czwartek, 26 września 2013

Pierwsza rocznica następcy czyli uczeń przerósł mistrza


Dziś na PP2 małe święto - pierwsza rocznica drugiej odsłony bloga Polak Potrafi. Rzecz której nie doczekał się PP1. A właściwie doczekał, pierwsza rocznica przecież minęła 29 listopada 2012, ale nie było to obchodzone ani w żaden sposób przypomniane.

Powód był prosty 18 września 2012 a więc na dwa miesiące przed rocznicą oficjalnie pożegnałem się z czytelnikami i przestałem traktować ten blog jako główną stronę opisywanych przeze mnie inwestycji.

Zakładając bloga Polak Potrafi miałem nadzieję z jednej strony podzielić się udanymi inwestycjami ze swoimi czytelnikami a z drugiej strony wspólnymi siłami odszukać i przecierać nowe szlaki. W końcu podobno co dwie głowy to nie jedna, ale w przypadku bloga ile czytelników, tyle pomysłów.

To miał być oficjalny koniec

Oczywiście należy tutaj brać pod uwagę raczej tylko czytelników, którzy wypowiadają się publicznie na forum, lub piszących do mnie na maila. W ten sposób powstało wiele pomysłów na ciekawe artykuły czy wręcz na nowe sposoby inwestowania.

Na blogu Polak potrafi trwały więc poszukiwania różnych szlaków inwestowania. Opisywałem oraz testowałem różnorodne alternatywy w postaci między innymi:
  • IKE, 
  • funduszy inwestycyjnych, 
  • struktur, 
  • programów oszczędnościowych 
  • a nawet parabanków. 
I niestety żadne z wymienionych form inwestowania nie przyjęły się.

Podstawowym problemem testowanych alternatyw jest bardzo mała możliwość dostępu do własnych środków. I co gorsza zarządzającymi tymi produktami finansowymi zakładają, że klient jest za tępy by wiedział jak dysponować swoimi środkami. Dlatego mają się tym zająć specjalnie przeszkoleni fachowcy, którzy zrobią to za Kowalskiego.

Problem w tym, że fachowcy biorą za to grubą kasę i co gorsza nie gwarantują, że jakiekolwiek pieniądze znajdą się ostatecznie w portfelu Kowalskiego. I gwarantować nie będą gdyż:
  • IKE może sobie zgarnąć rząd za 20 lat na potrzeby swojego długu, 
  • fundusze mogą mieć kolejny kryzys typu subprime, 
  • struktury to gra a nie inwestycja,
  • programy oszczędnościowe są kilkunastoletnie i surowo karzą za zerwanie
  • a parabanki działają tak długo jak państwo na to zezwala lub same splajtują.
IKE nie zdały egzaminu także z innego powodu, odsuwają podatek zbyt daleko w czasie. Żadna to przyjemność oszczędzania bez możliwości dysponowania kapitałem. Fundusze zgarniają zbyt dużą opłatę za zarządzanie i inne rozliczne dopłaty, struktury są właściwie darmową długoterminową pożyczką, programy oszczędnościowe posiadają zaś chore kary za wycofanie środków sięgające do 98% zainwestowanego kapitału. Parabanki są zaś niszczone przez instytucje państwowe.

To tylko niektóre wnioski do których można dojść czytając artykuły na tym blogu. Trwały zatem cały czas poszukiwania najlepszej alternatywy.

Złotym środkiem okazały się ostatecznie obligacje korporacyjne. Mają wszystko to czego nie miały poprzednio wymienione inwestycje: 
  • o wiele ciekawszy zysk, 
  • zerowy koszt na wejściu, 
  • darmowe zarządzanie, 
  • regularne wypłaty w postaci odsetek
  • w większości przypadków dostęp do środków w dowolnej chwili.
Założenia bloga zostały zatem zrealizowane i od tej pory blog stał się zbędny. A jednak powstał jego następca skupiający się już na nieco innej tematyce. I jak widać uczeń przerósł mistrza.

Ciąg dalszy: Pierwsza rocznica PP2

3 komentarze: