Przed
tygodniem poddałem krytyce produkt oszczędnościowo-inwestycyjny
Better Future i napisałem następnie alternatywny post Better Present który wykazał, że nie trzeba odkładać sumiennie
pieniędzy przez długie lata na składki na lepszą przyszłość,
ale można zacząć już korzystać z życia.
Mimo
krytyki post jest bardzo popularny. To jednak zapewne robota
doradców finansowych Open Finance, którzy przedstawiają produkt
w korzystnym świetle. Bankowcy mamią superofertą ukrywając
dziury pod ślicznie wyglądającymi ornamentami w postaci
korzystnych procentów. A nierzadko dodają jakiś dodatkowy gadżet
byle klient się skusił.
Nieufny
klient zagląda do internetu i tutaj może przeczytać o
prawdziwym obliczu oferowanego produktu. Jakie jest zatem to
prawdziwe oblicze lepszej przyszłości?
Ofertę
przedstawiłem tutaj, dziś czas na dalsze szczegóły produktu.
Prezentacja produktu zawiera następującą informację:
Źródło: Open FInance |
Brzmi
ładnie. Powiem nawet brzmi to bardzo ładnie i nic więcej.
Przedstawiając taki produkt jako doradca mogę powiedzieć klientowi
tak: Zarobi Pan 10% więcej niż Pan zainwestował a więc to tak
jakbym oferował Panu lokatę oprocentowaną na 10%. Czyż to nie
dobra oferta?
Nie.
To beznadziejna oferta, gdyż użyła dwóch niefortunnych słów. A
słowa te mają bardzo złe konotacje oraz implikacje. Mówiąc
bardziej po ludzku źle się kojarzą i prowadzą do mylnych
wniosków. Jakie to słowa?
Po
pierwsze reklama używa sparafrazowanego czasownika modalnego.
Czasowniki modalne to słowa, które zawierają ukryte intencje
mówiącego. W reklamie użyto wyrażenia masz
możliwość czyli parafrazując to wyrażenie (mówiąc
inaczej) możemy powiedzieć możesz mieć.
A
więc mam możliwość wcale nie oznacza, że będę miał.
Doradca może jednak zachwalać produkt, mówiąc zarobi Pan bo to
produkt długoterminowy a w długich terminach zawsze się zarabia. I
tutaj można pokazywać różnej maści wykresy które bazują na
mechanizmie magicznego procentu składanego obecnego zawsze w
długoterminowych produktach oszczędnościowych.
Po
drugie reklama używa przyimka. Przyimki to drobne wyrażenia,
które potrafią totalnie zmienić znaczenie zdania. Spece od reklamy
uczą się o różnicach, które niosą ze sobą np. przyimki ponad i
powyżej. W reklamie użyto przyimka do czyli
parafrazując ten przyimek możemy powiedzieć w najlepszym przypadku
czyli przy spełnieniu najbardziej rygorystycznych warunków
maksymalnie 10%.
Co
to oznacza? Po prostu to, że w reklamach tego typu, możemy zarobić
równie dobrze 0,5% jak 2% a maksymalnie do 10%. Oczywiście im
wyższe oprocentowanie tym większe wymagania musimy spełnić.
W
przypadku Better future nie jest aż tak tragicznie źle jak
napisałem powyżej. Tutaj rozgranicza się w zasadzie tylko dwa
przypadki nazywane dodatkową alokacją. Wymagana jest przede
wszystkim odpowiednia wysokość comiesięcznych składek i tak dla
przykładu:
1.
na 5% możemy liczyć dopiero wtedy gdy zdecydujemy się na składkę
miesięczną w wysokości 350zł
2.
na 10% możemy liczyć jeżeli wpłacać będziemy co miesiąc
minimum 1000 zł
Trzeba
tu jednak podkreślić, że w reklamie jest podane że owa alokacja
jest dostępna przez pierwszy rok. Parafrazując kolejny raz
trzeba napisać oferta alokacji przy spełnieniu dodatkowych warunków
jest dostępna tylko i wyłącznie przez pierwszy rok. Czyli w
kolejnych latach nie mamy co liczyć na 5% czy 10%.
Jak
dla mnie zbyt dużo tu warunków. Zbyt dużo ukrytych podtekstów.
Ale to typowe w tego typu produktach. Po to są doradcy, żeby
przedstawili produkt w jak najkorzystniejszym świetle i jakoś
nakłonili klientów na długoletnią niewolę. O szczegółach
dowiedzą się w trakcie trwania umowy, ale wróbel będzie już w
garści.
10
lat to minimalny zapis. Jutro przyjrzymy się co przygotowano dla
klientów, którzy zdecydują się na dwukrotnie dłuższy
okres.
Ciąg dalszy: Better future od środka - wariant długoterminowy po 10 latach
Ciąg dalszy: Better future od środka - wariant długoterminowy po 10 latach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz