środa, 20 listopada 2019

80 zł do podziału na start za rewelacyjną kartę Revolut


Opisana w poprzednim poście oferta została czasowo wstrzymana. Warto więc przypomnieć inną polecaną przeze mnie, w której podobnie za samą rejestrację można zgarnąć kasę i pomnażać ją przez polecanie.

Jakoś tak to już jest, że najtrudniej jest przełamać pierwsze lody, później idzie już jak z płatka. Tak samo zresztą było z bankami, jak uwolniłem się od ING, to konta zacząłem zakładać hurtowo. Teraz przyszedł czas na fintechy skoro tutaj też jest bonus na start a co więcej nie ma żadnych opłat:)


Czym jest fintech wyjaśniłem już we wpisie o Twisto. Revolut to kolejny, legendarny już fintech, który nazywa siebie lepszym od banku ze zdecydowanie lepszym kontem. Nie ma tutaj żadnych ukrytych opłat ani absurdalnie wysokich kursów wymiany.

Tutaj założysz kartę Revolut lepszą niż w banku bez bonusu na start

Konto oraz kartę Revolut można założyć na dwa sposoby. W standardowy sposób czyli korzystając z linku jakie zwykle podaję na blogu, lub korzystając z polecenia. Wyżej znajdziecie typowy link do założenia Revoluta.



W ten sposób jednak zostaje się tylko klientem bez bonusu na start. Założyłem dziś konto w Revolucie i od razu dostałem zaproszenie do dzielenia się o tym. Za podzielenie się można zgarnąć 80 zł do podziału.

Tutaj założysz Revoluta i zgarniesz 40 zł na start

Każdy więc dostaje na start 40 zł i co więcej od razu może polecać innych samemu zarabiając 40 zł za nowego poleconego:)

Dość dziwnie wygląda sama rejestracja. Zaczynamy od podania swojego numeru telefonu, na który przychodzi link do pobrania apki. Przy rejestracji do Revoluta musimy podać wybraną kartę z banku.

Revolut daje wybór podania karty kredytowej lub debetowej. Wybrałem oczywiście od razu debetówkę, gdyż robienie przelewu z karty kredytowej obarczone jest opłatami, a tego przecież nie chcemy.


Jako debetówkę wybrałem kartę Millennium. gdyż to bank który perspektywicznie będę mieć najdłużej. Revolut wymaga jednak by przelać na swoje konto w Revolucie minimum 20 zł, a to dla mnie mały problem, gdyż na żadnym z licznych ror nie posiadam tak 'dużej' kwoty. Tutaj jednak przydały się darmowe przelewy natychmiastowe z Aliora:) 

Warto więc wybrać przy rejestracji taką kartę, która korzysta z konta na którym będziecie mieć wymagane 20 zł. Oczywiście wszystko tutaj można odroczyć w czasie i jeśli nie macie kasy na ror tak jak ja, możecie zlecić sobie przelew i dokończyć rejestrację później. Za każdego nowego poleconego dostaniecie później dwa razy więcej:)

Tego mi brakowało

Co daje Revolut oprócz bonusu na start za samą rejestrację? Jak dla mnie zbawienie: darmowe wypłaty za granicą do kwoty 800 zł miesięcznie. Szokiem w tym roku dla mnie był fakt, że w Tokyo praktycznie nigdzie nie akceptują kart, wszędzie żądają gotówki, więc jej zapas szybko mi się wyczerpał i musiałem racjonować wydatki kombinując czy starczy mi kasy na dojazd do Osaki, gdzie kartami już można zapłacić wszędzie.

Tutaj założysz Revoluta i zgarniesz 40 zł na start

Zresztą zachwalać karty Revoluta chyba nie trzeba. Z licznych komentarzy wynika, że klienci Revoluta zachwalają tę kartę, więc na pewno warto się do niej przekonać. I jak sądzę sam będę o niej pisać częściej jak już zacznę z niej korzystać. Póki co czekam aż poniższe helikoptery ją dostarczą na mój adres;)

Dostawa i karta oczywiście są darmowe

Co ciekawe firmy mogą tutaj zarobić o wiele więcej. W listopadzie na start można zyskać nawet 200 zł o czym przeczytacie w osobnym wpisie na FpG.

2 komentarze:

  1. Musiałeś mieć strasznego pecha. Masa miejsc pozwala na płatność kartą, nawet jest teraz kampania finansowana przez rząd - 2 lub 5 procent rabatu za płatność bezgotówkową..
    Btw już tu pod innym nickiem kiedyś zgłaszałem taką prośbę - jakby chciało Ci się zrobić przegląd lokat walutowych na którymś z blogów, byłbym 'dźwięczny'^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę żeby to był pech. Poza Shinkasenem czyli praktycznie jednorazówką, wszystkie koleje czy metro (czyli codzienne podróże) przyjmują tylko i wyłącznie gotówkę i dotyczy to wszystkich stacji w całym centrum Tokyo z Yamanote na czele, zaś wszystkie możliwe knajpy od stacji Hamamatsucho do świątyni Zoyoji (niedaleko hotelu w którym mieszkałem) przyjmują tylko i wyłącznie gotówkę. Zrobiłem nawet test wchodząc do każdej knajpy po kolei bo nie mogłem uwierzyć że to jest reguła w Tokyo, a nie wyjątek.

      Co do pytania o lokaty walutowe to nie wykluczam takiego wpisu, ale należy go szukać raczej na FpG lub ewentualnie PP4, gdzie pojawiają się rankingi. Ten blog służy tylko do prezentacji najlepszych, polecanych przeze mnie ofert, które szybko znikają wśród gąszczu licznych nowości. Tutaj mogą być dostępne na dłużej dla każdego, kto je przegapił.

      Usuń