Co spowodowało nagłe bankructwo OLT? Zdaniem szefa tej firmy Frankowskiego winę ponosi między innymi niemiecka firma Wirecard obsługująca karty którymi płacili klienci linii lotniczych. I mimo płatności pieniądze jednak nie docierały do kas OLT co spowodowało, że w ciągu tygodnia Wirecard zatrzymała w ten sposób 10 mln zł.
Dziwne posunięcie. Rzekomo niemiecka firma zatrzymała tę kwotę na poczet depozytów zabezpieczających jak podaje onet tutaj. W związku z tym brakiem płynności gotówkowych przez ostatni tydzień OLT finansowało działalność sięgając do własnych rezerw. I gdyby znalazł się ktoś, kto by te 10 mln zapłacił to wszystko byłoby ok, a OLT nie musiałoby nagle zaprzestawać lotów.
Gdyby znalazł się ktoś. Nikt nie ukrywa, że ktosiem miał być Amber Gold. Tymczasem spółka matka odmówiła zapłaty informując na swojej stronie internetowej, że:
W związku z niemożliwością uzyskania dostępu do 7 mln złotych z bieżącej
sprzedaży biletów, które zostały nagle zablokowane przez operatora
płatności, Amber Gold stanął przed wyborem albo dofinansować linie
lotnicze kwotą 10 milionów złotych z zysków własnych, przeznaczonych na
rozwój spółki Amber Gold lub wycofać się z dalszego finansowania
inwestycji.
Amber wybrał opcję drugą. I nic dziwnego bo pewnie jeśliby postawił na pierwszą i zapłacił owe brakujące 10 mln to za kolejny tydzień mogłoby brakować kolejnych 10 mln. A trudno przecież nalewać do dziurawej beczki.
A przecież Amber ma własne problemy z płatnością dla obecnych klientów. I zamiast łatać dziury, które pojawiają się u córki skupia się na tworzeniu sztabu antykryzysowego o czym pisałem wczoraj.
Przy okazji bankructwa OLT Express media z dziwnym upodobaniem lubią wykazywać różnice w rozbieżności finansowania. Amber Gold twierdzi, że zainwestowało w córkę 30 mln. OLT twierdzi, że otrzymało od matki aż 220 mln. Informację taką podano tutaj a złośliwcy uczepili się tej siedmiokrotnej różnicy jak rzep.
Owe 220 mln wzięło się z podania kwoty 63 mln $ która po obecnym kursie daje 220 mln zł. Amber wyjaśnia na swojej stronie:
Amber Gold zainwestowało do lipca 2012 roku w polskie linie lotnicze OLT
Express zgodnie z przygotowanym biznes planem ok. 30 milionów złotych
z wypracowanego zysku spółki. Łącznie nakłady inwestycyjne poczynione do
uruchomienia linii wyniosły ok. 63 mln $, z czego znaczna część to
uzyskane leasingi samolotów. Równolegle do poniesionych inwestycji linie
lotnicze, zgodnie z planem biznesowym, miały się współfinansować
z wpływów ze sprzedaży biletów.
Pytanie jednak na ile afera z OLT nadszarpnie renomą? W komentarzach do moich artykułów przeważająca liczba osób nastawiona jest niechętnie do gdańskiej spółki i nie powierzyłaby im swoich funduszy. Ci którzy już inwestowali też mają dość nerwówki o czym można przeczytać tutaj.
Czy Amber to Alior? Źródło: Alior bank |
Z drugiej strony obserwując zapytania ludzi z których padają nawet bardzo dziwne typu 'Czy Amber Gold to Alior Bank' widać, że wiele ludzi nie widzi różnicy między bankiem z rzekomą wyższą kulturą bankowości a Amber Gold.
To że oba nazywają się na literę A - to widać i słychać. Gdyby złoto pachniało byłoby pewnie też czuć. Wydaje się jednak, że podstawowym faktem, który wprowadza ludzi w błąd jest oferowanie przez Alior bank sztabek złota. A oferta złota w Alior banku jest już od października ubiegłego roku. Mało tego po wejściu do oddziału widzimy tam specjalne eksponaty, których trudno nie zauważyć.
Ciąg dalszy: Sprawa Amber Gold trafia do marszałka Sejmu
Amber Gold wyjdzie na prostą!! kazdy mialby problemy gdyby robiono na niego nagonkę!! Ale trzeba walczyć z mafią KNF!! i resztą bandy
OdpowiedzUsuńDo Anonimowy:
OdpowiedzUsuńczy gdybyś nie zamroził... to znaczy ulokował w Amber Gold swoich oszczędności, to też byś napisał, że trzeba walczyć z mafią KNF i resztą bandy?
Nasze sady i wymiar sprawiedliwosc i prawo jest dla bogatych i chroni cwaniakow, no chyba ze mowia iz syn Tuska sam szukal pracy u nich. hipokryzja i liberalizm.
OdpowiedzUsuń