środa, 10 lipca 2013

Cyrki w jaskini lwa czyli nowy bank i już afera


Liczba komentarzy jak się zbiera pod poniedziałkowym artykułem na FpG i ton niezadowolonych klientów mocno mnie zdziwiła. 
  • debiut Optimy w 2011 był euforystyczny nowy bank spodobał się wszystkim mimo problemów z tokenem (inna sprawa, że w końcu zeszli na psy)
  • debiut Alior Sync w 2012 był dwojaki jednym się podobał innym nie bardzo ale generalnie warto było zobaczyć co wyprawia ninja
  • debiut Lion's bank w 2013 wywołuję gorączkę i nerwicę wśród klientów, którzy odwiedzili nowy bank i już na starcie szykują... pozew zbiorowy!

Ponieważ komentarzy do artykułu nie każdy czyta a przybywa ich w lawinowym tempie wybrałem  kilka z nich. Pierwszy z nich wzywa otwarcie do pozwu zbiorowego:


HEJ INTERNAUCI!!
ja zastanawiam się czy tę sprawę nie nadać gdzieś do nadzoru bankowego, bo według mnie jest to sprzeczne z prawem, jeśli spełniasz wymagania regulaminu (w którym nic się nie mówi o ROR) a bank uzależnia założenie takiej lokaty od wykupienia (założenia/skorzystania) z innych produktów, o których wcześniej nie informował w regulaminie, a nawet w ofercie. Ja myślę, że to jest śliska dla nich sprawa. Tym bardziej, że call center twierdzi, że nie ma obowiązku z korzystania z innych produktów naganiając w ślepo zdezorientowanych klientów do banku. Ja zmarnowałem mnóstwo czasu na pranie mózgu we Wrocławiu i w efekcie, nie założono mi tej lokaty. Jestem zdegustowany. Wiem, że kiedyś któryś bank beknął (w Polsce) za wprowadzanie ludzi w błąd, wiem że poszkodowani skrzyknęli się w necie i sprawa wyszła na jaw i nabrała większego echa, następnie zajęły się tym media. Myślę, że tutaj te samowolkę banków (rzekomo instytucji zaufania publicznego) powinniśmy też nagłośnić. CO O TYM SĄDZICIE ?



Przyczajony lew jeszcze nie gryzie Źródło: lionsbank


Bardzo konkretne sprawozdanie przedstawiła osoba, która była w oddziale.
We Wrocławiu wywierają presję i każą zakładać ROR. Bez RORu nie chcą zakładać lokaty, a na pytanie dlaczego, skoro nie ma takiego obowiązku wynikającego z regulaminu lokaty ... robią wielkie oczy i mówią że pan "derektor placówki" kazał. Na spotkaniu jest dużo sprzeczności z tym co obiecują na call center np. rzekoma możliwość negocjacji oprocentowania, czysty depozyt bez powiązania z innym produktem. Na spotkaniu, przy wypełnianiu wniosku o lokatę zastrzegają ustanie, że nie ma możliwości złożenia dyspozycji przelania środków na rachunek inny niż ROR w Lion's Bank, podczas gdy regulamin tego nie zabrania, a wniosek przewiduje wskazanie innego rachunku (w innym banku) do zwrotu środków. Wszystko po to aby lokata odnowiła się na mniej korzystnych warunkach i żeby kasa wróciła z powrotem do Lion's Bank. Nie szanują czasu klienta i jego pieniędzy. Wiedząc, że jestem z poza miejscowości, gdzie mieści się najbliższa placówka - nie pofatygowali się powiedzieć, że w sobotę nie ma możliwości założenia lokaty i koniecznie trzeba przyjechać jeszcze raz (a szanują czas klienta), natomiast na spotkanie (pranie mózgu) call center wyznacza termin uwzględniający sobotę i nie wyklucza możliwości dopełnienia wszelkich formalności. Myślę, że Pan derektor placówki, chcę złapać trochę jeleni na kiepskie produkty przy okazji. Namawiają opowiadając bajki i niebotycznych zarobkach, na cono- i apart-hotele, na lokowanie innych środków w jakieś kiepskie działki rolne, na które dawno czas minął, albo na struktury, które jak już dawno udowodniono - odkąd wymyślono ten produkt dają gorszy procent niż przeciętna lokata. Nie warto się w to pchać.


Inny uczestnik spotkania ma takie wrażenia:
Uczestniczylem w takim spotkaniu. jakie sa moje wrazenia? Wyszedlem zdegustowany. Jak na obcowanie z "private bankingiem" i instytucja chcaca, jak to podkreslano, budowac dlugotrwale relacje, spotkalem sie z czyms niezbyt licujacym: slabymi sztuczkami i brzydkim wywieraniem presji.

Dotyczy to oczywiscie przede wszystkim kwestii zalozenia RORu - na moja odmowe i uzasadnienie ze nic na ten temat nie ma w regulaminie produktu pojawil sie czlowiek przedstawiajacy sie jako "kierownik oddzialu". Po czym nastapila tyrada, ze on jako ow kierownik ma prawo ustanawiac takie zasady, a interesuja go klienci rokujacy dluga wspolprace.

Interesujace zatem jest ze idac tropem tej wypowiedzi. w tym banku kierownik moze ksztaltowac swoim widzimisie cechy produktu, ktorych nie ma zapisanych w regulaminie. Az sie wyrywa pytanie, czy moze wlasna decyzja ustanawiac lepsze albo gorsze oprocentowanie na tej samej lokacie.

"Gratuluje" - fantastyczna metoda strzelenia sobie w stope i juz na wstepie wizerunkowo przekreslenia tego co chcialo sie osiagnac - a wszystko w imie wyrabiania targetow na ilosc otwartych ROR-ow. Tak kiepska etyka raczej do tej pory kojarzyla mi sie z parabankami.


Ktoś się dołączy i pochwali co ciekawego się wyrabiało w jaskini lwa w innych miastach?

Pozostałe dzisiejsze artykuły na temat jaskini lwa:
1 Lion's bank czyli u nas spowiedź jest obowiązkowa
2 Lion's bank czyli pokuta dla gadatliwych

11 komentarzy:

  1. Witam,
    Przeczytałem ten artykuł i trochę się zdziwiłem . Jestem nowym klientem Lions mam lokate i konto ( darmowe i bardzo wysoko oprocentowane ) po zakończeniu średki wrócą na to konto a ja nie będę musiał w 24h podejmować decyzji gdzie dalej lokować środki . Pytanie do Autora czy czujesz się klientem Privet ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uważam 5,50% za wysoko oprocentowany depozyt, więc nie interesuje mnie ta oferta.

      Usuń
    2. @polcan, świetna riposta.

      @Anonimowy10 lipca 2013 19:01
      "Pytanie do Autora czy czujesz się klientem Privet ?"

      dobre :D

      Ja się będę czuł ustawiony mając 200tys, dla innego to roczne zarobki... dla tego banku 250tys to poważny klient. Prawda jest taka, że wcisnęli Ci konto bez mydła. Środki wrócą na nie a Ty będziesz MUSIAŁ KIEDYŚ iść/pojechać i zamknąć tam konto. Jak nie po lokacie, to wtedy kiedy wprowadzą opłaty. Dla "poważnych" ludzi myślę, że 99,- (kwotę biorę z konkurencji klona Noble) za konto nie uszczupli twojego miesięcznego przyszłego budżetu. Kto by sobie głowę zawracał o takie drobne będąc privet?. Jako private klient o wprowadzeniu opłaty zostaniesz poinformowany zapewne w placówce, przy okazji jak tam kiedyś wejdziesz na zieloną herbatkę pogadać o privet opłatach za konto. Inna droga była by "nie profesjonalna". Osoba która nie umie sobie zapisać w kalendarzu zakończenia lokaty, gdzie pieniądze mogą wrócić na jakiekolwiek konto które poda (nawet oprocentowane) nie powinna czuć się privet a raczej forget.

      Usuń
  2. Ja się też w sumie dałem naciągnąć na konto, ale postawiłem warunek, że lokata ma być nieodnawialna, a środki powiększone o odsetki mają wrócić na wskazane konto.
    I w sumie nie rozumiem tego świętego oburzenia; nikt nie słyszał o czymś takim jak odstąpienie od umowy o ROR (jest na to bodajże 14 dni od daty podpisania umowy - bez żadnych konsekwencji).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu jak nie wymagają ROR to się go z założenia nie zakłada. Zwłaszcza w private bankingu bo tam to jest dojenie na stawkach dla "zamożnych".

      Usuń
  3. Czy ktoś dostał już zwrot lokaty z oprocentowaniem na podane bankowi konto

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja miałem lokatę Bonjour i bez problemu środki wpłynęły na konto w innym banku. A lokatę zakładałem bez rachunku i jako nieodnawialną. Żadnych problemów z tym nie miałem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że przed podjęciem jakichkolwiek kontaktów z Lion's Bank nie skorzystałem z opinii zamieszczanych w Internecie i nie zostałem w domu. Opisywana sytuacja dotyczy końca czerwca 2014 i oddziału w Lublinie. "Bankierzy" są zainteresowani TYLKO "długofalową współpracą", najlepiej od razu kupując pakiet apartamentów w sieci condohoteli i ubezpieczając się z rodziną na życie. Lokata w Lion's to tylko pretekst do przesłuchania w sprawie sytuacji majątkowej. Z tego powodu ciągle zmienia się minimalna wymagana kwota lokaty i jej oprocentowanie (bo i tak nie chodzi o założenie lokaty). W przypadku zainteresowania samymi lokatami bank zrywa kontakt - brak reakcji na telefoniczne prośby o kontakt z konsultantem i brak odpowiedzi na monity przesyłane pocztą elektroniczną. Żeby było śmieszniej klient równocześnie jest ankietowany telefonicznie w zakresie poziomu obsługi. SZCZERZE ODRADZAM. A jak chcę posiedzieć na skórzanej kanapie, to po prostu nie wychodzę z samochodu.
    Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałem dwie lokaty Bonjour (jedna na mnie druga na żonę) i nie było problemu. Środki szły i wracały na konto w innym banku. Teraz mam kolejną lokatę na 4% i nie mam z nimi żadnego problemu.

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem niestety klientem tej instytucji... i odradzam kazdemu nabywania u nich jakiegokolwiek produktu.... ja w kwietniu tego roku bede w plecy juz ok 12.000 zł a mialy byc takie wielkie zarobki... ponadto jak nie dalem sie skusic na zakup mieszkan w miejscu gdzie podaz jest tak duza ze gdybym je nabyl to bym wtopil 500.000 zł to uwaga ---> dyrektor bo tak sie przedstawial (oddzial w Lublinie) dyrektor placowki ktory mnie nakrecal na ten swietny interes przestal sie do mnie odzywam, nie odbieral telefonow a ja zamiast doplacic do lokaty (ktora miala byc dla mnie ochrona kapitalu) musialem szukac lokat samemu (na szczescie znalazlem) - jak juz minal termin wplat do lokaty (o terminie oczywiscie nie zostalem poinformowany przez doradce - dyrektora bo i po co sam wyczytalem o okresie doplat w umowie) no wiec jak juz minal termin doplat to zaczal wydzwaniac (powiem Wam po co --> no wiec wymyslili sobie ze wypuszcza obligacje ktore ja za wolne srodkio nabede i dalej bede u nich w kieszeni) - calosc miala miejsce w Lublinie skad pochodze - a podczas prania mozgu bo tak wizyty u nich moge nazwac siedzialo na mnie 2 pracownikow (jeden doradca ktory juz nie pracuje - domyslam sie dlaczego, drugi to tenm dyrektor placowki - czlowiek ktory umie jedynie nawijac makaron na uszy a jego wyliczenia jak widac z mojego postu maja sie nijak do rzeczywistosci) - z calosci "inwestycji" w LB wyjde w kwietniu (moze droga sadowa) - jezeli nie uda mi sie wypowiedziec umowy to ze strata 12.000 zł - jak ma ktos jakies pytania albo chce sie dowiedziec wiecej o dzialaniu ich produktow (nie hotele itp bo na tym same straty sa i odradzam stanowczo te produkty - ja mam u nich lokate tzn quasi lokate bo nie ma gwarancji + fundusz 10lat fajnie nie?) zapraszam do pytan na mejla - burczymuch77@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Oddział Kraków
    Czułam się jak na przesłuchaniu w skarbówce lub prokuraturze. Pełen dyskomfort a pieniądze powinny dawać poczucie komfortu. Usiłują sprzedać obligacje banku idea. Oczywiście o braku zabezpieczenia nie ma żadnej informacji. Na info o polisie chcą ją przejąć. Wziełam wniosek i nawet nie wpłaciłam kasy_ nie chcę mieć kłopotów i tracić czasu.

    OdpowiedzUsuń