Od pewnego czasu widzimy bardzo dziwny rozdźwięk między ofertami banków komercyjnych oraz SKOKów. Banki upojone swoimi bardzo nieprzeciętnymi zyskami bo biją ciągle rekordy o czym pisałem tutaj po prostu olewają klientów i sukcesywnie obniżają oprocentowanie depozytów nazywając je za każdym razem atrakcyjnymi choćby miały 2%.
Z drugiej strony mamy zadziwiającą odporność SKOKów na czterokrotną obniżkę stóp procentowych. W niektórych Kasach w dalszym ciągu mamy lokaty powyżej 7% co widać wyraźnie na ostatnim rankingu lokat. Co zatem wybrać?
W ostatnich dniach co prawda tak SKOKi jak i banki spółdzielcze zaczynają powoli obniżki. Dziś dwie skrajne opinie na temat Kas Spółdzielczych oba godne uwagi, oba pojawiły się w różnych komentarzach na FpG. Pierwszy z komentujących Anonimowy uważa tak:
Witam, pisałem komentarz o SKOK-ach jakiś czas temu. Otóż - po Twoich rekomendacjach - zainteresowałem się nimi tak mocno, że już byłem na etapie składania wniosku o przystąpienie do SKOK Wołomin. Coś mnie jednak tknęło i dowiedziałem się więcej. Po tym, czego się dowiedziałem nie wiem, jak to się ludziom opłaca. Ale po kolei:
1. 75 zł całkowitych kosztów, które trzeba raczej spisać na straty - nikt normalny nie będzie czekał około roku na zwrot ~40 zł.
2. Lokata internetowa na 7,5% jest tylko dla osób, które założą ROR. ROR jest bezpłatny, jeżeli będzie na niego wpływać 400 zł miesięcznie. Niby niedużo, ale to kolejne zobowiązanie do czasu wystąpienia z kasy, a nie wiadomo, jak będzie wyglądać sytuacja z oprocentowaniem w SKOK-ach po raporcie KNF (z tego powodu powstałą Lokata z klasą - chodziło o związanie z sobą jak największej liczby ludzi).
3. Jeżeli nie zakładamy ROR, a jedynie rachunek techniczny, to przypada nam tylko Lokata wakacyjna na 6,7%. Niby też nie jest źle, ale pamiętajmy o wsadzonych 75 zł.
4. Ostatni punkt to w zasadzie gwóźdź do trumny mojego zainteresowania SKOK-iem Wołomin. Prowizja od przelewu na zewnętrzne konto to 0,5% kwoty, ale nie mniej niż 2,5 zł nie więcej niż 6 zł. Wkładając > 1200 zł płacimy górną granicę tej prowizji, czyli 6 zł.
5. Brak możliwości pełnego dysponowania środkami przez internet.
Proszę, weź to pod uwagę i napisz osobny wpis na którymś blogu, bo sam - pod wpływem Twojego bloga - byłem zachwycony SKOK-ami, tymczasem sytuacja wcale nie jest dużo korzystniejsza od banków. Bo skoro mam dla 7,5% zakładać konto z zobowiązaniem wpłat, wpłacać 75 zł na początek i jeszcze bulić ciężkie pieniądze za przelew, to dlaczego miałbym nie założyć lokaty na 10% w Getin przy porównywalnych (summa summarum) warunkach?
W zasadzie nie ma tutaj nic nowego ponad to o czym napisałem w kilku wpisach i nieustannie podkreślam. SKOKi są drogie co do tego nie ma wątpliwości a czy warto z nich korzystać to zależy od naszej odporności na ich staromodne wymagania. Ponadto jeśli oferta jest szczególnie ciekawa wymaga skrzętnego przeliczania opłacalności. O tym mówi dokładniej jeden z artykułów na końcu niniejszego postu.
Żródło: skok.wolomin |
Są jednak ludzie którym to nie przeszkadza. FX często zostawiający komentarze niedawno publicznie zakomunikował, że po obniżce Ping Ponga kasę z Idei przenosi do Wołomina a pozostawił także komentarz godny uwagi:
Banki w Polsce co roku odnotowują rekordowe zyski. Szaleje kryzys, bezrobocie osiąga astronomiczne rozmiary, firmy padają jak muchy, dług publiczny zrobiony przez Tuska z Rostowskim to bilion złotych a banksterzy co? REKORDOWE ZYSKI.
Trzeba sobie uświadomić prostą zależność, że każdy zysk banku jest naszym kosztem. Kosztem czy to gospodarstwa domowego czy też firmy.
Banki dlatego obniżają oprocentowanie depozytów bo właściciel chce jeszcze więcej i jest jeszcze bardziej chciwy. Ponieważ banki komercyjne w Polsce to w 70% banki zagraniczne to jest to dla nich eldorado i będą doić Kowalskiego i jak to oni nazywają "maksymalizować" zyski aż Kowalski umrze.
Jedyna nadzieja w instytucjach z Polskim kapitałem.
Czyli bankach spółdzielczych jak SK Bank czy SKOKach. One działają na innych zasadach tzn zasadach spółdzielczości, i tu nie ma zastosowania zasada zysku za wszelką cenę i po trupach. Jeśli odpowiednio dużo ludzi zagłosuje swoimi pieniędzmi tak jak to się np stało w USA dzięki Kristen Christian i Credit Unions (czyli takich amerykańskich SKOK-ów)to banksterzy będą musieli oferować lepsze warunki aby sprostać konkurencji.
Nie sposób nie przyznać mu racji. Ale SKOKi także zawodzą. Jestem członkiem Wołomin od czasu założenia lokaty z klasą. Na początku komunikacja fantastyczna, niestety po założeniu lokaty cisza w grobie. Obietnice pozostały bez pokrycia, kontaktu brak, odpowiedzi nie ma mimo zapowiedzi. Odpowiedź Zarządu Kasy miałem otrzymać na maila 1 lutego dziś mamy 25 lutego i mimo ponaglającej rozmowy telefonicznej oraz wysłaniu kilku maili wciąż nie dostałem odpowiedzi.
Tony papieru, dziesiątki dokumentów, setki podpisów i to w jednej tylko Kasie zaczyna denerwować. Doślą ci dokumenty z lokaty, za kilka dni za ror, za kilka dni dokumenty IKS a i to nie wszystko. Za szczęściarzy mogą się uważać ci członkowie, którzy mają blisko do oddziału, żeby to wszystko załatwić na miejscu.
Gdyby odsyłać każdy dokument o którym im się nagle przypomni nazbierają nam się dodatkowe a niemałe koszta administracyjne o których anonimowy już nie wspomniał. Jakby nie można było zrobić wszystkiego za jednym razem jak robi każdy inny bank. Czy w SKOKach dalej myślą, że człowiek ma jedno jedyne konto w jednym SKOKu?
Podsumowując fajnie że mamy dziś wybór:
- dobre jednodniówki w bankach komercyjnych ale ograniczone kwotowo
- dobrą ofertę w SK gdzie ilością zamówień przerasta możliwości ich obsługi
- SKOKi, które teoretycznie są najatrakcyjniejsze ale najbardziej staroświeckie.
Kto chciałby poznać szczegóły obliczania zysków oraz zakładania lokat w SKOK Wołomin polecam serię artykułów o tej Kasie:
1 Lokata z klasą na 8% w SKOK Wołomin
2 Koszta wstępne przy zapisie do SKOKu Wołomin
3 Symulacja realnych zysków w Wołomin czyli od jakiej kwoty to się opłaca
4 Jak założyć lokatę w SKOK Wołomin
5 Czy warto podkręcać lokatę z klasą do 8,20%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz