poniedziałek, 20 lutego 2012

Dlaczego w finansach nic ma znaczenie?


Jeden grosz ma różne oblicza. Przeciętny Kowalski nie przywiązuje do niego żadnej wagi ot grosz czyli po prostu nic. Tymczasem w finansach grosz odgrywa wbrew pozorom kluczową rolę. Najczęściej wykorzystują to spece od reklamy gdy, bazując na psychologii, w sklepach zamiast ceny 80zł umieszczają wszędzie 79,99 a ludziom wydaje się wówczas w jakiś magiczny sposób, że mają do zapłacenia tylko 70 zł

Jeden nijaki grosik ma o wiele większe poważanie gdy zobaczymy go na stacji benzynowej gdy cena paliwa wzrośnie choćby minimalnie, bo wtedy stosujemy czysty przelicznik ilości paliwa, kilometrów do pracy i częstotliwości jazdy samochodem. Kumulacja groszy zaczyna tworzyć efekt kuli śniegowej tworzącej lawinę strat.

W przypadku kursu walut taki niepozorny grosiczek ma znaczenie gdy dokonujemy większego zakupu (nie mówiąc o eksporcie), a na rynku forex to już ciężki kaliber. Tam przy kursach walut operuje się czterema miejscami po przecinku i mają tam znaczenie nawet ułamki grosza. Setna część grosza ma nawet swoją nazwę jeden pips. Warto więc na chwilę się zastanowić nas ile kosztuje taki marny grosz?


Lokaty były są i pewnie będą najpopularniejszym sposobem pomnażania pieniędzy. Zastanowimy się zatem jak obliczyć kwotę która przypada na generowanie kolejnego grosza. Innymi słowy ile musimy dołożyć kasy, żeby zarobić o grosz więcej? Wielokrotności obliczonej kwoty dają nam wtedy złotówki setki lub tysiące w zależności od kwoty którą ulokujemy.

Załóżmy dla uproszczenia rozważań oprocentowanie 5% netto w skali roku, które były popularne na początku ubiegłego roku i stają się znów popularne w chwili obecnej. Jeżeli chcemy mieć po dniu złotówkę od tej wartości wystarczy równa kwota 7300
7300 * 0,05/365 = 1 zł

Ile musimy dołożyć teraz pieniędzy, żeby nasz zysk zwiększył się o jeden grosz? Proste obliczenia, które każdy może wykonać sam wskazują że
7373 * 0,05/365 = 1,01

Wartości mniejsze niż 73 wygenerują zysk poniżej 1,01. Mamy zatem odpowiedź: żeby zarobić kolejny grosz potrzebujemy 73 zł. Krótkie podstawienie do wzoru da nam wynik idealny
7443 * 0,05/365 = 1,02

Weźmy teraz dla porównania oprocentowanie 6% czyli do niedawna dostępne na rynku. Żeby zarobić złotówkę potrzebujemy zainwestować
6084 * 0,06/365 = 1

Ponownie szukamy kwoty jaką musimy dopłacić żeby zarobić kolejny grosz.
6145 * 0,06/365 = 1,01

Teraz otrzymujemy inną wartość. Żeby zarobić kolejny grosz potrzebujemy dopłacić już mniejszą kwotę o 12 zł czyli 61 zł
6145 – 6084 = 61 zł

Podsumujmy nasze rozważania będą bowiem bardzo istotne. Niezależnie od naszego zysku czy zarobimy dziennie złotek czy 10 zł (przy podziale na pakiety żeby ominąć progowe 2,5 potrzebne do uniknięcia podatku Belki) reguła jest jedna:
Dla 5% każdy grosz kosztuje nas 73 zł
Dla 6% każdy grosz kosztuje nas 61 zł

Otrzymane wartości nazywam wartością progową. 73 to konieczny próg, który trzeba przekroczyć żeby wskoczyć oczko wyżej. Teraz zysk liczyć się będzie łatwo.
Przy 5% inwestycja 730 zł da nam 0,10 dziennie
Za 7300 dostaniemy 1 dziennie
Za 73000 dostaniemy 10 dziennie

Przy 6% inwestycja 610 zł da nam 0,10 dziennie
Za 6100 dostaniemy 1 dziennie
Za 61000 dostaniemy 10 dziennie

Czy to tylko odwrócenie kota ogonem, że zamiast mówić o oprocentowaniu, mówię o wartości progowej? Czy czytelnik bloga widzi co się za tym kryje?


Wbrew pozorom to bardzo ważne pytanie z punktu widzenia inwestora. Odpowiedź niebawem.
Ciąg dalszy: wartość progowa 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz