środa, 12 września 2012

Kto zarabia najlepiej czyli ranking branż w Polsce


Mówimy sobie tutaj o inwestowaniu, okazjach rynkowych, najlepszych kontach, lokatach, ciekawych obligacjach, portalach finansowych ale bądźmy szczerzy. Teoretycznie bez wysiłku zarobić można mniej więcej 6,5% brutto a z wysiłkiem dwa razy tyle. A wczoraj zobaczyliśmy jak trzeba się namęczyć by podrasować zwykłe konto do 6%.

Tym co tak naprawdę jest siłą napędową naszych dochodów jest pensja zasadnicza, czyli główne źródło dochodów. Zabawa w inwestowanie, w giełdę, w papiery wartościowe jest tylko dodatkiem, jedynie pomnaża nasze środki podstawowe czyli wynagrodzenie od pracodawcy.

Gdzie zatem można zarobić najwięcej? Która branża pozwala na największy dochód a która stoi najniżej? Czasy stają się coraz trudniejsze, mówi się o spowolnieniu gospodarczym. Wszystko ma iść teoretycznie ku gorszemu a nasze wydatki zamiast kurczyć się jak na złość rosną jak na drożdżach. Ale to nie my pieczemy to ciasto, piecze je życie.

Pytanie ile z tego ciasta możemy sobie ugryźć?


Niżej prezentuję wykresy najbardziej dochodowych branż w Polsce.



Jak widzimy między najniżej stojącym w rankingu szkolnictwie oraz służbą zdrowia, które zarabiają średnio 2500 zł a najwyżej uplasowanymi bankowością i ubezpieczeniem gdzie dostaje się 5800 zł mamy grubo ponad 100% różnicy

Szczyt nie dziwi. Wszyscy ci co są poniżej korzystają tak z ubezpieczenia, gdyż chcieliby chronić nie tylko swoje życie ale i swój majątek, jak i bankowości gdyż pragną chronić swoje dochody oraz środki pieniężne. Zatem siłą rzeczy szczyt tej piramidy jest logiczną konsekwencją faktu, że cały dół, wszystkie niższe poziomy praktycznie korzysta z usług góry.

Z drugiej strony paradoksalnie na samym dnie mamy zawody z których też wszyscy korzystają każdy bowiem się uczy czy uczył w przeszłości i każdy korzysta z usług lekarza. Sęk w tym, że o ile z bankowości i ubezpieczenia korzystamy stale praktycznie z dnia na dzień o tyle ze szkolnictwa tylko przez pierwsze kilkanaście lat życia a z usług służby zdrowia z reguły w ostatnich kilkunastu latach życia.

Czasy jednak się zmieniają. Za komuny człowiek pracował całe życie w jednaj pracy i podobno był dumny, że służył cały czas jednej instytucji. Trudno człowiekowi zapomnieć rozpromienioną twarz pewnej pani która za 25 lat pracy w jednej z hut dostała w nagrodę zwykły zegarek.

Byłem tego świadkiem i nadziwić się nie mogłem z czego ta pani była taka dumna. To był przecież zwykły zegarek, który każdy może sobie kupić za zwykłe wcale nieduże pieniądze. I taka zwykła rzecz, za poświęcenie najlepszych lata swojego życia dla huty?

Dziś na szczęście nie musimy zżywać się z jedną firmą na całe życie. Mamy dziś bardzo wiele możliwości przekwalifikowania się, zmieniania branż. Jedyną przeszkodą jest nasza ambicja bycia lepszym, oferowania usług na wyższym poziomie.

To jest dobre w nowych czasach. Mobilność między branżami, które widzicie na wykresie. Nigdy nie jest za późno na awans, na naukę. O wiele bardziej rozumiem dumę innej pani, która po wychowaniu dzieci sama zaczęła studia na wymarzonym uniwersytecie i radość z uzyskanego dyplomu.

Teoretycznie rzecz biorąc zegarek przedstawia większą wartość rynkową niż papierek. Zegarek w końcu możemy sprzedać, dyplomu nie. Ale liczą się możliwości. Dyplom może otworzyć ci drogę do nowego życia zgodnego z twoim powołaniem. Zegarek przypomni ci tylko jedną rzecz: ile życia zmarnowałeś dla jednej instytucji, która nie potrafiła ci się odwdzięczyć za twoje poświęcenie.


5 komentarzy:

  1. Cały dół troszkę przytłacza, ale niestety tak to u nas w Polsce jest, lepiej pchać się do polecania kredytów i ubezpieczeń niż uczyć się kilka dobrych lat i nic nie mieć... Straszne

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozycję trzecią "technologie informatyczne (IT) trzeba podzielić na dwie części - pierwsza pracodawca zagraniczny płace wysoko ponad ubezpieczeniami, - druga pracodawca polski tak pomiędzy usługi, a budownictwo. Informacja o kokosach w informatyce to bzdury, chyba że pracuje się w filii / oddziale zagranicznej firmy, bo na polskie firmy nie ma co liczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracuje w filii korporacji zatrudniajacej 35k ludzi, a gorna granica widelek dla stanowisk niekierowniczych to 70k.

      Usuń
  3. Nie ma takiej możliwości aby człowiek był specjalistą w każdej dziedzinie. Po to wybieramy szkołę średnią (technikum, liceum) a następnie studia o podobnym kierunku aby być dobrym w jednej dziedzinie. Nie można uczyć się technikum elektrycznym, studiować medycyny a później pracować jako "fachowiec" od ubezpieczeń czy pilot myśliwca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę się przekwalifikować na lekarza.

    Faktycznie lekarze powinni zająć się sprzedażą usług i zarabianiem na ubezpieczeniach na życie, a nie leczyć bez limitów czasowych i zarabiając 2500, bo przecież tutaj nadgodziny są darmowe. Przynajmniej przestaną narzekać i wezmą się do roboty!

    OdpowiedzUsuń