Poszukiwania,
które ciągle kończą się fiaskiem mogą poważnie zniechęcić
każdego inwestora. Nowe lokaty - nie, konto IKE - nie, fundusze -
nie, obligacje skarbowe też nie. Cierpliwość czytelnika zostaje
wystawiona na bardzo poważną próbę. Czy więc obligacje też mamy
sobie podarować i szukać innych produktów finansowych czy też dać
sobie już spokój i wrócić do lokat?
Okazuje
się, że obligacje państwowe to nie jedyne obligacje. Obok nich
mamy także obligacje bankowe, takie jak oferował niedawno Getin.
Jak pokazałem wczoraj obligacje skarbowe są znacznie gorzej
oprocentowane od lokat. Pamiętamy także, że Getin oferował
stawkę porównywalną do najlepszych lokat antybelkowych, a
to już jest coś, co jest godne uwagi. Jak zatem wygląda rynek
obligacji bankowych?
Zanim
przejdziemy do obligacji bankowych, kilka słów o obligacjach
skarbowych. Opisywane wczoraj obligacje skarbowe są oprocentowane
według różnych kryteriów i tak
2 letnie
mają stałe oprocentowanie
3 letnie
mają oprocentowanie zmienne według stawki WIBOR 6M
4 letnie
są indeksowane
10 letnie
są nazywane emerytalnymi
Żeby
porównywać obligacje bankowe z obligacjami skarbowymi, musimy brać
pod uwagę 3 letnie obligacje skarbowe, gdyż wszystkie obligacje
bankowe są oprocentowane zmienną stopą, biorąc pod uwagę
sześciomiesięczny WIBOR (co to takiego patrz artykuł co po belkach) a tak jest tylko w przypadku 3latek.
Obligacje
skarbowe
przy obliczaniu oprocentowania na dany moment biorą pod uwagę
średnią arytmetyczną za okres 5 kolejnych dni roboczych (czyli
sumują stawkę WIBOR za pięć kolejnych dni roboczych i dzielą tę
sumę przez 5). Innymi słowy można powiedzieć, że biorą pod
uwagę WIBOR
6M bez żadnych premii dodatkowych,
która jest publikowana każdego dnia o godzinie 11.00
Obligacje
bankowe
do stawki WIBOR 6M dodają
dodatkowo marżę.
Innymi słowy pozwalają lepiej zarobić obligatariuszom, jak nazywa
się klientów kupujących obligacje. Getin jak pamiętamy do stawki
WIBOR dodał 3,5%. Jak kształtują się stawki w innych bankach
można zobaczyć w poniższej tabeli.
Źródło: bankier.pl |
Jak widać
nie jest tak źle. Wczoraj powiedzieliśmy, że obligacje skarbowe
przegrywają z najlepszymi lokatami. Dziś widzimy, że obligacje
bankowe dorównują najlepszym promocyjnym lokatom. Mamy więc nareszcie coś
godnego uwagi czego tak długo szukaliśmy.
Jeżeli
dodamy do tego fakt, że najlepsze lokaty możemy zakładać z reguły
tylko jednorazowo na krótki okres czasu i co więcej najczęściej za każdym razem w nowym
banku jako nowi klienci, porównanie z obligacjami bankowymi wypadnie
na korzyść tych drugich. Nie musimy już zakładać nowego konta
tylko po to, by skorzystać z promocyjnej lokaty. Mamy obligacje na
dłuższy okres i basta.
Co więcej
odsetki też mamy co pół roku. W IKE nie mamy odsetek, w funduszach
nie mamy odsetek, w polisie nie mamy odsetek. W gruncie rzeczy do
końca trwania umowy nie mamy praktycznie nic.
Mamy więc już coś na wędce, i jest to dość smaczna ryba. Jutro zarzucimy ją jeszcze raz bo może w morzu finansowym są większe, żeby nie rzec grube ryby?
Ciąg dalszy: Obligacje z dwucyfrowym zyskiem
Ciąg dalszy: Obligacje z dwucyfrowym zyskiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz