poniedziałek, 12 grudnia 2011

Promocja dbNet - parodia kontaktu z klientem

Końcówka tego roku przynosi apogeum hossy lokat – 10% w promocji dbnet z okazji ich drugich urodzin. Jakby tego było mało dorzucają jeszcze modem Huawai. Czy naprawdę wszystko jest takie cacy jak podają? Podobno kto pyta nie błądzi – w przypadku deutche banku można zabłądzić o czym niżej.

Wygląda na to że promocja deutche banku będzie pierwszą z której nie skorzystam. Owszem lokaty bankowe mają gwarancję BFG, są bezpieczne że nic tylko brać w ciemno i cieszyć się z zysku póki jeszcze jest bo 10% to przyzwoity zysk.


Tak naprawdę nie jest to 10% brutto bo wymagane trzymanie 1500zł za darmo na okres dwóch tygodni już na starcie zaniża tę wartość. Nigdzie nie mogę znaleźć informacji czy kwota ta jest jednorazową wpłatą czy też dotyczy każdego miesiąca. Niektóre banki zwalniają z opłat za konto jeśli będą wpłaty raz w miesiącu więc rozsądne wydaje się pytanie o to. Tym bardziej że regulamin nie podaje przejrzyście która opcja jest właściwa.

Największym jak dla mnie problemem jest kontakt z bankiem. Na żaden z trzech podanych numerów nie da się dodzwonić. Połączenie jest ale kończy się słuchaniem muzyki która po 5 minutach zaczyna irytować a nie przerywa jej zwykła informacja 'w tej chwili wszyscy nasi konsultanci są zajęci'...

Droga mailowa jest wręcz kabaretowa. Na maila zatytułowanego „Brak możliwości kontaktu telefonicznego” i zawierającego kilka pytań, otrzymuję odpowiedź „zapraszamy do kontaktu z naszą infolinią sprzedażową czynną całą dobę” i liczne podziękowania za zainteresowanie ofertą. Krótko i zwięźle ale totalnie nie na temat.

Tak czy owak złożyłem wcześniej wniosek o konto db ale po takiej odpowiedzi postanowiłem zrezygnować z oferty o czym poinformowałem ich mailowo. Odpowiedź była podobna „w celu złożenia rezygnacji prosimy o kontakt z Teleserwisem pod numerem...” czyli idź posłuchaj jaką fajną muzykę dla Państwa przygotowaliśmy.

Wizyta w oddziale pasuje do klimatu db netu. My tu nic nie wiemy prosimy o kontakt z internetowym oddziałem banku. Hmm. Błędne koło, jeśli coś w trakcie trwania umowy będzie nie tak to na pewno będę poproszony o posłuchanie muzyki która chodzi mi po głowie od tygodnia.

Jedyny kontakt telefoniczny jaki doszedł do skutku pochodził od firmy InPost, która realizuje przesyłkę umowy dbnetu. Zaoszczędziłem im trudu, promocja trwa do 18 grudnia więc pewnie jeszcze się najeżdżą. Gwarantowane oprocentowanie do końca lutego 2012 ale co z obowiązkowym utrzymaniem konta db netu przez okres jednego roku? Pewnie się już nie dowiem...

3 komentarze:

  1. Pan jest jakis pechowy ;)
    Zakladalem sobie i znajomym kilka kont. Wszystko przebiegalo sprawnie, kontakt z infolinia blyskawiczny, modemy juz kazdy ma w domu.
    Promocje uwazam za udana, mimo ze przetrzymalem 1500zl na koncie przez 2 tygodnie, nie czuje sie stratny. Odsetki z takiej kwoty trzymanej 2 tygodnie nie urosly by nawet do 5zl, a ja w zamian dostalem modem + starter play warte conajmniej 100zl.
    Narzekaj Pan sobie dalej. Mam nadzieje, ze wiecej osob skorzystalo z promocji nie dajac sie zniechecic Pana subiektywna wypowiedzia.
    Zakladanie pojedynczego konta, to chyba troche za malo aby wyrokowac o jakosci jakiejs uslugi lub promocji.
    W kazdym razie ja po przeczytaniu Pana wpisu, nie mam zamiaru czytac pozostalych, bo jezeli inne sa podobnej jakiosci, to nie sa warte nawet zadnej minuty spedzonej na tym blogu.
    pozdrawia i proponuje nie wprowadzac ludzi w blad na podstawie pojedynczego wydarzenie ktore nie musi byc regula..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadza się nie musi być regułą, tym bardziej, że w końcu udało mi się założyć to konto. Opisane wydarzenia faktycznie miały miejsce, a dalszy ciąg opisany jest w poście "Konto 10% pełne pułapek" z datą 21 grudnia.
    Nie jest moją intencją zniechęcanie, po prostu cenię sobie kontakt z bankiem a natrafiłem w tej kwestii na problemy które opisałem. Nie zniechęcam się jednak szybko, jeżeli oferta jest naprawdę godna uwagi, a ta nią na pewno jest. Zachęcam do przeczytania dalszego ciągu gdyż tam czytelnik znajdzie inne przestrogi, które mam nadzieje okażą się bardziej pomocne.

    OdpowiedzUsuń