niedziela, 24 czerwca 2012

Nietrafione porady Optimy


Artykuły które codziennie ukazują się codziennie tutaj oraz na blogu Finanse po godzinach często należy czytać parami gdyż są ze sobą powiązane. Dzisiejszy wpis powstał jako przeciwwaga do opisywanego dziś tutaj produktu mSaver plus.

Omawianą wczoraj siatkę kont traktuję oczywiście jako zdjęcie migawkowe portfela bankowego na czerwiec 2012. Kilka kont zniknie w ciągu najbliższego kwartału i pewnie też parę nowych się pojawi. Jednym z tych kont, które nie zostały ujęte w zestawieniu a jest na wylocie jest jest konto w Optimie. Powodem jest oczywiście Żarłoczna Świnka Optimy, którą poddałem krytyce w artykule Ciemne strony Optimy czyli bajka o Optimalnym zysku

Optima zawiodła nie tylko nabieraniem starych klientów. Mami nas także 'wyjątkowej jakości' funduszami opatrzonych cyfrą 5 oraz 'ponadprzeciętnymi' funduszami oznaczonych numerem 4. Zimą Optima mocno je lansowała na swojej stronie głównej kusząc brakiem opłat manipulacyjnych do końca lutego. Zarzuciłem więc wędkę z przynętą w postaci dwóch banknotów by złowić wyjątkowej jakości ponadprzeciętność. Czy warto było słuchać tych rad?

Pomimo wielu rozczarowań z funduszami w latach ubiegłych postanowiłem dać im jeszcze jedną szansę. Ale szansę testową bardziej niż inwestycyjną. Testową w tym sensie, że przeznaczyłem najmniejsze możliwe kwoty czyli po 100 zł. Jedną stówę na wyjątkowej jakości fundusz drugą na ponadprzeciętny używając terminologii Optimy

Korzystając z zakładki rating skorzystałem z dwóch funduszy, które miały ratingi 5 oraz 4. Wybór był raczej ograniczony gdyż pozostałe miały minimalny próg wejscia w wysokości 1000 zł a to już nieco za dużo jak na wersję beta testów.

Do beta testów 'wybrałem' zatem następujące fundusze:
1 Unikorona Obligacje - rating 5
2 UniStabilny Wzrost - rating 4
Według metodologii ratingu fundusze, które mają rating w wysokości 4-5 zasługują by być w twoim portfelu co można zobaczyć tutaj.

Do funduszy już od dawna nie mam zaufania, ale po prawie pół roku spadku na giełdach w okresie sierpień-styczeń oraz pierwszych dobrych sygnałach w pierwszych miesiącach  tego roku zainwestowałem w nie raz jeszcze posługując się rekomendacją Optimy. Przy czym wybór oparty był na następujących kryteriach:
  • najmniejsza minimalna kwota 100 zł
  • rating z zakresu 4-5
  • okres testowy maksimum 3 miesiące 

Początek inwestycji przypadł na koniec lutego, gdy kończyła się promocja. Raz w tygodniu dokonywałem odczytu i stale fundusz obligacji był nieznacznie powyżej a fundusz stabilnego wzrostu poniżej stawki początkowej. Ich suma zysku wahała się jednak w okolicy zera raz będąc na plusie a raz na minusie. 


Należy przy tym pamiętać, że nawet gdyby suma wynosiła zero oznaczałoby to stratę.
Zawsze przecież można mieć środki na dobrym koncie.


W połowie maja widząc, że fundusze w dalszym ciągu nie generują obiecanych zysków, a nic nie wskazywało na jakąkolwiek poprawę w tym zakresie, postanowiłem umorzyć jednostki. Oto stan portfela tuż przed zerwaniem obu funduszy, przy czym zielony znak widoczny w prawym rogu oznacza zerwanie umowy:


Tak wyglądały notowania w ostatnim dniu testowym



Jak widać rekomendacja Optimy: te fundusze zasługują by być w twoim portfelu jest kolejnym przykładem jak Optima mało trafnie potrafi obstawić inwestycje. Mało tego w chwili obecnej oba mają ratingi 5. I trzeba przyznać, że na chwilę obecną radzą sobie  nieco lepiej co można zobaczyć na poniższym zestawieniu.



Stopa zwrotu  za okres testowy w dniu 20 czerwca 2012

Gdyby wziąć dłuższy horyzont czasowy wyniki byłyby nawet jeszcze lepsze jednak w założeniu okres testowy obejmował 3 miesiące dlatego pisząc artykuł dziś wziąłem pod uwagę okres kwartalny. Inwestując zakładamy przecież ramy czasowe po to by w określonym terminie zmienić cel inwestycyjny.

A nowym celem inwestycyjnym było oczywiście Euro 2012 o czym tutaj niejednokrotnie pisałem. Tak jak informowałem dwa dni temu mecz Niemcy - Grecja był ostatnim pewniakiem, którego grzech było nie obstawić. 






Jak dla mnie różnica między funduszem a piłką nożną olbrzymia. Z funduszem nigdy nie wiadomo co będzie dalej a na domiar złego dwa dni dodatkowe musimy czekać w przypadku gdy będziemy chcieli wypłacić środki. 

W przypadku spotkania sportowego także do końca nie wiadomo jaki będzie wynik ale niektóre spotkania szczególnie z udziałem zdecydowanych faworytów bardzo rzadko mają inny wynik niż spodziewany. A cała zaleta w tym, że nie trzeba typować dokładnego wyniku. wystarczy jedynie powiedzieć kto wygra.

Zainwestowane pieniądze wracają pomniejszone o podatek już po 3 godzinach od obstawienia. Problem w tym, że następne mecze pewniaki będą dopiero w fazie eliminacji do mistrzostw świata.

5 komentarzy:

  1. Tego wpisu nie rozumiem. Fundusze stabilnego wzrostu zawsze idą w górę i lecą w dół razem z giełdą. Unikorona Obligacje miał bardzo dobry wynik jak na fundusz obligacji, w dwa miesiące miałeś 1,71% zysku (rocznie 10,26&). Inne fundusze obligacji mają znacznie gorsze wyniki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze zakupu dokonałem z końcem lutego tak by załapać się jeszcze na promocję. Wyjście było w połowie maja czyli trzeba brać pod uwagę okres 2,5 miesiąca. Zatem rocznie zysk byłby rzędu 6,84% jeżeli brać pod uwagę tylko fundusz obligacji.
      Z drugiej strony ujemny zysk funduszu stabilnego wzrostu powodował, że suma obu funduszy niemal zawsze sumę zysków trzymał na minusie co widać w kolumnie gdzie widnieje razem.
      W międzyczasie dowiedziałem się, że na obligacjach korporacyjnych można zarobić nawet ponad 20% w sposób niemal pewny. Zainwestowałem, zadziałało więc wycofałem środki z funduszu.

      Usuń
    2. A nawet gdyby nie było ujemnego zysku funduszu stabilnego wzrostu, to po pierwszej wypłacie kuponów odsetkowych Work Service i tak zdecydowałbym się na wypłatę wszystkich środków.
      W ciągu ostatnich 12 miesięcy Unikorona Obligacje zanotowała zwrot w wysokości 7,82% co jest wynikiem lepszym od lokat ale gorszym od średniego wyniku obligacji korporacyjnych wynosząceym około 11%
      Gdyby dodatkowo spojrzeć na Fundusz UniStabilny Wzrost mamy na dzień dzisiejszy stratę w wysokości 1,77%.
      Podsumowując może nie wygląda to tragicznie, ale należy brać pod uwagę alternatywy jakie pojawiają się na rynku i wybierać te, które uznamy za najlepsze.

      Usuń
    3. Tylko, że nie zauważasz ryzyka związanego z posiadaniem obligacji. Na tym blogu pisałeś m.in o bankructwie DSS itp. mając obligacje bankrutów straciłbyś 100%, mając fundusz obligacji straciłbyś np. 3% w przypadku Idea Premium. Więc oczywiście na obligacjach zarobisz więcej niż na funduszu obligacji ale ponosisz znacznie większe ryzyko, bo przy niewielkim kapitale nie jesteś w stanie zrobić takiej dywersyfikacji obligacji jak fundusz. Więc moim zdanie krytyka funduszy z Twojej strony jest znacznie przesadzona.

      Usuń
    4. Oczywiście cały problem polega na wyborze dobrego emitenta, który będzie płacić odsetki w terminie. Jeżeli zainwestujesz w obligacje Getin banku raczej możesz być pewny że wszystko będzie ok. Inwestując na przykład w rewelacyjne obligacje spółki Miraculum o której pisałem kilka dni temu ryzyko jest bardzo duże ale i zysk większy.
      Problem ryzyka będę poruszać jeszcze wielokrotnie. Wkrótce będzie kilka artykułów o kilku bankrutach i o tym co się dzieje w takich przypadkach. Nie jest do końca tak, że tracisz 100%. W przypadku obligacji zabezpieczonych teoretycznie masz gwarancję zwrotu całości.
      Zapraszam do dyskusji o firmie Budostal-5 w której często obserwujemy zmiany. Ostatnio trochę zmieniło po tym jak spółka ogłosiła komu będzie płacić i w jakiej kolejności o czym pisałem tutaj
      http://polakcan.blogspot.com/2012/05/budostal-5-obligatariusze-zostali.html
      Wkrótce dalsze szczegóły w tej sprawie.

      Usuń