środa, 8 sierpnia 2012

Amber Gold ciągle przymierza się do wypłat


Człowiek bez twarzy ukazał swe oblicze. Choć piątkowa konferencja została przełożona na poniedziałek, nie oznaczało to jakiegoś chytrego planu aby uniknąć upublicznienia swojego wizerunku. Od 6 sierpnia wiemy już jak wygląda człowiek, który prowadzi interesy z wielkim rozmachem a nikt nie wie dokładnie jak.

Na konferencji obiecał, wypłacić w ciągu 3 dni roboczych swoje zobowiązania tym, którzy na wczoraj żądają swoich środków pieniężnych. Należy jednak brać poprawkę na utrudnienia, które ma w realizacji swoich celów. Jak się bowiem okazało Toyota, która realizowała płatności wtedy kiedy bankom zakazano ich dokonywać, także wycofała się ze współpracy z Amber Gold.

Teraz Plichta nie ujawnia, który bank ma realizować płatności chociaż wczoraj można było się dowiedzieć, że chodzi o jakiś bank w Niemczech. Ale stwierdzenie, że prowadzimy jeszcze rozmowy z bankiem to przecież nie to samo co mamy już konto w zagranicznym banku z którego zaczniemy wypłacać, bo tylko o takim przecież w tym momencie możemy mówić.

Na konferencji przedstawiono faktycznie dowody o utrudnianiu działalności przez KNF. Do tej pory jedynie dokument wypowiedzenia umowy przez Volkswagen bank został upubliczniony. Od poniedziałku mamy już czarno na białym pismo KNF do prezesów banków ostrzegające o wpływie na poziom ponoszonego ryzyka reputacji w przypadku współpracy z którymkolwiek podmiotem figurującym na liście ostrzeżeń.

Jemu powierzyło oszczędności 50 mln tys. Polaków Źródło: onet


Pismo to zwraca się z prośbą do banków o udzielenie 4 informacji. Urząd zwraca się z prośbą ale informacje winny być przekazane być w terminie 14 dni. Ciekawie skonstruowany dokument gdyż prośba to chyba nie to samo co nakaz. Dokument jest dostępny w komunikacie Amber Gold jako załącznik nr 4, albo do wglądu tutaj.

Patrząc na listę ostrzeżeń publicznych zawsze zastanawiało mnie dlaczego nie ma tam firmy MIzar Profit, którą prezentowałem w maju tutaj. W końcu jej oferta jest wręcz bliźniacza do amberowskiej. Jak się okazuje dokument przedstawiony przez Amber Gold zawiera zapis
w obszarze zainteresowania UKNF znajdują się następujące spółki

Mamy tam wypisane 5 kolejnych spółek spośród których jako ostatnia figuruje
Mizar Profit/Alkor Trade Sp z o.o.

Źródło: Amber gold


Zatem należy chyba rozumieć, że w najbliższym czasie lista rozrośnie do 21 niebezpiecznych podmiotów. Jeżeli wierzyć jednak powtarzanym do znudzenia faktom, że dwucyfrowy zysk powinien zapalić lampkę u potencjalnego inwestora to ta porada jest cenniejsza od przestróg KNF. 

Dlaczego? Z prostego powodu, że KNF ma listę niekompletną nawet jeśliby brać pod uwagę wszystkie 21 podmiotów gospodarczych. W przypadku lokat w Amber Gold nie mamy gwarancji zwrotu kapitału gdyż KNF ostrzega przed nim. A co w przypadku firm, przed którymi KNF nie ostrzega a oferują np 18%?

Od wczoraj głośno jest także o nieznanym dotąd fakcie, że syn premiera Michał Tusk pracował dla OLT sponsorowanym przez Amber Gold. Jak podaje se.pl jego praca polegała na analizie ruchu lotniczego. Sprawa wyszła na jaw przy wywiadzie, który Tusk udzielił Gazecie Wyborczej. 

Bardziej jednak od takich ciekawostek istotny wydaje się fakt czy Amber zaczyna faktycznie płacić czy też w dalszym ciągu będziemy świadkiem utrudnień ze strony państwowych urzędów. We wczorajszych wiadomościach wieczornych podano, że mimo zapewnień nikomu jeszcze nie wypłacono środków.

Zatem pierwszy z trzech dni roboczych jest dniem jałowym dla klientów. Amber przymierza się do wypłat i zostały mu jeszcze dwa dni. Czy zatem szef firmy coś jednak kombinuje? W końcu podobno konto w zagranicznym banku już ma. A tam rzekomo niemało środków. Ile o tym jutro.

Ciąg dalszy: Amber Gold odkrywa karty

3 komentarze:

  1. "Jemu powierzyło oszczędności 50 mln Polaków" Tu chyba wkradł się jakiś chochlik :) Pozdrawiam. Stały czytelnik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to bardzo złośliwy:) Tylu nas jeszcze nie ma:)
      Dzięki.

      Usuń
  2. I raczej nie będzie nigdy...

    OdpowiedzUsuń