Widziałem
już różne przekręty, ale banki w celu omamienia klienta stosują
tak liczne tricki, że bardzo łatwo jest wpaść w sidła sprytnie
uknutego planu nabijania klientów w butelkę. Załapałeś się na
promocję II urodziny Deutsche Bank? Przeczytaj tego posta. Ci co nie
założyli mogą wyciągnąć dobrą lekcję.
10%
nawet brutto to łakomy kąsek. Wiem jednak, że nic nie ma za darmo
i że takie oferty muszą być najeżone pułapkami. Zwykle zatem
zadaję dużo pytań nim wezmę w ciemno to co wygląda z pozoru
ciekawie. Niestety komunikacja z w/w bankiem początkowo przebiegała
fatalnie o czym napisałem tutaj.
Miałem
już dać sobie spokój z tą ofertą ale a ten wpis nie dawał mi
spokoju. Jak informował APP Funds można mieć "3 * 10k do końca lutego", a skoro
akurat kończą mi się dokładnie takie trzy lokaty w neoBANKu,
wydawało się logiczną konsekwencją przenieść je na lepiej
oprocentowane produkty.
Pierwszy
telefon od Deutsche Banku z zapytaniem czy rezygnuję z założenia
konta zmienił nieco moje nastawienie. Skoro jednak się odezwali to
jakaś komunikacja zachodzi więc złożyłem ponowny wniosek o
założenie konta. Proces trwa szybko, bo db korzysta z dość
szybkiej poczty InPost zamiast ślamazarnej Poczty Polskiej.
Przejdźmy
jednak do konkretów czyli co jest nie tak. Po pierwsze owszem można
założyć 3 konta ale niestety tylko jedno z nich jest oprocentowane
na 10% brutto. Przyznam szczerze to jest coś co podpowiadała mi
intuicja, bo jest to typowy wabik na nowego klienta. Coś takiego
stosuje np Meritum, więc to jeszcze jest zrozumiałe.
To
co mnie zdziwiło bardziej to... niebezpieczeństwo, które tkwi w
przelaniu kwoty 10000, która z pozoru wydaje się optymalna. W takim
przypadku konto oprocentowane będzie na 8,01% netto ale tylko jeden
dzień! (sic!) Następnego dnia zostaną naliczone odsetki w
wysokości 2,22zł a saldo na koncie przekroczy kwotę 10 000 a to
oznacza obniżenie oprocentowania do jedynie 4,09% a to już bardzo
przeciętna oferta.
Zatem
wszystko staje się jasne. Nowy klient przeleje kwotę sprawdzi po
dniu stan konta zobaczy, że wszystko działa i przestanie go doglądać. Sam tak często robię i chyba na to liczą spece od
marketingu w Deutsche Bank. A tymczasem drugi dzień i kolejne
przyniosą marne zyski, niższe niż obecny wskaźnik inflacji.
Jeżeli
chcemy optymalizować zyski, pozostaje więc przelewanie odsetek na
konto osobiste tak jak robi to automatycznie np. neoBANK. Tutaj mamy kolejne rozczarowanie bo w Deutsche
Bank niestety nie ma takiej możliwości. Ba, tu czyha na nas jeszcze
większa pułapka. Bo niestety tylko jeden przelew w miesiącu jest
bezpłatny a za każdy kolejny przyjdzie nam słono zapłacić bo aż 10zł. A
to już znacznie uszczupli potencjalny zysk.
Cóż
nam pozostaje? Niestety sami musimy zadbać o właściwą optymalną
kwotę. Zakładając, że dnia 20.12.2012 mamy przelane 10 000 trzeba
niestety obliczyć sobie wartość odsetek które zarobimy do końca
roku (uwzględniając dni wolne od pracy czyli nowy rok) i przelać
je jednorazowym bezpłatnym przelewem.
Na
początku stycznia i lutego należy znów obliczyć zysk miesięczny
i przelać na konto osobiste np. dla kwoty 10 000 trzeba przelać
70zł tak by zostało 9930 a w ciągu miesiąca zbliżymy się
maksymalnie do kwoty granicznej oprocentowanej wedle naszych życzeń
a nie banku.
Przyznaje,
że nie spotkałem się z czymś takim dotąd, ale jak widać nawet w
najprostszych produktach bankowych są tricki, których warto być
świadom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz