Często
ludzie w dyskusjach narzekają na fakt, że jest im coraz gorzej, że
biednieją coraz bardziej i żyje się trudniej, a bogaci mają coraz
lepiej bo się bogacą, choć i tak jest im o wiele łatwiej. To wyzwala w nich
uczucie niesprawiedliwości i bezsensowności świata.
Ostatnio
kumpel którego zaliczyć muszę do większości, a więc do grupy
biednych, pochwalił mi się, że dostał od pracodawcy pod choinkę
kopertę, w której znajdowała się kartka świąteczna oraz 50zł a
do tego szampan (pewnie na sylwestra). Jednocześnie ów jegomość
pożalił mi się, że to mniej niż w zeszłym roku, bo wtedy dostał
100zł. I pokazał mi kopertę w której była kartka a w niej... 100
zł. A potem wyciągnął kopertę sprzed dwóch lat i tam też była
kartka ze 100 zł. Widząc moje zdziwienie przestał wyciągać
koperty, więc chyba się nie dowiem ile ich ma razem.