Wczoraj opisałem jak przebiegało zamykanie konta w Raiffeisenie. Artykuł spowodował, że czytelnicy sami zaczęli się dzielić swoimi cennymi przeżyciami na tym polu. Najciekawsze opisał Zbyszek. Oto co przeszedł z Getinem:
W tym roku przyszło mi sporo zamykać, sporo bo z reguły równocześnie z żoną . Największe przeboje przeżyłem w Getinie. Moje konto zostało zamknięte po wizycie w oddziale, ale po interwencji mailowej, bo oczywiście po 30 dniach konto działało.
W końcu przyszła pora na zonę odwiedziła oddział i po 30 dniach konto dalej sobie działało. Wziąłem sprawy w swoje ręce i zacząłem pisać do Getinowców. Okazało się, że w systemie mają inne dane z dowodu, gdyż faktycznie żona wymieniła go o czym zapomnieliśmy, zatem mieli pretekst aby konta nie zamknąć. Poprosili o skan i powiadomili, że będą dzwonić, aby potwierdzić zmianę.
Nawiasem, skan przesłany do Ideii najpierw został uznany za nieczytelny, a następny nie spodobał się bo nie w kolorze. Dzwonili w czasie naszego urlopu, a że nie mieliśmy starego zatem sprawa nie została załatwiona do dziś L.
Dziękujemy za skargę prosimy o kolejne |
Wracam do Getina. Po jakimś czasie piszę znów do Getinowców, a Oni jak słynnym skeczu kabaretowym w roli głównej z Kobuszewskim (dla niewtajemniczonych: Skarga z repertuaru Kabaretu Dudek ) ta sama regułka, że w systemie są nieaktualne dane i należy przesłać skan w oparciu o następujące zasady….
Zdziwiony odpisuję że przecież skan dostali odpowiadają że nie otrzymali żadnego wniosku. Nożesz jasna choinka! jak nie! Wysyłam skan dokumentu wypowiedzenia umowy wraz z skanem dowodu dla świętego spokoju. W odpowiedzi otrzymuję, jak myślicie co? „w naszym systemie figurują nieaktualne dane w związku z tym należy przesłać skan dowodu w oparciu o następujące zasady… czyli powtórka z Kobuszewskiego.
Zauważam jednak że za każdym razem odpisuje inna osoba i wchodząc do systemu widzi to co widzi i pisze to co pisze. Wysyłam więc maila skierowanego do konkretnej osoby opisując na czym polega problem, ale maile powrotne nagle nie powracają, za którymś razem odpisują że sprawa jest wyjaśniana.
Kolejne maile w coraz ostrzejszym tonie powodują że Getinowcy zaczynają mnie totalnie olewać. Szczytem bezczelności jest mail w którym napisano ‘’ , ”.
Piszę do Polcana, gdzie mogę złożyć skargę podpowiada, że do KNF-u, zatem piszę ale otrzymuję odpowiedź, że oni tylko rejestrują takie przypadki, ale nie ingerują wprost Doradzono mi udać się do rzecznika konsumentów i sądu, właściwie standardowa formułka.
Dochodzę do wniosku że trzeba raz jeszcze udać się do oddziału i zrobić raban i to porządny tym bardziej, że żona poszła do oddziału celem zmiany danych w dowodzie (tak poradzono nam z centrali) ale usłyszała, że w oddziale takich spraw nie załatwiają nie bo nie, choć centrala dwukrotnie napisała, że można.
Przed powrotem z urlopu pisze po raz enty, co mi zależy. Tym razem odpisuje mi Pani dość sensownie, że przeprasza za zaistniałą sytuację i informuje że sprawa jest wyjaśniana jednocześnie pisze „w naszym systemie figurują nieaktualne dane w związku z tym należy przesłać skan dowodu w oparciu o następujące zasady…”
Pisze konkretnie do tej kobitki raz jeszcze wyjaśniam całą sytuację i znów kontakt się urywa Za kilka dni ku mojemu zdziwieniu konto nie działa. Robię „numer Polcana” czyli wysyłam 1 gr i… przelew odrzucony konto zamknięte ! łał! Jednak się dało i to bez konieczności weryfikacji danych z dowodu??? O łaskawcy jak tego dokonali? A że zajęło im to blisko 2 miechy , nie bądźmy drobiazgowi J
W Getinie to standard, że na każdą wiadomość odpowiada inna osoba. Mam gdzieś w archiwum rozmowę z Getinowcami, trwającą ponad miesiąc, gdzie lista uczestników przekracza 20.
OdpowiedzUsuńMnie okradli, naliczając niesłuszną opłatę za kartę i żadne prośby ani groźby nie pomogły. Dopiero po złożeniu dyspozycji zamknięcia wszelkich umów dostałem telefon z informacją, że jak cofnę dyspozycję to oddadzą mi kasę i jak dodatkowo spełnię warunki pakietu korzyści, to mi wypłacą 50 zł - dowód na to, że wiedzieli o niesłuszności opłaty.
Getin to chyba najgorszy bank. Miałem/mam konta w kilkunastu bankach. W Getinie problem goni problem. Żonie zamykali konto przez ponad 45 dni, reklamacja była załatwiana przez ponad 50 dni. Ostatnio po przebudowie systemu od 10 lipca nie miałem dostępu do bankowości internetowej. Login nie był spójny z hasłem. Po kilku dniach zorientowałem się, że może to być droga przez mękę................ 4 sierpnia mogłem zalogować się przez internet. Czasami księgowanie środków w Getinie przyprawia zawrót w głowie. Pieniądze, lokaty znikają. Człowiek jest anonimowy dla Getina, dla infolinii, dla placówki. Dobrze, że obli są na takim niskim poziomie w stosunku do innych banków.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze nic. U mnie przez rok czasu nie potrafili zamknąć rachunku. Dowiedziałem się o tym przypadkiem chcąc zamknąć getin online właśnie rok po (nie)zamknięciu stacjonarnego getinowskiego.
OdpowiedzUsuń