Pozabankowe Centrum Finansowe

W mediach od pewnego czasu słychać narzekania na nieuctwo Polaków, którzy powierzają parabankom swoje oszczędności. Wszem i wobec wachluje się czarną listą KNF, która ma rzekomo przestrzegać Polaków przed podejrzanymi podmiotami gospodarczymi udającymi banki.

Dostałem niedawno maila od jednego z czytelników, który poinformował mnie, że w związku z aferą Finroyal planował zainwestować w Amber Gold ale biorąc pod uwagę, że złoto ciągle spada od dłuższego czasu ostatecznie zmienił decyzję i zdecydował się na Pozabankowe Centrum Finansowe. 

Tak się składa, że ostatnia firma też znajduje się na czarnej liście KNF pod numerem 8. Daleki jednak jestem od twierdzenia, że czarna lista KNF to czarna dziura i pieniędzy wpakowanych w którąkolwiek z firm widniejących na liście ostrzeżeń to już nie zobaczymy za naszego życia. 

Warto jednak przyjrzeć się tej profesjonalnie brzmiącej nazwie.


Czarna lista KNF to jedynie ostrzeżenie, że pieniądze nie mają nadzoru a podmioty tam zarejestrowane prowadzą działalność bez zezwolenia. I koniec. To nie oznacza, że to zaraz oszuści pokroju Andrzeja K. czyli szefa Finroyal czy Marcina P. czyli przywódcy Amber Gold.

Szkoda że takich lokat nie ma w bankach Źródło: pozabankowe.com

Pozabankowe Centrum Finansowe to firma, która oferuje lokaty o zbliżonym oprocentowaniu do oferty Amber Gold. Ściślej mówiąc mamy tutaj:
Lokata 12 miesięcy - 10,75%
Lokata 36 miesięcy - 15%
Przy czym minimalna kwota inwestycji nie jest zbyt wygórowana, ale też niemała gdyż wynosi 5.000 zł

Oczywiście takie oprocentowanie powinno wzbudzić w nas czujność. Ze strony głównej bije w oczy Certyfikat Rzetelnej Firmy, który może być odbierany przez wiele osób jako gwarancję, że oto mamy do czynienia z firmą, która jest solidna i nie nabiera klientów.

Co tak naprawdę taki certyfikat oznacza, pisałem już w artykule Certyfikat rzetelna firma czyli zapłać za renomę. Jak widać nie jest to niestety znak któremu możemy bezgranicznie ufać i nie powinien on być traktowany jako wyrocznia czy też gwarancja bezpieczeństwa o której de facto zapewnia firma.

Na powyższej reklamie czytamy gwarancja ochrony kapitału i wypłaty odsetek. Zaciekawiło mnie na jakiej podstawie firma ta gwarantuje zysk równy najbardziej rentownym obligacjom korporacyjnym, które takiej gwarancji na pewno nie dają. Na stronie PCF czytamy:
Dowodem transparentnej działalności Spółki jest nieprzerwane uczestnictwo w programie "Rzetelna Firma", dzięki czemu w każdej chwili możecie Państwo zweryfikować nasz status finansowy - wystarczy kliknąć w logo programu Rzetelna Firma. 

To już coś. Jeżeli firma publikuje raporty potwierdzone przez biegłego i co ważniejsze niezależnego rewidenta to może być godna zainteresowania. Choć w dalszym ciągu trudno będzie uwierzyć w gwarancję, gdyż przy takim oprocentowaniu ryzyko jest niemal pewne.

Powyższe klawisze są niestety nieaktywne

I tutaj spotyka nas wielkie rozczarowanie. Niestety chociaż mamy tutaj aż pięć wirtualnych klawiszy w tym możliwość sprawdzenia Informacji o firmie widoczny na powyższym obrazku w prawym dolnym rogu to jednak przycisk 'Sprawdź' jest... nieaktywny. Czyli coś tu jednak nie gra.

A więc wszystko pięknie ładnie ale tylko z wierzchu, bo jeśli poszperać głębiej to już robią się problemy. Wątpię czy dokładnie wszystkie firmy z listy KNF są nierzetelne, ale w przypadku PCF po numerze z brakiem zapewnianej transparentności wstrzymałbym się w pakowanie nawet testowych kwot.

W tym momencie wkradają się podejrzenia, że firma liczy po prostu na to, że klientowi wystarczy hasło wysoki zysk +  gwarancja + certyfikat rzetelnej firmy. A cała reszta rzekomo transparentnej czyli łatwo sprawdzalnej firmy pozostaje niestety tylko mrzonką.