Omawiany wczoraj Getin ma dwa oblicza niczym sławny Dr Jekyll i Mr Hyde. O ciemnej stronie czyli długoterminowych produktach obarczonych licznymi opłatami pisałem wczoraj. Do jasnej zaś strony zaliczam w miarę atrakcyjne oferty lokaty na start, lokaty z kuponem, lokaty z doradcą oraz częstymi promocjami a także licznych emisjach obligacji o których pisałem na tym blogu bardzo wiele.
Jak informowałem kilka dni temu tutaj po fuzji z Get bankiem prospekt emisyjny stracił ważność więc nie będzie już kolejnej edycji zwanej PP-vi opartej na tym prospekcie. Aby ukazać się mogły nowe obligacje potrzebny jest nowy prospekt. I pewnie niebawem powstanie.
W międzyczasie pojawiły się obligacje innego banku z grupy Getin Holding - Idei. I trzeba przyznać po bliższym przyjrzeniu się parametrom nowych obligacji są one nieco inne aniżeli parametry pierwszej serii obligacji Getin o których pisałem tutaj.
Jak więc to wygląda w praktyce? Ponieważ jest to emisja publiczna mogę podać nareszcie wszystkie informacje, które mogą być istotne. Oto one:
Oprocentowanie: WIBOR 6M + 3,75%
Okres: 7 lat
Zabezpieczenie: brak
Wartość nominalna: 100 zł
Minimalny zapis: 220.000 zł
Wartość emisji: 80 milionów
Termin subskrypcji: 29.06 - 16.07.2012
Przydział obligacji: 18.07.2012
Oprocentowanie mamy więc identyczne jak w przypadku Getin. Płatność odsetek także co pół roku o czym informuje sześciomiesięczny WIBOR. Ale okres trwanie już jest dłuższy. Obligacje Getin będą się pewnie niemiłosiernie dłużyć, w Idei ta nadmierna długość została dodatkowo wydłużona o cały rok.
Wada jest na pewno brak zabezpieczenia. Ale nie inaczej było w przypadku Getin. Oba banki są pewne, że nic się nie stanie nawet na przestrzeni tak długiego czasu więc nie oferują żadnych gwarancji na wypadek gdyby przydarzyło się im coś złego. A przecież 7 lat to szmat czasu.
To co najbardziej różni pierwsze edycje obligacji porównywanych banków jest minimalna kwota zapisu. Getin wyjątkowo zaoferował obligacje za 25 tys. Idea nie jest już taka łaskawa i wymaga niestety aż 220 tys. Jest to typową kwota minimalną dla oferty publicznej i niestety pozostanie poza zasięgiem wielu inwestorów.
Warto tutaj też nadmienić, że tak jak w przypadku Getin są to obligacje podporządkowane co też jest ich wadą. Oznacza to, że w przypadku upadłości Idea banku lub jego likwidacji obligatariusze będą obsługiwani w ostatniej kolejności. Mówiąc bardziej obrazowo będą musieli się podporządkować spłacie długów dla wszystkich innych wierzycieli emitenta. B o niestety w kolejce będą ostatni.
Źródło: emitent |
7 lat to szmat czasu chociaż patrząc na prezentowany wyżej rachunek zysków i strat nie da się ukryć, że wygląda imponująco. Zysk netto wzrósł ostatnio o 115% w porównaniu do roku poprzedniego. A prognoza na rok bieżący to już totalny kosmos gdyż spodziewany jest przyrost o 579%.
Gdybym nie znał realiów obligacji korporacyjnych byłoby pewnie szkoda, że próg wejścia został postawiony tak wysoko. Na szczęście oferta prywatna jest o wiele bardziej dostępna dla zwykłego inwestora gdyż minimalny zapis jest zdecydowanie mniejszy a obligacje, które opisywałem w ubiegły piątek tutaj wydają się być o wiele atrakcyjniejsze od niniejszej oferty jednego z najlepszych banków w Polsce.
Schematy i różne takie nie działają na mnie, w tych nie pewnych czasach zawsze jest ryzyko, więc się nie opłaca. Nie ma lokat, banki podupadną i zobaczymy wtedy co się stanie, brak przemysłu robi swoje, społeczeństwo marketów też, ale na jak długo?
OdpowiedzUsuńZgadzam się, a dla ciekawskich http://www.wrobieni.org/, obligacją mówimy stanowcze nie.
OdpowiedzUsuń