Wczoraj otrzymałem pismo z PZU odnośnie moich funduszy inwestycyjnych (załącznik), które po 8 latach przyniosły mi 10 tys. zł straty...
Jestem załamany takim stanem rzeczy.
Myślę o tym ażeby zabrać wszystkie pieniądze z tych funduszy, bo z roku na rok generują tylko dla mnie stratę... I jeszcze te opinie mamiących oczy pracowników z PZU, że to inwestycja długoterminowa.. i ze na zysk należy poczekać... ale tak naprawdę to w porównaniu z ubiegłym rokiem to strata 3tys...
Poradź proszę co robić.. bo już sam nie wiem czy zostawić nadal te pieniądze tam czy zabrać je czym prędzej.
Mail który dostałem w tym tygodniu idealnie podsumowuje ideę powstania tego oraz pozostałych blogów. Przez wiele lat będąc klientem tylko jednego banku ING, byłem zapewniany przez mamiące oczy pracowników lwa, podobnie jak autor maila Grzegorz, że na funduszach na zysk trzeba poczekać.
Niestety każda cierpliwość ma swoje granice. Pewnego przedwiosennego dnia 2011 roku wyszedłem zły jak sto diabłów z jaskini lwa, po n-tej namowie na kolejny fantastycznie beznadziejny fundusz obligacji z zamiarem wyrwania się raz na zawsze z rzekomo jedynego bezpiecznego banku w Polsce. Jedynego bo "tylko tu jest lew w herbie banku". (Wtedy Lion's bank jeszcze nie istniał:)
Drogi Jaskiniowcu na zysk trzeba poczekać wiele lat |
Dziecko może słuchać bajek troskliwej mamy, ale z czasem przychodzi taki moment, gdy w końcu zdaje sobie sprawę, że czas dzieciństwa się skończył i pora już dorosnąć. Powinno to dotyczyć nie tylko dojrzałości psychicznej, ale także finansowej.
Nieważne czy naszą mamą jest lwica, żubr, ptaszek czy wiewiórka. Każde bankowe zwierzątko mówi, że tutaj jest najlepiej i bajdurzy o funduszach będących jedyną drogą droga do bogactwa, bo akcje i obligacje to wiedza tajemna, dostępna tylko dla wtajemniczonych.
A czemuż to ma być dostępna tylko dla wtajemniczonych? Nie lepiej zamiast płacić funduszom za zarządzanie i ponoszone prze nich straty, wydać te kasę na dobre książki o finansach, albo po prostu poczytać jakieś dobre blogi finansowe i to za darmo?
Po Helladzie trafiałem do innych krain, świat stał otworem. Świat pełen okazji, promocji, lepszego oprocentowania, szybszych zysków i lepszego traktowania klienta. Zbierałem garściami bonusy bankowe, ciesząc się przywilejami nowego klienta. Było tego tyle, że ostatecznie postanowiłem się podzielić zebranymi skarbami i pokazać jak żyć poza jaskinią.
Po wielu miesiącach zbierania licznych wisienek założyłem tego bloga. Cel był prosty: pokazać innym, że nie warto być w jednym banku i słuchać namawiania na fundusze, na których zyski trzeba poczekać wiele, wiele lat.
Morał z tej bajki jest proty. Lew wcale nie jest bezpieczniejszy od wiewiórek, a obligacje wcale nie są wiedzą tajemną. Poznając świat finansów stworzyłem różne blogi adresowane do ludzi na różnym poziomie od jaskiniowego po giełdowego. Nieważne na jakim etapie jesteś, odwiedzić możesz każdy.
Od tego momentu minęły już 3 lata. Tyle trwa niemal każdy etap edukacji. Na dwa trzyletnie okresy jest podzielona podstawówka. Kolejne trzy lata uczniowie chodzą do gimnazjum, następne trzy lata trwa zawodówka lub liceum. Trzy lata trwają też studia licencjackie.
Niby niedużo, to tylko trzy lata, ale po tym okresie jest się zupełnie innym człowiekiem niż gdy się zaczynało daną szkołę. Tak samo jest z prowadzeniem bloga. Przez 3 lata zmieniło się praktycznie wszystko. Mam już nowy pomysł na prowadzenie tego bloga i dowiecie się o tym wkrótce:)
Zatem kolejnych owocnych trzylatek życzę! W sferze eksploracji świata finansów, w zarabianiu i w blogowaniu. A przy tej okazji nieco mniej formalnego wpisu, zapytam jak wcześnie wstajesz by przygotować wpisy o takiej porze? ;)
OdpowiedzUsuńJak wstaję rano do pracy, to po przebudzeniu wrzucam artykuły na blogi. Choć ostatnio nauczyłem się jak publikować z wyprzedzeniem tak by publikacja była o określonej z góry godzinie, dzięki temu od niedawna nie muszę już teraz tak robić:)
UsuńGratulacje,jeszcze 3,jeszcze 3 i kolejne 3 i odnowa. Tak trzymać.Zycze sukcesów i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPogratulować wytrwałości w pisaniu niezależnego bloga o finansach. Tak trzymać!
OdpowiedzUsuńFX
No i tak trzymaj polcan, dzięki takim blogom można na bankach zarobić, ja jeszcze w lutym 2013 miałem tylko jeden rachunek bankowym w banku spółdzielczym, ale postanowiłem to zmienić dzięki m.in Tobie.
OdpowiedzUsuńNajpierw zmiana banku na Sync, a potem inne banki, mBank 100zł za założenie, potem lokaty Skok Wołomin, BZ WBK - 70zł, promocyjne lokaty w Ideabank, MericumBank, Konto oszczędnościowe BankSmart, teraz z twojego polecania Inteligo. Z samych nagród dostałem do tej pory 1250zł a nie licząc odsetki z lokat i k.o.
Da się, da :) choć wiem że to jest mało i można więcej wycisnąć,
a jeszcze zapomniałem o BGŻOptima prawie dwie stówki na siebie i na żonę ;)
UsuńBym się z tymi wszystkimi kontami zgubił gdyby nie ms money i excel :)
polcan a ty jakiego programu używasz do prowadzania swojego budżetu? excel czy inny program?
Wystarcza mi zwykły Excel, ale z podziałem na zakładki typu: banki, firmy, programy partnerskie, obligacje, podatki itd gdyż dochody i wydatki mam nie tylko z promocji bankowych. I na każdy miesiąc zakładam osobny dokument w folderze z nazwą roku.
UsuńWykonujesz dobrą robotę.Dziękuję !
OdpowiedzUsuńznów pijemy!!!!
OdpowiedzUsuńStary. Dzięki Tobie, to nie tylko wyszliśmy z jaskiń. Staliśmy się specjalistami wysokiej klasy w wyciąganiu kasy z żydowskich banków. A robić to w legalny sposób nie jest takie proste.Tak trzymaj.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrawo, brawo, brawo! Dalej pokazuj jak walczyć z banksterami tak, aby choć trochę mniej zysków mogli wywozić do swoich central. Życzę Ci, Drogi Polcanie, wszelkiej pomyślności.
OdpowiedzUsuńMeeeeega ! Będę z Tobą kolejne 3 lata :)
OdpowiedzUsuń