środa, 21 grudnia 2011

Konto 10% pełne pułapek


Widziałem już różne przekręty, ale banki w celu omamienia klienta stosują tak liczne tricki, że bardzo łatwo jest wpaść w sidła sprytnie uknutego planu nabijania klientów w butelkę. Załapałeś się na promocję II urodziny Deutsche Bank? Przeczytaj tego posta. Ci co nie założyli mogą wyciągnąć dobrą lekcję.

10% nawet brutto to łakomy kąsek. Wiem jednak, że nic nie ma za darmo i że takie oferty muszą być najeżone pułapkami. Zwykle zatem zadaję dużo pytań nim wezmę w ciemno to co wygląda z pozoru ciekawie. Niestety komunikacja z w/w bankiem początkowo przebiegała fatalnie o czym napisałem tutaj.

Miałem już dać sobie spokój z tą ofertą ale a ten wpis nie dawał mi spokoju. Jak informował APP Funds można mieć "3 * 10k do końca lutego", a skoro akurat kończą mi się dokładnie takie trzy lokaty w neoBANKu, wydawało się logiczną konsekwencją przenieść je na lepiej oprocentowane produkty.

Pierwszy telefon od Deutsche Banku z zapytaniem czy rezygnuję z założenia konta zmienił nieco moje nastawienie. Skoro jednak się odezwali to jakaś komunikacja zachodzi więc złożyłem ponowny wniosek o założenie konta. Proces trwa szybko, bo db korzysta z dość szybkiej poczty InPost zamiast ślamazarnej Poczty Polskiej.

Przejdźmy jednak do konkretów czyli co jest nie tak. Po pierwsze owszem można założyć 3 konta ale niestety tylko jedno z nich jest oprocentowane na 10% brutto. Przyznam szczerze to jest coś co podpowiadała mi intuicja, bo jest to typowy wabik na nowego klienta. Coś takiego stosuje np Meritum, więc to jeszcze jest zrozumiałe.

To co mnie zdziwiło bardziej to... niebezpieczeństwo, które tkwi w przelaniu kwoty 10000, która z pozoru wydaje się optymalna. W takim przypadku konto oprocentowane będzie na 8,01% netto ale tylko jeden dzień! (sic!) Następnego dnia zostaną naliczone odsetki w wysokości 2,22zł a saldo na koncie przekroczy kwotę 10 000 a to oznacza obniżenie oprocentowania do jedynie 4,09% a to już bardzo przeciętna oferta.

Zatem wszystko staje się jasne. Nowy klient przeleje kwotę sprawdzi po dniu stan konta zobaczy, że wszystko działa i przestanie go doglądać. Sam tak często robię i chyba na to liczą spece od marketingu w Deutsche Bank. A tymczasem drugi dzień i kolejne przyniosą marne zyski, niższe niż obecny wskaźnik inflacji.

Jeżeli chcemy optymalizować zyski, pozostaje więc przelewanie odsetek na konto osobiste tak jak robi to automatycznie np. neoBANK. Tutaj mamy kolejne rozczarowanie bo w Deutsche Bank niestety nie ma takiej możliwości. Ba, tu czyha na nas jeszcze większa pułapka. Bo niestety tylko jeden przelew w miesiącu jest bezpłatny a za każdy kolejny przyjdzie nam słono zapłacić bo aż 10zł. A to już znacznie uszczupli potencjalny zysk.

Cóż nam pozostaje? Niestety sami musimy zadbać o właściwą optymalną kwotę. Zakładając, że dnia 20.12.2012 mamy przelane 10 000 trzeba niestety obliczyć sobie wartość odsetek które zarobimy do końca roku (uwzględniając dni wolne od pracy czyli nowy rok) i przelać je jednorazowym bezpłatnym przelewem.

Na początku stycznia i lutego należy znów obliczyć zysk miesięczny i przelać na konto osobiste np. dla kwoty 10 000 trzeba przelać 70zł tak by zostało 9930 a w ciągu miesiąca zbliżymy się maksymalnie do kwoty granicznej oprocentowanej wedle naszych życzeń a nie banku.

Przyznaje, że nie spotkałem się z czymś takim dotąd, ale jak widać nawet w najprostszych produktach bankowych są tricki, których warto być świadom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz