Po krótkim wstępie czas na szczegółowe omówienie fenomenu Amber
Gold. Bo że jest to fenomen nie ulega wątpliwości. Przedwczoraj
zaprezentowałem bardzo dobrze oprocentowane lokaty w złoto. Ale w
swojej ofercie Amber posiada jeszcze inne metale szlachetne. Dziś czas na drugi z nich - platynę.
Inwestora
interesuje zawsze ryzyko. W przypadku lokat bankowych mamy gwarancję
BFG, ale fundusz ten nie ręczy za lokaty w Amber Gold, gdyż ten nie
posiada zgody KNF na prowadzenie działalności.
Amber
Gold twierdzi, że posiada własny fundusz poręczeniowy AG,
który mieści się pod tym samym adresem co sama firma. Rzekomo
kapitał zakładowy tej spółki wynosi 10 milionów, ale nikt tak
naprawdę nie wie na ile ten fundusz jest gwarancją. Czy zatem warto
ryzykować?
Inwestowanie
w Amber Gold jest na pewno ryzykowne. Firma gwarantuje, że klient
otrzyma gwarantowane w umowie odsetki nawet gdy cena złota spadnie.
To samo dotyczy pozostałych metali szlachetnych platyny i srebra.
Brzmi
to wszystko pięknie niczym w bajce. Wszędzie niepokój i
niepewność o przyszłość, mieliśmy bessę na giełdach, kryzys w
Grecji i na świecie a Amber Gold niczym feniks odradzający się z
popiołów oferuje stale tę samą super ofertę.
Zobaczmy
zatem drugą ofertę dotyczącą platyny. Mamy do dyspozycji
następujące oferty:
1
miesiąc – 7,5% (lokata plus)
3
miesiące – 9% (lokata wyższy zysk)
36
miesięcy -12,5% (lokata wyższy zysk)
Okazuje się więc, że lokata w platynę jest nieznacznie mniej oprocentowana od złota, ale z drugiej strony oferuje ona najkrótszy okres na jaki można zdeponować pieniądze – zaledwie jeden miesiąc.
Trzeba
przy tym podkreślić, że nawet najkrótszy
zaledwie miesięczny okres jest lepiej oprocentowany od najlepszych
lokat choćby nawet kilkuletnich, bo pamiętać trzeba, że
Amber Gold podaje oprocentowanie netto!
Lokata
w platynę była pierwszą jaką wybrałem na początek, żeby
przetestować tę firmę I zaskoczył mnie poziom obsługi
niespotykany nigdzie dotąd. Na odpowiedź nie trzeba długo czekać
po wysłaniu maila, odpowiedź telefoniczna przychodzi w ciągu kilku
minut. I tak jest za każdym razem. To robi wrażenie.
Jeszcze
lepiej jest z założeniem lokaty. Kurier przyjeżdża już
następnego dnia. I przywozi wszystko w kopercie. Wystarczy
złożyć kilka podpisów i odesłać umowę w załączonej kopercie.
Nie
trzeba robić dosłownie nic. Nie trzeba nawet kupować znaczka, bo
opłaty adresat bierze na siebie. Ba, nie trzeba nawet marnować
własnej śliny, gdyż wystarczy odlepić odpowiedni pasek papieru
chroniący klej na kopercie zwrotnej.
Gdyby
nie brak poręczenia KNF nie musielibyśmy się martwić o wybór
lokat bankowych, obligacji korporacyjnych czy innych inwestycji bo
wszystkie je przebija oferta Amber Gold. Ciekawe tylko jak długo ta
oferta będzie aktualna? Nic bowiem nie trwa wiecznie.
Ciąg dalszy: Amber Gold - srebrny zysk bez blasku
Ciąg dalszy: Amber Gold - srebrny zysk bez blasku
"klient otrzyma gwarantowane w umowie odsetki nawet gdy cena złota spadnie" fajnie że odsetki się otrzyma, gorzej że wpłaconego kapitału firma już nie gwarantuje. W ogóle model biznesowy tej firmy bardziej przypomina schemat Ponziego i zwykłą piramidę finansową aniżeli realną działalność zarobkową.
OdpowiedzUsuńPoza tym nie ma co porównywać Amber Gold i jego produktów do lokat czy nawet obligacji korporacyjnych. Tutaj udzielasz pożyczki prywatnej firmie i gdyby postanowili zmyć się z pieniędzmi to szukaj wiatru w polu i dochodź sprawiedliwości za pomocą pozwów cywilnych.
Dodatkowo osoba prezesa firmy pana Marcina Plichty skazanego prawomocnym wyrokiem za oszustwa finansowe i sprzeniewierzenie pieniędzy klientów buduje zaufanie co do bezpieczeństwa naszych pieniędzy.
Dlatego ja bym im nie powierzył złamanego grosza. Dla zasady.
a obligacja korporacyjna to nie pożyczka prywatnej firmie? Fakt, że obwarowana ustawą o obligacjach ale de facto jest to praktycznie to samo i dochodzenie środków w razie upadłości lub innych problemów podobna - sąd
UsuńSzczerze to bardziej ufałbym Amber Gold niż połowie obligacji spółek z Catalysta z ratingami B, C, które ledwo zipią ;-)
Ale obligację na Catalyst nikt nie nazywa lokatą. I nikt Ci nie sprzedaje obligacji korporacyjnych z ulicy jak to ma z kontraktami Ambera. Dodatkowo w przypadku obligacji masz większe zabezpieczenia prawne i nie zawsze musi być to sąd abyś odzyskał pieniądze.. Poza tym mimo wszystko na Catalyscie masz znacznie większą transparentność - dane finansowe, które zawarte są w prospekcie, raporty bieżące itd.
UsuńA jaką działalność prowadzi Amber? Teraz wszedł w linie lotnicze które w większości przypadków są niedochodowe a kapitałochłonne. Czy może zarabia na tych pożyczkach? Ale wtedy to jest działalność zarezerwowana dla banków i jak prokuratura zajmie majątek firmy to życzę powodzenia w odzyskiwaniu swoich pieniędzy. Bo to że na złocie zarabia to nie uwierzę.
Nikt nie nakazuje wybierać Amber Gold. To my ostatecznie decydujemy w co inwestować nasze pieniądze. Wydaje mi się jednak, ze małą część portfela inwestycyjnego można ulokować licząc się ze stratą.
OdpowiedzUsuńTutaj prezentuję jedynie ofertę i sposób zakładania lokat zwanych przez wielu kontraktami lokatowymi, dla odróżnienia od prawdziwych lokat bankowych. Korzystam z oferty już od dłuższego czasu i jak na razie wszystko jest ok, a firma wypłacalna.
Inna sprawa, że w chwili obecnej staje się to coraz bardziej ryzykowne a dlaczego to już opiszę w kolejnych odcinkach.
Obligacje NAVI na Catalyst dają 15% i nie trzeba się wiązać żadnym terminem. można upłynnić w dowolnym momencie:)
OdpowiedzUsuńAG poprawił trochę dane rejestrowe. Jeszcze w ub. roku kapitał zakładowy sp. z o.o. wynosił zaledwie 1 mln złotych (sic!), a funduszu poręczeniowego nie było. Mimo wszystko decyzja o zwinięciu interesu może zostać podjęta przez zarząd z dnia na dzień i wówczas co najwyżej pocałujemy klamkę zamkniętego oddziału, przed którym zaczną się gromadzić nabici w butelkę klienci.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nie ma pełnej przejrzystości w finansach Amber Gold, ale trzeba zauważyć, że odkąd ta firma zaczęła aktywnie działać na rynku (2009-2010), to ceny złota w PLN wzrosły następująco: licząc od 2009 do dziś - o 108%, licząc od 2010 do dziś - o 71%, licząc od 2011 do dziś - o 31% (odsyłam do portalu uncja.com).
OdpowiedzUsuńCzyli obiektywnie patrząc, to firma spokojnie wypracowała znacznie większy zysk, niż ten który oferuje inwestorom. Właściwie to kilka razy większy... Krótko mówiąc właściciele stali się milionerami inwestując nasze pieniądze, z drugiej strony dali każdemu zarobić.
Na szczęście złoto wciąż ma spory potencjał do wzrostu.
proszę cię człowieku zanim coś napiszesz, sprawdź to. ta stronka podaje cenę uncji złota w pln, która faktycznie wzrosła o ostatnim roku. gdybyś jednak zadał sobie trochę trudu i sprawdził cenę złota w usd to zauważyłbyś, że w ciągu roku spadła. tak więc wzrost ceny złota w pln nie wynika z wzrostu CENY ZŁOTA, ale wzrostu KURSU USD.
Usuń