelacyjna kwotę wejściową identyczną jak w przypadku Amber Gold bo zaledwie 1.000 zł! A to już zakrawa na cud gdyż do tej pory minimum na obligacjach korporacyjnych w ofercie publicznej z jakimi się spotkałem było 25 tys. Tyle wynosi minimalna kwota na wciąż będących w ofercie obligacjach Getin Noble bank o których pisałem niedawno tutaj.
Dla osób niezorientowanych w temacie przypomnę, że zazwyczaj minimalna kwota wejścia w obligacje korporacyjne w ofercie publicznej wynosi równowartość 50 tys euro co najczęściej przez firmy przeliczane jest jako 210 tys zł. Taka suma jest zaporowa i często można jedynie pomarzyć, że są dostępne tylko dla nadzianych gości.
Oto podstawowe parametry obligacji:
Emitent: Gant Development
Oprocentowanie: 11%
Wypłata odsetek: co 3 miesiące
Czas trwania: 2 lata
Termin wykupu: 28 sierpnia 2014
Zabezpieczenie: TAK (czyli można liczyć na kasę w przypadku upadłości firmy)
Catalyst: TAK (czyli można sprzedać na rynku wtórnym)
Patrząc na powyższe parametry aż trudno uwierzyć, że taka oferta jest prawdziwa. Oprocentowanie 11% jest typowe dla obligacji korporacyjnych, niewygórowane i nie za niskie. Długość trwania też rozsądnie wyważona nie za długo nie za krótko, wystarczy porównać z obligacjami Getin, które są 7 letnie. Wypłata odsetek też idealna nie trzeba czekać aż pół roku ale częściej mamy możliwość dostawać odsetki kuponowe.
Jakby tych rewelacyjnych danych było mało obligacje mają być notowane na Catalyst i posiadają zabezpieczenie!Jest nim zastaw rejestrowy w wysokości 100 mln zł na certyfikatach inwestycyjnych GANT FIZ. Słowem wszystko co najlepsze w jednym.
Gdzie zatem jest haczyk? Przecież przy takiej ofercie Finroyal i Amber Gold przed którymi ostrzegają idą do lamusa gdyż nie posiadają żadnego zabezpieczenia. Czy szukać Gant na liście ostrzeżeń KNF?
Nie znajdziecie tej oferty na liście ostrzeżeń bo KNF zatwierdził prospekt emisyjny obligacji. Każda firma, która ma zamiar pozyskać pieniądze od inwestorów musi wydać taki prospekt, który musi być następnie zatwierdzony przez Komisję Nadzoru Finansowego. Dopiero po tym fakcie może reklamować tę ofertę co właśnie Gant czyni.
Czyli co brać w ciemno? Nie do końca. Obligacje są obciążone ryzykiem inwestycyjnym a największą wadą oferty jest fakt, że Gant to firma która należy do branży deweloperskiej i budowlanej. I to jest największy mankament tych obligacji.
Dlatego właśnie tak atrakcyjne są te obligacje. Inwestorzy nie są skłonni inwestować w branżę budowlaną a Gant w celach emisji podaje wprost, że za pieniądze zebrane za obligacje ma zamiar finansować zakup gruntu, budowy budynku w Poznaniu, domków
jednorodzinnych w Żernikach, budynku we Wrocławiu oraz budynku w
Warszawie.
Dlatego właśnie obligacje te obowiązkowo muszą mieć zabezpieczenie na wypadek krachu jaki spotkał wymienione wyżej firmy, dlatego są tanie jak barszcz i jeszcze na dodatek możemy je upłynnić na rynku Catalyst. Bez tego inwestorzy odwróciliby się tyłem.
Ciąg dalszy: o prospekcie emisynym obligacji Gant Development w artykule
Kolejne nowe interesujące obligacje korporacyjne
hmm "zastaw rejestrowy w wysokości 100 mln zł na certyfikatach inwestycyjnych GANT FIZ" jeden papier zabezpieczony innym papierem "toaletowym"?
OdpowiedzUsuńinnymi słowy ile są warte te certyfikaty w przpadku upadłości firmy?
GANT Fundusz Inwestycyjny Zamknięty posiada wartość aktywów netto na sumę 555 138 817,07 zł, natomiast wartość jednego certyfikatu to 3 438,93 zł.
UsuńWycenę funduszu wykonano na dzień 31 marca 2012
W przypadku upadłości nie będą warte nic.
OdpowiedzUsuńMechanizm jest prosty - gant wnosi di FIZu udziały w spółkach celowych które prowadzą działalnośc operacyjną. W razie kłopotów to te właśnie spółeczki będą padać wpływając na docelowo zerową wycenę FIZu który jest zabezpieczeniem.
Mechanizm wymusza że te wszystkie spółeczki najpierw muszą spłacić swoich wierzycieli a to co zostanie będzie wartością FIZu. W razie więc kłopotów - zabezpieczenie jest warte dokładnie tyle co toilet paper
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,36743,13668432,Gant_Development_ratuje_sie_oszczednosciami_w_firmie.html#LokWrocTxt
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńPanie administratorze czy mógłby Pan podać obecną wycenę tego zabezpieczenia (nigdzie nie mogę znaleźć). Czy nadal Pan uważa że:
"posiadają zabezpieczenie!Jest nim zastaw rejestrowy w wysokości 100 mln zł na certyfikatach inwestycyjnych GANT FIZ. Słowem wszystko co najlepsze w jednym."
jest to co najlepsze?
pozdrawiam i proszę w miarę możliwości o szybka odpowiedź
'To co najlepsze' dotyczyło oczywiście parametrów obligacji niespotykanych praktycznie u innych emitentów.
UsuńJednocześnie w artykule wskazałem na czerwono zagrożenia. Z tego powodu nie inwestowałem w obligacje firmy Gant. Komentarze pod artykułem powinny dawać do myślenia. Ponieważ nie jestem obligatariuszem tej firmy nie szukałem obecnej wyceny tego zabezpieczenia.
Być może znajdzie się ktoś kto siedzi w temacie. Można także poszperać na szerszym forum poświęconym obligacjom korporacyjnym
http://obligacje.pl/news/1963/do-sadu-trafil-wniosek-o-upadlosc-ganta.html