Powoli
wszyscy zaczynają podsumowywać rok. A był to rok wyjątkowy w moim
przypadku. Zgodnie z tytułem posta można było osiągnąć minimum
300% wzrost zysku w trakcie jego trwania, przyrost prawie praktycznie za nic. To prawie oznacza jedynie zmianę
własnego podejścia do inwestowania z pasywnego na aktywne.
Zmiana
swojego podejścia jest bardzo trudną decyzją, ale w przypadku
inwestowania okazuje się kluczową. Z natury jesteśmy leniwi i
niechętni wszelkim zmianom. Z drugiej strony narzekań na inflacje i
podwyżki nie ma końca. Dlatego warto byłoby popracować nad własną
aktywnością w sferze finansowej.
Trudno
jest napisać poradnik zasady inwestowania. Jednym z powodów dla
którego byłoby to takie trudne jest po prostu fakt, że to co
wykorzystałem w tym roku już raczej nie powtórzy się w przyszłym.
Dla najprostszego przykładu podam sposób wkładania pieniędzy na najzwyklejsze
ale modne w tym roku lokaty.
W
tym roku miałem ulokowane środki finansowe m.in. w następujących
bankach:
styczeń
- konto OKO 3%, (ING)
marzec
- lokata na start 7% (Getin)
maj
– lokaty maja 7% (Getin)
lipiec
– lokaty z doradca 8,5% (Open Finance)
wrzesień – lokata wysoki zysk 9,0% (neoBANK)
listopad – lokaty onLINE 8,5% (neoBANK)
Oprocentowanie
jest podane brutto dla lepszego porównania np. z giełda. Jak widać
samo aktywne lokowanie przynosi ponad 300% wzrost pewnego kapitału jeśli
rozpatrzyć początek i koniec roku.
Jaki
to mógł być maksymalnie kapitał?
OKO -
brak ograniczeń
Lokata
na start - tylko do kwoty 10 000 (wiosną 2011)
Lokata
maja - brak ograniczeń
Lokata
z doradcą - do kwoty 100 000 (10* 10 000)
Lokata
wysoki procent - tylko do kwoty 10 000
Lokata
onLINE - brak ograniczeń
W
przypadku ograniczeń trzeba było wybierać inne okazje pojawiające
się na rynku. Czasem ryzykowne (np. zakłady bukmacherskie) tutaj
jednak skupiam się na pewnym stałym zysku, który przekracza
inflację
W
przyszłym roku takie lokaty pewnie się nie powtórzą z prostego
powodu iż przede wszystkim od drugiego kwartału 2012 ma wejść w
życie ustawa o końcu lokat omijających podatek Belki. To spowoduje
na pewno dużą roszadę w inwestycjach bo trzymanie pieniędzy na
lokatach stanie się po prostu nieopłacalne.
Uważam
za sukces fakt, że poprzedni rok trzymałem cały czas prawie wszystko na
koncie OKO. Marne oprocentowanie konta zrównało się ze wskaźnikiem
inflacji więc zysk był zerowy. W
tym roku zmiana lokat co dwa miesiące dała już dość ciekawe
oprocentowanie, które można było z powodzeniem optymalizować
jeśli dzieliło się je na jak najdrobniejsze pakiety.
Na
koniec małe wyjaśnienie. Zysk oczywiście powinien być podawany w
stosunku rocznym stąd mała gwiazdka w tytule. Tytułowe 300% ma na
celu jedynie pokazać że nawet najprostsze roszady walutą polską
dały w tym roku dość dobry przyrost.
Ciąg dalszy: Podsumowanie roku cz 2 - to był świetny rok
Ciąg dalszy: Podsumowanie roku cz 2 - to był świetny rok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz