poniedziałek, 2 stycznia 2012

Odsetki za zwłokę proszę



Początek roku to dla wielu remanenty. Ja też przypomniałem sobie o niezapłaconej wodzie za basen, bo firma która mi tę wodę zainstalowała sprytnie każe sobie klientom przychodzić po rachunki indywidualnie, zamiast je wysyłać na adres domowy czy mailowy. A że termin już upłynął w połowie grudnia przyszło mi zapłacić odsetki karne.

O tym będzie dziś. Dlaczego płacimy odsetki za zwłokę. Jak nie dać się wrobić a jeszcze zarobić? Znam ludzi, których ta procedura doprowadza do białej gorączki. Każdy rachunek czy to za wodę prąd czy gaz, jest zwiększany jeżeli zapłacimy go po terminie. Przy czym wystawca faktury ma prawo naliczyć odsetki karne za każdy dzień zwłoki.

Tajemnica tkwi w omawianym ostatnio pojęciu wartości pieniądza w czasie. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że ceny w sklepach rosną. Dzieje się tak na wskutek inflacji, która u nas ostatnio jest coraz wyższa (az 4,8% w grudniu 2012). Cóż oznacza pojęcie inflacji? Ano realną stratę wartości pieniądza w czasie. Jak?

Załóżmy że mamy 100 zł od szefa w prezencie pod choinkę. Jeżeli przetrzymamy je jako pamiątkę, tak jak to zrobił mój znajomy, przez rok w którym inflacja wynosiła np. 5% oznacza to, że po roku nie kupimy już tyle samo prezentów, bo ich wartość nabywcza spadła. Żeby kupić to samo musimy mieć już 105zł.

Ponieważ wysoka inflacja nie jest pożądanym zjawiskiem istnieje szereg czynników który pozwala temu zaradzić. Jednym z nich jest podnoszenie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Niestety trzykrotne podniesienie stóp procentowych w 2011 nie przyniosło spodziewanych rezultatów, a inflacja wciąż rośnie.

Oczywiście aby chronić swoje pieniądze nie możemy liczyć na państwo. Sami powinniśmy o to zadbać. Jeżeli chcemy aby wartość ich była zachowana musimy przynajmniej trzymać je na koncie oprocentowanym w grudniu na 4,80% (np. Paribas 5,6%) ulokować na lepiej oprocentowanej lokacie np. w Idei na 6,41% (8% o którym pisałem tutaj wczoraj to kwota brutto nas jednak powinna interesować kwota netto) lub zainwestować tam gdzie mamy pewność że zarobimy lepiej.

Muszę przyznać, że uczono mnie zawsze żeby rachunki płacić zawczasu, żeby uniknąć odsetek. Więc jak tylko otrzymałem rachunek płaciłem za gaz, prąd czy internet przed terminem dla świętego spokoju. Nie wiedząc o wartości pieniądza w czasie wydawało mi się że oszczędzam płacąc przed czasem bo przecież nie płacę odsetek karnych. Tymczasem przedwczesna zapłata oznacza, że dajemy dodatkowo zarobić firmie, która i tak nas obciąża kosztami!

Myliłem się zatem myśląc „płacę wcześniej, więc zyskuję bo nie płacę odsetek”. A tymczasem traciłem. Traciłem dlatego, że wartość pieniądza w czasie dotyczy każdego. Dla przykładu rachunek za gaz w grudniu wynosił porządnie powyżej 600 zł. Kiedyś pewnie zapłaciłbym to wcześniej i miał problem z głowy.

Dziś nawyki się zmieniły. Po otrzymaniu rachunku, patrzę na termin zapłaty, wpisuję w tym terminie w kalendarzu na komórce hasło „zapłacić gaz” i ustawiam alarm na ten dzień. Zamiast płacić od razu daną kwotę, przelewam ją na dobrze oprocentowane konto np. 8,1% w Deutsche Bank. Dzięki temu pieniądze pracują jeszcze dla mnie, zamiast dla firmy PGNiG, Vatenfall czy Internetia aż do dnia zapłaty.

W ostatecznym dniu rano dzwoni alarm a ja włączam komputer sprawdzam sesje eliksir i robię przelew tak, żeby pieniądze trafiły tego samego dnia. Dużo wysiłku nie kosztuje, a ma się przynajmniej uczucie, że nie jest wykorzystywanym przez duże korporacje.

1 komentarz:

  1. dobrze pomyślane - czasem lepiej jednak przelew zrobić dzień wcześniej, no i trzeba uważać na weekendy i święta... pozdrawiam! Darek

    OdpowiedzUsuń