Bardzo niepokojące są ostatnie oferty na gruperze oraz grouponie. Ostatnio pisałem o promocji konta w Getin online za które niby to można było dostać 200 zł ale niestety nie na konto ale na zakupy w merlin.pl. Co ciekawe taka oferta jest cały czas na stronie banku więc promocja to praktycznie żadna.
Wydawało się, że takie buble są na gruperze. A tymczasem okazuje się że coś podobnego mamy w chwili obecnej także na grouponie. Po raz pierwszy spotykamy się z ofertą promującą niby to konto nr 1 w rankingach bankowych za którego założenie nie dostaniemy ani grosza.
Cóż przyzwyczailiśmy się do tego, że na przemian na grouponie tak jak i gruperze mieliśmy nieustanny festiwal promocji różnych kont, za których założenie obiecano nam przynajmniej 50 zł. Przy czym w przypadku Aliorka ciągle oferta była skierowana do nowych klientów, co należało raczej do ewenementów bowiem takiego ograniczenia inne banki zwykle nie miały.
Żart to czy nowe realia? Źródło: groupon |
Tymczasem tym razem Alior Sync reklamuje tylko to, że nie płacisz nic i okrasza to wykrzyknikiem jakby to był cud nie z tej ziemi. Darmowych i to o wiele lepszych kont przecież nie brakuje, owszem niektóre stawiają pewne warunki, są one jednak na tyle łatwe do spełnienia, że reklamowanie konta za zero jako coś atrakcyjnego raczej mija się z celem.
A na dodatek są wiele bardziej atrakcyjne aniżeli Aliorek. To że reklamuje siebie jako nr 1 to oczywiście samochwalstwo. Portal Bankier.pl umieścił go na 6 miejscu wśród kont zarabiających co można zobaczyć tutaj. W osobistym rankingu nie znalazło się dla niego miejsca nawet w pierwszej dziesiątce.
Jedyne co można zgarnąć to... raptem 4 bilety do kina. Od razu nasuwa się pytanie czy to żart czy też początek nowych realiów? Czy to już koniec nagród pieniężnych za zakładanie konta? Czy jedyne na co można teraz liczyć to jakieś darmowe bilety do kina, albo zakupy internetowe na konkretnej stronie, które mało kto może chcieć?
Aliorek sukcesywnie pogarsza ofertę o czym pisałem ostatnio w artykule Wesołe święta w Aliorku czyli tylko 5% w ninja show. Kogo interesuje oferta na grouponie niech zajrzy tutaj.
Oferta Aliorka jest bez wątpienia zaskakująca. Szkoda tylko że w negatywnym tego słowa znaczeniu...
Ile kosztuje jeden normalny bilet do kina w sobotni wieczór? 25 zl? Tu dostajesz 4 bilety do wykorzystania przez pół roku. Nie wiem czemu zaraz wieszasz psy na promocji i banku, niby żywej gotówki nie dostaniesz, ale jeśli w miarę często chodzisz do kina (lub od czasu do czasu fundujesz takie wyjście rodzinie) to jednak 70-100 zł zaoszczędzisz.
OdpowiedzUsuńZ prostego powodu: jeżeli dziś aliorek proponuje coś takiego i co więcej będzie to popularne, wówczas inne banki pochwycą pomysł i będą oferować bilet do teatru, bilet do zoo, bilet do gdziekolwiek zamiast po prostu nagradzać kasą, którą Kowalski wyda na to na co ma ochotę.
UsuńWydaje się że to my powinniśmy być panami decyzji a nie decydować się na to co bank zaproponuje.
Oczywiscie, mozesz nie decydowac sie na to, co bank proponuje, ale weź pod uwage, ze równie dobrze bank może nie proponować nic. I większość tak właśnie robi.
OdpowiedzUsuńZgadza się. I o takich się nawet nie dyskutuje bo też nie ma o czym. Po prostu nie istnieją.
UsuńMi oczywiście chodzi o porównanie. Niedawno mieliśmy często 100 lub 200 zł za założenie konta. A tymczasem po raz pierwszy jest konto za.. zero złotych. Uważasz, że poszło to w dobrym kierunku?
Wg danych GUS w Polsce jest 908 miast, z czego 39 liczy ponad 100 tys. mieszkańców. Kina Cinema City sa tylko w 19 miastach (to nawet nie połowa z 39). Nie zainteresuje cię ta oferta jesli mieszkasz w Szczecinie, Białymstoku, Radomiu, Kielcach, Rzeszowie, Olsztynie, że mniejszych miast już nie wymienię. Zatem to nie jest tak naprawdę oferta. To wabik dla naiwnych.
OdpowiedzUsuńtyle, że w tych 19 największych (i okolicach) mieszka pewnie więcej niż połowa Polaków, w dodatku ta bogatsza połowa
UsuńFakt, są w dużych (powyzej 100 tys. mieszkańców) miastach. Nie licząc okolic, to te miasta mają w sumie (wg z 30 czerwca 2012) 7.567.715 mieszkańców. To niecałe 20% ludnosci Polski. Dodając najbliższe okolice uzbiera sie może 30%. Zostaje 70% zupełnie nie zainteresowanych ofertą.
UsuńWarszawiakom nie przetłumaczysz, oni żyją w świecie w którym ten kto nie mieszka u nich to jest biedny. Z tego samego założenia wychodzą banki, że jak mam 18-25lata to interesują mnie kredyty. A ja chce dobry depozyt na 50-80tys bo odkąd pracuje to oszczędzam.
UsuńOferty są zaskakujące...
OdpowiedzUsuń