piątek, 10 sierpnia 2012

Brudne pieniądze Amber Gold


Sprawa Amber Gold ciągnie się niczym brazylijski tasiemiec ale ostatnie dane są coraz bardziej ostre i zarazem niesmaczne. Najnowsze informacje dotyczą tak zwanych brudnych pieniędzy czyli podejrzeń, że Amber Gold legalizował środki pochodzące z przestępstw.

O takich podejrzeniach poinformował rzekomo bank BGŻ. Przypomnę, że to w skrytkach bankowych BGŻ przez długi czas Amber Gold składował złoto.Co do tego nie ma wątpliwości gdyż taka informacja znajdowała się na starych certyfikatach wydawanych klientom co można zobaczyć tutaj.

Media dowiedziały się o tym od rzecznika prasowego prokuratory w Gdańsku Wojciecha Szelągowskiego. Śledztwo zaczęło się właśnie od informacji BGŻ a patrząc na nowe certyfikaty widzimy, że brak na nich informacji o skrytkach w BGŻ. Nowy certyfikat jest do wglądu tutaj. Jak widać nie ma już tutaj adnotacji gdzie złoto jest przechowywane, za to według nowej umowy można złoto można odebrać.

Jak się okazuje nie tylko BGŻ ale i inne banki w których Amber Gold miał konta oraz skrytki bankowe do przechowywania złota, podawały informacje o podejrzeniach do GIIF. Skrót ten oznacza Głównego Inspektora Informacji Finansowej i jest to drugi po Ministrze Finansów organ, który ma zapobiegać temu aby ktoś nie wprowadził do obrotu finansowego dochodów pochodzących z nielegalnych źródeł.

Jeżeli ktoś genialnie obstawi u zagranicznego bukmachera i wygra grubszą kasę albo wygra w kasynie w Las Vegas większą forsę i zdeponuje kilka milionów w banku, wówczas pewnie jako pierwszy dowie się o tym GIIF, który jest jednoosobowym organem;)

Jak widać bankom ufać się nie da. Jeszcze raz dowiadujemy się jak dobrą rzeczą jest dywersyfikacja;)

A wracając do tematu już teraz na poważnie  niestety szczegółów od GIIF się nie dowiemy, gdyż informacje które posiada Główny Inspektor może znać tylko wąskie grono osób i instytucji.

Takie informacje podaje serwis opatrzony hasłem 'my informujemy - oni kłamią'. Za dużo jednak nie informują, gdyż na najciekawsze pytanie dlaczego banki, które otworzyły konta dla Amber Gold informują GIIF, że coś może być nie tak z gdańską spółką dowiadujemy się tylko że prawo zabrania udzielania tego typu informacji. Kto ciekaw może sobie zajrzeć tutaj.


Nie tylko Multikasa to czarna przeszłość Plichty Źródło: TVN




Tymczasem media wyciągają na wierzch coraz więcej kryminalnych spraw dotyczących szefa Amber Gold. W faktach nadawanych przez TVN podano między innymi, że Plichta nie tylko ma na sumieniu Multikasę o czym pisałem tutaj, ale także inne sprawy na które TVN natknął się w aktach sądowych.  Zresztą w przypadku Multikasy zaledwie tylko 5 osób dostało zwrot pieniędzy, reszta czeka nadal.

Jak podano w Faktach poza Multikasą Plichta dopuszczał się oszustw bankowych . Według sędziego Jolanty Piątek został on oskarżony o popełnienie 12 fałszerstw dokumentów i wyłudzał kredyty bankowe. Dzięki temu udało mu się zdobyć 113 500 zł.


Na koniec informacja o zdesperowanych klientach. Kilka dni temu wściekli klienci Finroyal wtargnęli do warszawskiej siedziby firmy wyważając drzwi oraz próbując ukraść meble. Opisywane fakty można zobaczyć w obszernym materiale tutaj.

Jeżeli już do tego dochodzi warto zadać pytanie do czego będą niebawem zdolni klienci Amber Gold? Gdańska firma zgarnęła z pewnością o wiele grubsze pieniądze od Finroyal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz