Amber Gold choć przez wielu skazany na pożarcie w początkiem lipca wziął się ostro do roboty by poprawić swój wizerunek. Nie tylko opublikował swoje wyniki finansowe za co był przez wszystkich mocno krytykowany, ale także poszerzył swoją ofertę lokat w złoto.
Do tej pory oferta w złoto wyglądała tak jak opisałem w tym miejscu. Z początkiem kwietnia oprocentowanie tych lokat zostało podniesione według stawek opisanych tutaj. Z kolei z początkiem lipca jeszcze przed publikacją wyników finansowych oferta lokat w złoto została poszerzona.
8 miesięcy - 13,8%
12 miesięcy - 13,9%
18 miesięcy - 14,1%
Źródło: spółka |
Jak widać oprocentowanie idealnie wkomponowuje się w dziurę. Przypomnę tym, którzy nie kliknęli w powyższe linki, że lokata półroczna oferuje 13,0% a 36 miesięczna aż 16,50%. Zatem nowe lokaty zostały rozplanowane według starej zasady im dłużej tym więcej.
W dalszym ciągu Amber Gold twierdzi, że gwarantuje bezpieczeństwo lokat co widać na reklamie. Byłbym jednak bardzo ostrożny z traktowaniem tych lokat jako bezpiecznych nawet jeśli znamy już od kilku dni wyniki finansowe firmy.
Po pierwsze KNF w dalszym ciągu nie zdjęła firmy z listy ostrzeżeń. Po drugie dane finansowe są jeszcze niepotwierdzone a po trzecie nawet jeśli już będą to nie należy zapominać że będzie to stan na ostatni dzień zeszłego roku. Czyli dane sprzed ponad pół roku.
Przez pół roku wiele się mogło wydarzyć. Spółki giełdowe raportują swoją działalność co kwartał więc na bieżąco można monitorować ich działalność i na ich podstawie podejmować decyzje. Nie miałbym jednak nic przeciwko temu, żeby oferta lokat w końcu okazała się jakimś cudem zaakceptowana przez KNF a dane finansowe sprawdzone przez kilka niezależnych biegłych rewidentów. Wydaje się to jednak w dalszym ciągu bardzo mało prawdopodobne.
Ciąg dalszy: Odbiór złota oraz nowe certyfikaty w Amber Gold
Ciąg dalszy: Odbiór złota oraz nowe certyfikaty w Amber Gold
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz